Hmmm. Ja jestem w troszeczkę (ale tylko troszeczkę) podobnej sytuacji i
zastanawiam się tak, czy my nie za bardzo przyzwyczailiśmy swoje matki do
tego, że mogą nas kontrolować jak chcą. Muszą wiedzieć o wszystkim co robimy
i każdą naszą decyzję filtrujemy przez ich zdanie. Chyba jest w tym jakaś
przesada...