« poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2004-10-29 19:46:54
Temat: Re: mam doła jak nie wiemUżytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cltf4o$5tu$1@localhost.localdomain...
> boniedydy wrote:
>
>> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:clln7f$620$1@localhost.localdomain...
>> Może, ale komunizm obalali ludzie, którzy w każdej chwili ryzykowali
>> swoim
>> pobiciem lub śmiercią,
>
> Tak, masz rację, z hitlerowcami też partyzanci walczyli, tylko co to ma
> wspólnego z dzisiejszą rzeczywistością? O historii należy pamiętać, a nię
> nią żyć, zamiast tym, co tu i teraz, IMHO.
Ależ nikt nią nie żyje, moja droga, i nie rozumiem, skąd tyle agresji.
Pisałam chyba wyraźnie, że jeśli sie chce coś zrobic w życiu, t trzeba
zaryzykować, i podałam przykład.
> To co konkretnie proponujesz jedynym żywicielom rodzin?
Już pisałam, ze nic nie proponuję, a kazdy o swoim życiu decyduje sam. Ale
jeśli się coś zmieni, to dzięki odwaznym, a nie dzięki temu, że wszyscy się
będą bali wychylić. Nie jest to chyba szczególnie kontrowersyjna teza.
Pa!
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2004-10-30 00:31:33
Temat: Re: mam doła jak nie wiem"boniedydy" <b...@g...pl> wrote in message
news:D2Ufd.43036$z77.32997@news.chello.at...
(..)
> zwyczajnie nie chce, zawsze sie znajdzie jakieś wytłumaczenie lub obiektywna
przeszkoda.
w Polityce nr43 ciekawy artykul o lenistwie Polakow. "Matka
Boska bez VAT"
ludziom sie nie chce pracowac, wola siedziec na zasilku, bo
wygodniej. warte poczytania, moze sie obroncom co poniektorych
leniuchow odechce ich bronic.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2004-10-30 07:42:47
Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:clund0$ffs$1@news.onet.pl...
> > zwyczajnie nie chce, zawsze sie znajdzie jakieś wytłumaczenie lub
obiektywna przeszkoda.
>
> w Polityce nr43 ciekawy artykul o lenistwie Polakow. "Matka
> Boska bez VAT"
> ludziom sie nie chce pracowac, wola siedziec na zasilku, bo
> wygodniej. warte poczytania, moze sie obroncom co poniektorych
> leniuchow odechce ich bronic.
>
Moja kumpela swego czasu tz wolala siedziec na zasilku bo w pracach jakie
znajdywala pensja miala wynosic 500zl a zasilek wynosil 450.
Na szczescie po pieciu miesiacach poszukiwan znalazla prace gdzie placa
1000,tyle tylko ze nigdy tyle nie dostala bo jst tam cos takiego jak
odpowiedzialnosc materialna.
I zeby byla jasnosc:nie placi niestety za swoje bledy :(
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2004-10-31 07:24:57
Temat: Re: mam doła jak nie wiemboniedydy wrote:
> Ależ nikt nią nie żyje, moja droga, i nie rozumiem, skąd tyle agresji.
> Pisałam chyba wyraźnie, że jeśli sie chce coś zrobic w życiu, t trzeba
> zaryzykować, i podałam przykład.
Uznałam przykład za taki z serii "wyskoczył jak filip z konopi".
>
>> To co konkretnie proponujesz jedynym żywicielom rodzin?
>
> Już pisałam, ze nic nie proponuję, a kazdy o swoim życiu decyduje sam. Ale
> jeśli się coś zmieni, to dzięki odwaznym, a nie dzięki temu, że wszyscy
> się będą bali wychylić.
Nie ma czegoś takiego jak "wszyscy". Twój post odebrałam jak nawoływanie do
rewolucji mas przez kogoś, kto bezpiecznie siedzi gdzieś, gdzie nie oberwie
odłamkiem.
Łatwo jest snuć teorie o tym, jak być powinno i co inni powinni zrobić,
samemu nie biorąc w tym udziału.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2004-11-01 11:53:32
Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cm2409$5gg$1@localhost.localdomain...
> boniedydy wrote:
>> Ależ nikt nią nie żyje, moja droga, i nie rozumiem, skąd tyle agresji.
>> Pisałam chyba wyraźnie, że jeśli sie chce coś zrobic w życiu, t trzeba
>> zaryzykować, i podałam przykład.
>
> Uznałam przykład za taki z serii "wyskoczył jak filip z konopi".
Przykro mi, że Ci sie nie spodobał ;-]
> Nie ma czegoś takiego jak "wszyscy". Twój post odebrałam jak nawoływanie
> do
> rewolucji mas przez kogoś, kto bezpiecznie siedzi gdzieś, gdzie nie
> oberwie
> odłamkiem.
> Łatwo jest snuć teorie o tym, jak być powinno i co inni powinni zrobić,
> samemu nie biorąc w tym udziału.
Kotuś, ja ryzykuję w swoich sprawach, a zbawicielem świata nie jestem. I
tyle. Nie mam zamiaru walczyć samotnie o lepszy byt całej dorosłej i
niepełnoletniej ludności Polski (no, chyba ze zostanę premierem tego kraju,
wtedy proszę bardzo), tym bardziej ze mam wrażenie, że tak jakby mało kto
tego ode mnie oczekuje, a poza tym inni też mają dwie rączki, głowę, i kark
do nadstawiania.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2004-11-02 18:28:52
Temat: Re: mam doła jak nie wiemboniedydy wrote:
> Kotuś,
Nie spoufalaj się, nie lubię tego.
ja ryzykuję w swoich sprawach, a zbawicielem świata nie jestem. I
> tyle. Nie mam zamiaru walczyć samotnie o lepszy byt całej dorosłej i
> niepełnoletniej ludności Polski (no, chyba ze zostanę premierem tego
> kraju, wtedy proszę bardzo), tym bardziej ze mam wrażenie, że tak jakby
> mało kto tego ode mnie oczekuje, a poza tym inni też mają dwie rączki,
> głowę, i kark do nadstawiania.
Właściwie masz rację, ja też mam ten sam pogląd na tę sprawę. Tyle, że ja
nie ośmielam się nawoływać dorosłych ludzi, którzy jak mniemam doskonale
wiedzą, na jaki manewr ich w tej chwili stać, do walki z wiatrakami, albo
jak kto woli, z paskudnymi wyzyskiwaczami pracujących mas;-). Tym bardziej,
że konsekwencje dotkną ich, nie mnie.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2004-11-03 20:25:17
Temat: Re: mam doła jak nie wiem
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cm8jl4$69q$1@localhost.localdomain...
> boniedydy wrote:
>
>> Kotuś,
>
> Nie spoufalaj się, nie lubię tego.
No cóż, a ja nie lubię, kiedy sie o mnie pisze, że wyskoczyłam "jak filip z
konopi". W takim razie mamy remis.
> Właściwie masz rację, ja też mam ten sam pogląd na tę sprawę. Tyle, że ja
> nie ośmielam się nawoływać dorosłych ludzi, którzy jak mniemam doskonale
> wiedzą, na jaki manewr ich w tej chwili stać, do walki z wiatrakami, albo
> jak kto woli, z paskudnymi wyzyskiwaczami pracujących mas;-).
Wskaż mi miejsce, gdzie nawoływałam dorosłych ludzi do walki z wiatrakami, a
przyznam, że słusznie ze mną dyskutujesz.
Pa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2004-11-03 20:34:57
Temat: Re: mam doła jak nie wiemUżytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał
> jak kto woli, z paskudnymi wyzyskiwaczami pracujących mas;-). Tym
> bardziej,
> że konsekwencje dotkną ich, nie mnie.
Aha. I jeszcze jedno. Nie ma co pomstować na to, ze nic się nie zmienia,
jesli się tak samo jak wszyscy inni nie chce ruszyć, zaryzykować i ponosić
konsekwencji swoich czynów. Ja sie boję ryzykowac, ergo muszę zrozumieć, że
inni tez się boją ryzykować i nie powinnam nikomu mieć za złe, że nic sie
nie zmienia (chyba tylko sobie). Takie proste przyjęcie tego, ze się ponosi
część odpowiedzialności za akutalną sytuację, ustawiłoby dosyć sensowną
perspektywę poglądu na wszystko. No, chyba że się uważa, że ludzie moga
sobie uprzejmie być, a państwo (omnipotentne, rzecz jasna, ale z drugiej
strony nie rozdymające swoich kompetencji - nie wiem, jak to pogodzić) musi
zadbać o to, żeby im było dobrze. Ale taka postawa jest cokolwiek
niedojrzała.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2004-11-05 11:11:20
Temat: Re: mam doła jak nie wiemboniedydy wrote:
>
> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cm8jl4$69q$1@localhost.localdomain...
>> boniedydy wrote:
>>
>>> Kotuś,
>>
>> Nie spoufalaj się, nie lubię tego.
>
> No cóż, a ja nie lubię, kiedy sie o mnie pisze, że wyskoczyłam "jak filip
> z konopi". W takim razie mamy remis.
Jeśli chodzi o ścisłość, napisałam, że podałaś przykład z tej serii.
> Wskaż mi miejsce, gdzie nawoływałam dorosłych ludzi do walki z wiatrakami,
> a przyznam, że słusznie ze mną dyskutujesz.
"O ryzyku utraty pracy, która
była istotna z innych przyczyn niż dziś, ale była, nawet nie wspomnę. I
mozna było? Można. A dla braku odwagi cywilnej lub tego, ze ludziom sie
zwyczajnie nie chce, zawsze sie znajdzie jakieś wytłumaczenie lub obiektywna
przeszkoda."
Zarzucanie komuś, że pracuje kilkanaście godzin dziennie i się nie stawia
pracodawcy przy założeniu, że na rynku pracy jest jak jest, uznaję za
nawoływanie do walki z wiatrakami.
EOT?
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2004-11-05 18:59:17
Temat: Re: mam doła jak nie wiemUżytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cmfn4o$61g$1@localhost.localdomain...
> boniedydy wrote:
>
>> No cóż, a ja nie lubię, kiedy sie o mnie pisze, że wyskoczyłam "jak filip
>> z konopi". W takim razie mamy remis.
>
> Jeśli chodzi o ścisłość, napisałam, że podałaś przykład z tej serii.
No tak, ścisłość gramatyczna ścisłością, ale każda myśl ma jeszcze swój
sens. Podanie przykładu z serii "wyskoczył jak filip z konopi" jest
wyskoczeniem jak filip z konopi, nieprawdaż? Czy będziesz obstawac przy tym,
że jest inaczej?
>> Wskaż mi miejsce, gdzie nawoływałam dorosłych ludzi do walki z
>> wiatrakami,
>> a przyznam, że słusznie ze mną dyskutujesz.
>
> "O ryzyku utraty pracy, która
> była istotna z innych przyczyn niż dziś, ale była, nawet nie wspomnę. I
> mozna było? Można. A dla braku odwagi cywilnej lub tego, ze ludziom sie
> zwyczajnie nie chce, zawsze sie znajdzie jakieś wytłumaczenie lub
> obiektywna
> przeszkoda."
>
> Zarzucanie komuś, że pracuje kilkanaście godzin dziennie i się nie stawia
> pracodawcy przy założeniu, że na rynku pracy jest jak jest, uznaję za
> nawoływanie do walki z wiatrakami.
No cóż, stwierdzenie, że ktoś kiedyś coś mógł, a my nie możemy, nie jest
jeszcze nawoływaniem do zrobienia czegoś. Jest różnica między nawoływaniem
do zrobienia czegoś, a nawoływaniem do zrozumienia, że pewne rzeczy nie są
dane raz na zawsze, tylko zależą też od aktywności ludzkiej - i jeżeli ta
aktywność jest mała, nie ma co spodziewać się cudów; a także do zrozumienia,
że możliwa do pomyślenia jest sytuacja, w której aktywnosć społeczna jest
duża i zmienia ona radykalnie sytuację społeczną
EOT.
b.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |