Data: 2005-02-06 23:59:26
Temat: Re: lupiez, zakola...
Od: "jasio kowalski" <l...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Apollo Creed <a...@t...pl> napisał(a):
> witam,
> mam problem z wlosami:
> po pierwsze mam ciagly lupiez. stosowalem garnier przeciwlupiezowy: nie
> pomoglo...
Jakbym siebie widzial(przed 19 laty) ale wtedy z szamponow to bylo zielone
jabluszko(jak ktos mial szczescie). No byly jeszcze Acnosan(niektorzy to pili)
i wiele innych mniej lub bardziej oficjalnych wynalazkow. Acha bylem tez u
kobiety ze Szczecina (ktorej postac przedstawiona w jednym z odcinkow
Czterdziestolatka Jerzego Gruzy)
Na poczatek do dobrego doswiadczonego dermatologa. A teraz moje rady.
Jako, ze probowalem prawie wszystkiego a mam teraz szacowną glace(niestety)
musze ci powiedziec , ze masz male szanse na zachowanie czupryny.
Ale walczyc musisz, mysle ze powinienes moze dluzej stosowac(zgodnie z
procedura) Nizoral. Na twoim miejscu smarowalbym glowe olejem lnianym(to nie
zart). Pamietam jeszcze rade jedna z pan dermatolożek-olej rycynowy ze
spirytusem w proporcji objetosciowej 1:3(zreszta sam uznasz jakie proporcje
beda najlepsze). To pomagalo na lupiez, leb po tym jest tylko bardzo tlusty.
Zrobisz to na noc a rano zmyjesz nizoralem. Poza tym jakies plukanki
pokrzywowo, tatarakowe, cuda wianki. Warto tez zastosowac cos od srodka,
jakies tabletki drozdzowe, propolisowe, moze zrezygnowac z duzej ilosci
miecha. Rozpisalem sie ale zycze powodzenia, bo wiem ze w tym wieku czlowiek
chce byc kompletny pod kazdym wzgledem(kobiety panie).
PZDR
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|