Data: 2006-11-05 08:49:39
Temat: Re: maszyna - problem z nićmi
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 4 Nov 2006 21:17:00 +0000 (UTC), "mooffin"
<m...@W...gazeta.pl> wrote:
>Witajcie,
>mam pytanko do osób szyjących. Dawno temu rzuciłam w kąt maszynę. Jakiś
>Łucznik. Teraz postanowiłam się z nią przeprosić. I tu problem - łamała igły.
>Oddałam do naprawy - zapłaciłam 150 zł. Podobno coś w środku było skrzywione.
>Ale teraz jak szyję zygzakiem to pod spodem szew jest idealny, natomiast na
>wierzchu bardzo ściągnięty. Regulowałam już bębenek pod spodem i nic :(.
>Wygląda to tak, że na wierzchy jest prawie prosta nitka, a coś na kształt
>zygzaka wychodzi ze spodniej nitki. Wiecie może co się dzieje?
>Pozdrawiam serdecznie
>mooffin
Wychodzi na to, ze od gory Ci maszyna puszcza za ciasno nici.
Takie jest pokretlo na froncie maszyny, gdzie nitka siedzi
zakrecona wedle tego pokretle (jeszcze zazwyczaj zagiety drucik
tam jest, z ta nitka sie komponuje) i na froncie tegp czegos musi
byc pokretlo, ktore reguluje napiecie nitki wierzchniej.
Jeszcze tez mozna regulawac nacis wszystkiego gornego (moje opisy
zaczynaja byc coraz straszniejsze, ale za rano jest, zeby myslec
:) ), glownie stopki - tym tez mozna regulowac - glownie jak i
ile materialu sie przesuwa w czasie szycia (to powinno byc
nastawione na 4.5 -5, czasem odrobinke wiecej).
poza tym jeszcze duzo zalezy od:
materialu (grubosc, co to)
igly (za cienka /za gruba do tego materialu)
igla - j.w. albo stepiona.
pierz
p.s. jeszcze sprawdz czy nitka jest nawleczona jak nalezy - w
mojej maszynie czasem wyskakuje z jednego miejsca i machina potem
szaleje
K.T. - starannie opakowana
|