Data: 2002-04-05 13:58:41
Temat: Re: mieszkanie pod nadajnikiem GSM
Od: "Pawel" <p...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam Ponownie :)
Użytkownik "Lech Trzeciak" <l...@i...gov.pl> napisał w wiadomości
news:3CAD9DC7.44D25CBD@iimcb.gov.pl...
<ciach>
> Ale najważniejsze jest - moim zdaniem - że jeśli efekt spada poniżej
> wykrywalnego poziomu, to dla mnie przestaje mieć on znaczenie, dopóki
wokól mnie
> jest znacznie więcej zagrożeń udowodnionych, znanych, dających mierzalne
> negatywne skutki (palenie papierosów, brak ruchu, niskie spożycie warzyw i
> owoców).
Właśnie. Efekt spada poniżej wykrywalnego poziomu i zagrożenia nie ma. Takie
myślenie towarzyszy postępowi cywilizacyjnemu od wielu lat. Ale źródło
pozostaje i w sposób niekontrolowany może wzmacniać wpływ innych czynników
powodujących zagrożenie. I znów nie da się tego stwierdzić, tak jak w
przypadku badań w Australii. W ostatnim dziesięcioleciu zanotowano
zwiękrzoną zachorowalnośc na nowotwory w ogóle - nie sposób stwierdzić co do
tego prowadzi.
>
>
> > skoro zgadza się Pan, że
> > im dalej od nadajnika, tym lepiej.
>
> W akapicie, który cytujesz, nic takiego nie napisałem. Napisałem tylko, że
nawet
> jeśli pola EM są szkodliwe, to i tak szkodliwość tę należy rozpatrywać nie
w
> samym kontekście mocy nadajnika (na co ty się powołujesz), a raczej w
> odniesieniu do dawki która jest funkcją mocy, odległości i czasu
narażenia.
Cytat:
Moc nadajnika nie może mieć bezpośredniego znaczenia. ->Ważna jest dawka
otrzymana
przez komórki, czasem także dawka w czasie (duża dawka w bardzo krótkim
czasie
zaszkodzi na pewno, bo po prostu podgrzeje). Czyli moc razy czas działania
podzielić przez kwadrat odległości <-.
Koniec cytatu
Z tego jasno wynika to co stwierdziłem wcześniej...
Moc - w przypadku nadajnika GSM to na pewno nie są pojedyńcze Waty tylko
troszkę więcej, czas działania - jeśli ktoś mieszka w danym miejscu to
przynajmniej przez 8 godzin na dobę jest w strefie działania promieniowania
EM. Pozostaje odległość. Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić...
> > A w czasmi jest ono tak silne, że w okół niego wytwarzają się fale
> > mechaniczne (charakterystyczny dĄwięk przy liniach 11kV).
>
> To pole elektromagnetyczne musi być silne, żeby był dĄwięk? U mnie w radiu
> przenośnym dĄwięk powstaje z bateryjki o napięciu 1.5 V, a nie 11000V ...
:)
Bo w radiu jest taki przetwornik...
głośnik się nazywa...
> > Takie obserwacje są mozliwe tylko w labolatorium.
> > W warunkach naturalnych czynników mogących
> > mieć wpływ na zachowanie ptaków jest zbyt wiele
> > i nie sposób na tej podstawie
> > udowodnić wpływu (i braku wpływu)
> > pola elektromagnetycznego.
>
> To wsadĄ parkę gołębi do laboratorium i potraktuj polem EM.
To już zrobiono. O efektach można przeczytac np.:
http://www.seas.upenn.edu/~kfoster/phone.htm
Potraktowano zwierzątka falami o częstotliwościach radiowych i swierdzono,
że owszem oddziaływują, ale uważają (dobre słowo: is considerable) że
niegroźnie. Poza tym traktowano je niskimi natężeniami, a takie nie
występują w pobliżu nadajników radiowych... Więc moich wątpliwości nie
rozwiano.
> > Wg mnie sama trakcja nie jest Ąródłem kłopotów ze zdrowiem, tylko
urządzenia
> > przetwarzające (znajduja się bezpośrednio za plecami maszynisty).
>
> A skąd to wiesz? Masz na to jakieś dowody? A może to krzesełka
maszynistów
> (znajduja się bezpośrednio za plecami maszynisty)? Może są wykonane z
włókna
> azbestowego? Albo z promieniotwórczych odpadów z kopalni uranu na
Kaukazie? A
> może wydzielają toksyczne gazy?
:)
no comment
> > Ma Pan rację, tyle że nie ma możliwości przeprowadzenia tego typu badań.
> > Mam znajomego kierowcę TIRa i mógłbym zaryzykować, że warunki jego pracy
są
> > podobne do pracy maszynistów z wyłączeniem pola el-mag.
>
> Niestety na pewno nie są podobne. Na szosie dzieje się o wiele więcej, a
słupy
> trakcji elektrycznej nie występują. Zawieszenie lokomotywy i ciężarówki
> zasadniczo się różni. Inne są warunki dĄwiękowe w kabinach.
Jakąkolwiek grupę nie wziąłbym do porównania zawsze będzie mógł Pan tak
stwierdzić.
> > proponuję zamieszkać w domu Pani spod nadajnika GSM...
>
> Przecież wiele osób tak mieszka ??? Masz doskonałą grupę do badań! Dom
dalej
> mieszkają inni ludzie, dostają znacznie mniejszą dawkę EM, a dam głowę, że
w
> populacji polskiej te dwa domy zamieszkane są przez ludzi bardzo do siebie
> podobnych. Jest to dobry materiał na takie badanie, w którym do każdego
> "narażonego" dobiera się spośród "mniej narażonych" 2, 3, 5, (ile chcesz)
osób
> próbując je dopasować pod wszystkimi możliwymi względami: płeć, wiek,
> wykształcenie, zawód wykonywany, dochody, warunki zamieszkania, sytuacja
> rodzinna, dieta, nałogi itd. Nie da się dopasować pod wszystkimi
względami, ale
> po dziesiątkach lat doświadczeń z badaniami epidemiologicznymi wiadomo,
które
> czynniki mogą być ważne, gdyż w wielu badaniach potwierdzano ich znaczący
wpływ
> na zdrowie człowieka. Jeżeli nie uda się stworzyć grup idealnie podobnych,
to
> czynniki różniące uwzględnia się w analizie; albo od razu odrzuca się ideę
> tworzenia grup podobnych i bada nie tylko korelację stanu zdrowia z
> występowaniem hipotetycznego czynnika narażenia, ale także z np. paleniem
> papierosów, piciem wódy, uprawianiem sportów, zamiłowaniem do tłustych
mięs,
> oglądaniem telewizji, zarobkami, rozpadem rodziny, itd. itp. Badania takie
nader
> często prowadzi się wśród pracowników służby zdrowia, ponieważ jest to
grupa
> rozumiejąca znaczenie tych wpływów, bardziej świadoma swojego stanu
zdrowia i
> może nieco bardziej zdyscyplinowana i chętna do współpracy ('compliance')
niż
> przeciętny obywatel.
I tak wynik takich badań łatwo podważyć. Bardzo często mówi się o tzw.:
efekcie motyla. Pozornie mało ważny czynnik różniący poszczególne grupy
badanych może zaważyć o wynikach testów. A w środowisku naturalnym jest
nieskończenie wiele takich czynników.
Wiarygodne badania można przeprowadzić izolując maksymalnie ilosć czynników.
Po przeprowadzonych doświadczeniach FCC ustaliło normy (jeżeli
promieniowanie EM nie szkodzi to po co te normy?0. Ale bądźmy poważni -
takie normy są też np.: na emisję spalin - i co? Ekologiczne samochody nie
szkodzą zdrowiu?
Jestem w trakcie zdobywania materiałów z konferencji w Krynicy - proszę o
cierpliwość...
Paweł
|