Data: 2011-06-03 03:16:03
Temat: Re: małżeństwa osób chorych psychicznie
Od: "amk" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:is95d8$f27$...@n...news.atman.pl...
> Użytkownik "amk" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:is8t8l$mvn$1@news.onet.pl...
>>
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości grup
> Tyle, że głosisz wszem i wobec, że często urzędnik USC to (w skrócie)
> idiota-
Widziałam reakcję sporej podgrupy pl.sci.psychologia na temat chorych
psychicznie. Nie uważam, że są idiotami. Rozumiem, że przy obecnej
świadomości ludzi na temat chorych psychicznie, informacja, że ktoś się
leczy psychiatrycznie może wywołać lęk, czy chociaż poważne wątpliwości.
Poza tym nawet jeśli urzędnik SC jest zobowiązany do zachowania tajemnicy
państwowej, dochodzimy do absurdu, gdy zdrowie ludzi właśnie jako taką
należałoby traktować. Sprzecznością w prawie jest umocowanie urzędnika SC o
pytanie o zdrowie petenta i jednoczesne obligowanie tylko *lekarzy* do
zachowania tajemnicy lekarskiej, nie urzędników SC. Obywatel RP ma prawo
mówienia o swoim zdrowiu tylko z lekarzem, który po pierwsze ma odpowiednie
wykształcenie w tym kierunku, po drugie jest zobligowany do zachowania
tajemnicy lekarskiej.
>a teraz wykazujesz niemal bezgraniczne zaufanie do całego aparatu edukacji
>w Polsce (czyli: nauczycieli, wizytatorów, urzędników kuratoriów,
>ministerstw oświaty, etc), oraz ograniczone wprawdzie, ale spore zaufanie
>do kompetencji urzędników pomocy społecznej. Potrafisz to wyjaśnić? Czy
>może uważasz, że sito rekrutacyjne do resortu oświaty jest tak gęste-
>zaczynając od najniższego szczebla, że praktycznie ktoś niekompetentny nie
>prześliźnie się, na urzędników pomocy społecznej werbuje się ludzi po
>psychologi i pedagogice- i z tych wybiera najlepszych, a na urzędników USC
>bierze się ludzi z łapanki?
>
Nie bardzo rozumiem zarzutu co do mojego zaufania do edukacji w kontekście
obowiązku szkolnego do pewnego wieku.
> No i mam jeszcze jedno: powołujesz się często na regulacje w innych
> krajach UE. No ok- ale ja poproszę o konkrety. Potrafisz wymienić jeden
> kraj UE, którego regulacje znasz? Jeśli tak- to jak oni to rozwiązują?
> --
Nie jestem prawnikiem i nie znam regulacji konkretnych państw, rzeczywiście
powielam opinie osób, do których mam pełne zaufanie co do źródeł i
rzetelności ich opinii.
Dla pełności historii tej petycji (dla zainteresowanych):
http://www.salon24.pl/news/131446,radziszewska-dyskr
yminacji-nie-moga-usprawiedliwiac-zadne-przepisy
AK
|