Data: 2009-02-09 11:05:55
Temat: Re: mikrofala a podgrzewanie
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
t...@o...net wrote:
> decymetrowych.
> I te mikrofale byly, tak przynajmniej mlodych zolniezy uczylem, bardzo
> szkodliwe. Nie wolno bylo przed antena pojawic sie bez specjalnego ubioru
> dzialajacego na zasadzie klatki Faradaya.
pociesze cie ze to raczej ze wzgledu wlasnie _jak_ mikrofale rozgrzewaja nie
wolno sie nimi napromieniowywac. otoz rozgrzewaja niejako 'od srodka' , w
przeciwienstwie do np. swiatla slonecznego. czyli zanim skora wykryje ze
jest za cieplo, ugotujesz sie w srodku. mozg wysiada juz przy 40C, taka
temp bardzo latwo uzyskac ogrzewajac sie mikrofalami.
co do zastosowan 'medycznych' to slyszalem o ogrzewaniu konczyn w niektorych
chorobach mikrofalami , bez zadnych powiklan po tym nastepujacych.
co do 'rozrywania' witamin... to nie ten rzad czestotliwosci :)
taki efekt maja fale podczerwone, obecne wlasnie w wiekszosci piecykow,
kuchenek grillow, itd.
mikrofale 'decymetrowe' maja efekt glownie 'mechaniczny'. oczywiscie co
dluzsze czasteczki sie rozpadna, tak jak rozpadlyby sie pod wplywem
intensywnego oswietlania podczerwienia w celu rozgrzania, czy pod wplywem
samego rozgrzamia :) ale nie jest to jakis 'wyjatkowy' efekt specyficzny
dla mikrofal. po prostu trzeba to traktowac jako urzadzenie ktore grzeje w
oparciu o _napromieniowywanie_ falami podobnymi do swiatla , a kazdy wie ze
nie kazda potrawe dobrze jest intensywnie oswietlac (czesc traci kolor
np. , wiele witamin tez to nie za bardzo lubi).
i tez uwaga - podejrzewam (bo nie robilem jakichs rozbudowanych testow) ze
mikrofale 'nie rusza' wielu substancji ktore rozklada podczerwien, w sumie
latwo to sprawdzic na barwnikach organicznych , jak ma ktos czas i checi to
mysle ze bylby to ciekawy eksperyment.
--
--
|