Data: 2003-10-13 07:54:25
Temat: Re: małżeństwo czy konkubinat?
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...WYTNIJ.pl> napisał w wiadomości
news:bmdki4$aiu$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Nie można jednak porównywać praw konkubenta do praw małżonka - ten
pierwszy
> > ma je o wiele mniejsze. Choćby w takich kwestiach jak alimenty (na
siebie,
> > nie na dzieci) czy dziedziczenie (przypominam o rodzinie zmarłego, która
> > przy odrobinie złej woli z łatwością zostawi byłego partnera w
skarpetkach).
>
> Zgadza się, ale niesłusznie zakładasz, że wszystkim majątek drugiej połowy
> jest jakkolwiek potrzebny.
Ale może to się zdarzyć, prawda? Póki wszyscy są młodzi, piękni i bogaci,
problem wydaje się teoretyczny. Ale w życiu bywa różnie. Chcąc zabezpieczyć
się nawzajem, trzeba podpisać mnóstwo papierów (a i tak nie na wiele się one
zdają). Czy nie prościej podpisać ten jeden, który z automatu rozwiązuje
sporą częśc problemów?
>
> Natomiast wysuwane problemy z odwiedzaniem w szpitalu czy odbieraniem
> korespondencji uważam za całkowicie wydumane. Nigdy nie mieliśmy z tym
> najmniejszych problemów.
>
Dlatego też ich nie wysuwam.
ER
PS. Przy okazji gratuluję kolejnej obecności w "GW" (wątek "ja chcę dziecka,
on nie")
|