« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-11 15:12:37
Temat: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)Witam serdecznie:)))
...a tym cieplej, ze jestem pierwszy raz w Waszej wspanialej grupie.
Odwiedzilam Was wczoraj (dopiero:((( ) i juz wiem, ze bede tu czesto bywac.
Lubie gotowac i piec, robic wymyslne salatki i skomplikowane slodkosci, ale
teraz niestety nie mam na to czasu, gdyz wychowuje 5,5 miesiecznego synka.
Ale mam nadzieje, ze juz niedlugo bede miala wiecej czasu.
Teraz wracam do pytania postawionego w temacie. Domyslam sie, ze to jakies
ziolo, ale nie moge znalezc info na ten temat. Ostatnio kupilam herbate
zielona wlasnie z lychee i jest pyszna:))) polecam
pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-11 15:24:30
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)" cari " wrote:
> Teraz wracam do pytania postawionego w temacie. Domyslam sie, ze to
> jakies ziolo, ale nie moge znalezc info na ten temat. Ostatnio
> kupilam herbate zielona wlasnie z lychee i jest pyszna:))) polecam
Nie jest to zioło,
jest to owoc,
mały - wielkosci kasztana, w letko kolczastej skórce, z białym miązszem i
duzą brązową pestką w srodku.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=3338656
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 16:28:59
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)
Użytkownik "cari" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b4kudk$67h$1@nemesis.news.tpi.pl...
> teraz niestety nie mam na to czasu, gdyz wychowuje 5,5 miesiecznego synka.
> Ale mam nadzieje, ze juz niedlugo bede miala wiecej czasu.
Jest taka piosenka.... "oj naiwny naiwny naiwny..." ;)))
witaj!
Margola Mama Prawie Roczniaka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 16:44:58
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)>
>>Teraz wracam do pytania postawionego w temacie. Domyslam sie, ze to
>>jakies ziolo, ale nie moge znalezc info na ten temat. Ostatnio
>>kupilam herbate zielona wlasnie z lychee i jest pyszna:))) polecam
>
>
> Nie jest to zioło,
> jest to owoc,
> mały - wielkosci kasztana, w letko kolczastej skórce, z białym miązszem i
> duzą brązową pestką w srodku.
Dodam jeszcze, ze bardzo smaczny :D
Mozna go kupic w supermarketach w stanie naturalnym, badz w puszkach w
syropie. Obie postaci sa mniam :D
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 17:03:05
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)
Użytkownik <p...@f...pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.53L0.0303111803270.1775@gw...
> To co? Potem ma sie mniej tego czasu? Kurcze, to ja malego zaczne do ojca
> przywiazywac...:-)))
to jeszcze nie zaczelas??????
ja zaczelam i dzieki temu jakos jeszcze przede (przasniczka jestem, do
uslug)
Margola
a zeby nie bylo OT, to obmyslam menu na 1 urodzinki i zadam sakramentalne
pytania juz niebawem ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 17:05:01
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)
>
> > teraz niestety nie mam na to czasu, gdyz wychowuje 5,5 miesiecznego synka.
> > Ale mam nadzieje, ze juz niedlugo bede miala wiecej czasu.
>
> Jest taka piosenka.... "oj naiwny naiwny naiwny..." ;)))
>
> witaj!
>
> Margola Mama Prawie Roczniaka
To co? Potem ma sie mniej tego czasu? Kurcze, to ja malego zaczne do ojca
przywiazywac...:-)))
Panterka Mama Tez Prawie Rocznego Malucha
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 19:03:49
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)On Tue, 11 Mar 2003 16:12:37 +0100, "cari" <c...@i...pl>
wrote:
>Witam serdecznie:)))
>...a tym cieplej, ze jestem pierwszy raz w Waszej wspanialej grupie.
>Odwiedzilam Was wczoraj (dopiero:((( ) i juz wiem, ze bede tu czesto bywac.
>Lubie gotowac i piec, robic wymyslne salatki i skomplikowane slodkosci, ale
>teraz niestety nie mam na to czasu, gdyz wychowuje 5,5 miesiecznego synka.
>Ale mam nadzieje, ze juz niedlugo bede miala wiecej czasu.
>
>Teraz wracam do pytania postawionego w temacie. Domyslam sie, ze to jakies
>ziolo, ale nie moge znalezc info na ten temat. Ostatnio kupilam herbate
>zielona wlasnie z lychee i jest pyszna:))) polecam
>
>pozdrawiam
>Sylwia
>
chinese gooseberry - wielkosci wlasnie dosc duzego agrestu i
ksztaltu tez, skorka jakby kolczasta, pazdziorowata, kremowo
rozowa. miaz gumowaty, przejrzysty bialawy, pestka w srodku,
ciekawy smak owocowy, nie moge sie zdecydowac czy wole swieze czy
zapuszkowane ;))) moge jesc na szufle. w salatkach owocowych i
luzem ;))
Pierzu
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 20:02:15
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)p...@f...pl wrote:
>> > teraz niestety nie mam na to czasu, gdyz wychowuje 5,5 miesiecznego
>> > synka. Ale mam nadzieje, ze juz niedlugo bede miala wiecej czasu.
>>
>> Jest taka piosenka.... "oj naiwny naiwny naiwny..." ;)))
> To co? Potem ma sie mniej tego czasu? Kurcze, to ja malego zaczne do ojca
> przywiazywac...:-)))
tak z autopsji, do ok. 10 roku życia (jak chłop) będziesz go miała przy
spódnicy, potem ojciec przy portkach. I fakt, jak robak przechodzi z fazy
pasożyta do fazy szkodnika będzie gorzej :-)) Tak więc chwal, że tak fajnie
i że masz dużo czasu :-)
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 23:35:18
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)Krysia Thompson wrote:
> chinese gooseberry - wielkosci wlasnie dosc duzego agrestu i
> ksztaltu tez, skorka jakby kolczasta, pazdziorowata, kremowo
> rozowa. miaz gumowaty, przejrzysty bialawy, pestka w srodku,
> ciekawy smak owocowy, nie moge sie zdecydowac czy wole swieze czy
> zapuszkowane ;))) moge jesc na szufle. w salatkach owocowych i
> luzem ;))
Witaj w klubie! :)
Liczi i rambutan sa wspaniale! I na surowo i w zalewie.
Przy okazji polecam do ozdoby salatek/drinkow:
Pokroic owoc z zalewy na plasterki (czyli wyjda krazki) i namoczyc w blekitnym
Curacao. Przybieraja wsciekle niebieski kolor (swoja droga to sa owoce, ktore
najlepiej lapia ten kolor - przynajmniej tak wynika z mojego doswiadczenia, a
eksperymentowalem z jablkami, gruszkami i brzoskwiniami)
Pozdrawiam!
Michal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-12 06:24:58
Temat: Re: lychee- co to takiego? (ciut dlugie)
On Tue, 11 Mar 2003, margola & zielarz wrote:
> to jeszcze nie zaczelas??????
> ja zaczelam i dzieki temu jakos jeszcze przede (przasniczka jestem, do
> uslug)
Zaczelam, ale powoli to idzie...:-)))
> Margola
>
> a zeby nie bylo OT, to obmyslam menu na 1 urodzinki i zadam sakramentalne
> pytania juz niebawem ;)
A przepisy biore z roznych czasopism dla rodzicow tudziez z ksiazeczek
typu "Przyjecie urodzinowe dla Puchatka". Widzialam tez przepisy na
www.kulinaria.pl
Panterka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |