Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.task.gda.pl!newsfeed00.sul.t-onli
ne.de!newsfeed01.sul.t-online.de!t-online.de!newsfeed.tpinternet.pl!newsfeed.ga
zeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Evunia <j...@s...net>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: mam dosc
Date: Wed, 21 Apr 2004 20:37:44 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 35
Message-ID: <1r4s7hskjuouo$.14p64345auj6i.dlg@40tude.net>
References: <c660m9$g1d$1@inews.gazeta.pl>
<vpmomjkc6lpb$.9ftq1f09slji.dlg@40tude.net> <c66dbd$8u9$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: ip-239-170.uznam.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1082572597 23163 195.135.239.170 (21 Apr 2004 18:36:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 21 Apr 2004 18:36:37 +0000 (UTC)
X-User: sirenetta
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.6.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:35727
Ukryj nagłówki
Wed, 21 Apr 2004 20:09:02 +0200, na pl.misc.dieta, Sowa napisał(a):
> Evunia, ale po co?
No, po to, bo czułam się, jakby mnie czekał szybki odlot w zaświaty.
To nie był problem mięśni, żadnych zakwasów, mięsnie mnie nie bolały wcale.
Poprostu było mi słabo, bardzo słabo, dziwne, że nie zemdlałam, ale ja
nigdy jeszcze nie zemdlałam, to nie wiem...
> Przecież to co opisujesz niżej to nie przejaw jakiejś strasznej choroby,
> tylko normalna reakcja organizmu.
> Zrobiłaś właśnie to, przed czym ostrzega się ludzi w radio i telewizji przed
> każdym "sezonem" sportowym.
> Rzuciłaś się na sport bez opamiętania i po prostu masz zmęczone mięśnie,
> zakwasy i może udało Ci się faktycznie spalić tyle sadełka, że przytrułaś
> się toksynami jakie mają zwyczaj w nim siedzieć. ;-)
Co do mięśni to jakoś nie wydają mi się one zmęczone, skoro nie bolą
zupełnie. A co do tego przytrucia się, to może faktycznie. Nie mam pojęcia.
> Po prostu odpocznij i ruszaj się w ramach zdrowego rozsądku _STOPNIOWO_
> zwiększając dawkę ruchu.
Racja. Muszę się opanować ;)
> I tak się ciesz, że nie skończyło się to jakąś kontuzją.
> A jutro jak będzie pogoda, to wsiadaj na rower i pojeździj dla przyjemności,
> a nie jak hart za lisem - padnę a się nie zatrzymam.
Chyba się boję. Nadal dziwnie się czuję. Ale nie "mięśniowo" dziwnie, tylko
właśnie tak ogólnie. Słabo mi, w głowie mi się kręci i w ogóle, dno wklęsłe
:/
--
Eva Sheers
|