Data: 2009-01-27 23:11:36
Temat: Re: marcinkiewicz sie zakochał!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 28 Jan 2009 00:01:53 +0100, michal napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
>
>>> Ty nadal dziergasz i gotujesz bigos w lepiance na szkieletczyznie i
>>> pierdolisz od rzeczy, zmyslajac historie na swoj temat i zalosnie
>>> probujac sie lansowac, a twoim wyznacznikiem sa historie, ktore
>>> wyssalas chyba z mlekiem (swojego) ojca na temat jakiegos kola
>>> wiejskich cip, z ktorymi sie NIBY spotykasz.
>
>> Spotykam się (ostatnio na wspólnej hucznej imprezie w sobotę i w
>> poniedziałek na kursie rękodzieła art.), a nawet grałam do niedawna w
>> zespole ludowym drugie skrzypce. Tak, umiem mnóstwo rzeczy, a właściwie
>> prawie wszystko: latać szybowcem, świetnie gotować, świetnie piec,
>> malować
>> obrazy oraz nieźle się poruszam w innych technikach plastycznych
>> (rzeźba,
>> tkactwo), świetnie szyć, nieźle haftować, świetnie szydełkować, świetnie
>> robić na drutach, nieźle grać na skrzypcach (mam w tej dziedzinie
>> wyksztalcenie i doświadczenie), majsterkować, uprawiam jazdę rowerową,
>> aerobik, znam się świetnie na roślinach (hoduję ich też mnóstwo), znam
>> parę
>> języków programowania, pewien powszechny język zapytań baz danych, same
>> bazy - też kilka, dwa języki zachodnie w stopniu zaawansowanym oraz
>> rosyjski perfekt, że o matematyce nie wspomnę... To tylko część.
>> A teraz porównaj się ze mną, tłumoku.
>
> Dlaczego w takim razie, nie widać Twoich zalet i talentów w Twoich
> tekstach i między wierszami? To jest zagadka!
> Osoba o tak zaawansowanych zainteresowaniach promieniuje każdym słowem
> zapisanym i wypowiedzianym.
jak Ty?
> Może nad tym popracuj. Nie będziesz musiała
> wtedy takich list tworzyć wprawiając nawet zyczliwych czytajacych w
> zakłopotanie. :)
Nie dyskutuję tutaj o programowaniu w si-plas-plas ani o eskuelu czy
oraklu, ani też nie szydełkuję między wierszami. Po angielskiemu tez tutaj
nie musze, a grać na skrzypcach wspólnie trudno byłoby także. Tu się
rozmawia o dupie marynie, i po to tutaj wszyscy jesteście, i ja też.
Nie mam ambicji w tym towarzystwie brylować, bo i nikt inny tutaj tego nie
czyni, czego naczelnym przykładem jestes sam - a ja się dostosowuje do
towarzystwa, nawet niechcianego. Muszę się tylko jeszcze nauczyc operować
powrozem jak Ty - może mnie poinstruujesz? Wiesz, o stanie cycków chyba
chodziło...
|