Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Ewa" <N...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: mały problem
Date: Sat, 10 Sep 2005 23:43:20 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 50
Sender: N...@p...onet.pl@chello087207253173.chello.pl
Message-ID: <dfvk1q$hbm$1@news.onet.pl>
References: <dfmojg$ooj$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: chello087207253173.chello.pl
X-Trace: news.onet.pl 1126388602 17782 87.207.253.173 (10 Sep 2005 21:43:22 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Sep 2005 21:43:22 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:79508
Ukryj nagłówki
Użytkownik "amastek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dfmojg$ooj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moje małżeństwo trwa nieustannie od dziesięciu lat, jak w większości
> małżeństw na początku była miłość i wszystko grało. Po drugim dziecku moja
> żona zrobiła się nie miła, ciągle gdera i nie ma ochoty na seks, z tego
> powodu wybuchały częste konflikty w naszej sypialni. Powiedziałem kiedyś
> sobie -bez łaski- i "zaprzyjaźniłem" się z jej najlepszą koleżanką . Od
> roku mam satysfakcjonujące pożycie z koleżanką. Kłótnie się skończyły
,żona
> wydaje się być szczęśliwa że ma spokój. I wszystko by było w porządku
,żeby
> nie to, że wczoraj koleżanka zagroziła że jak się nie rozwiodę i nie
> zamieszkam z nią na stałe, to wszystko ujawni żonie i rozpowie w pracy.
>
> I co robić ?
>
> A- Powiedzieć wszystko żonie, błagać o wybaczenie, i
trzepać
> konia pod prysznicem do końca życia?
>
> B- Rozwieść się?, zaczynać wszystko od nowa?. A jak ją też
> potem "zacznie boleć głowa?"
>
> C- Założyć maskę, niby dla urozmaicenia seksu, nagrać
> zdarzenie i zaszantażować koleżankę ze puszczę to w internecie ?
>
> D- Dać sobie spokój z jedną i drugą i poszukać nowej
> koleżanki, mieszkając w pojedynkę i trzymając kolejne kobiety na dystans ?
>
> E-
>
....................................................
........................
> ..........................................???
>
> Dlaczego nie pomogłeś żonie, tylko poszedłeś na łatwiznę??? Może miała
depresję poporodową, czuła się zmęczona, zaniedbywana i nie atrakcyjna.
Natyrała się dzień i noc przy dzieciakach, a ty jej taki numer wyciełeś! No
to jesteś w niezłym szambie. Sama nie wiem co doradzić. Jeśli koleżanka
powie żonie, to stracisz obie. Zona Cię wychrzani za drzwi, do tego alimenty
na dzieci i ograniczony kontakt, a koleżankę znienawidzisz.Jeśli kochasz
żonę to porozmawiaj z koleżanką jak z dorosłym człowiekiem i powiedz, że to
była tylko fascynacja i rozstancie sie chocby dla dobra dzieci.
Różne są definicje miłości: Jesli panienka twierdzi, ze ciebie kocha to
niech pozwoli ci odejsc dla Twojego szczescia. Ewka.
>
>
>
|