Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Tomi <b...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: milosc
Date: Mon, 09 May 2005 20:00:28 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 62
Message-ID: <d5o8hh$8u3$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <s...@l...localdomain>
<d5n60v$4cg$1@opal.futuro.pl> <d5nfb3$r82$1@nemesis.news.tpi.pl>
<d5o72i$j4g$1@opal.futuro.pl>
NNTP-Posting-Host: ahh198.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1115661681 9155 83.16.189.198 (9 May 2005 18:01:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 9 May 2005 18:01:21 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2 (Windows/20050317)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <d5o72i$j4g$1@opal.futuro.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:319665
Ukryj nagłówki
Ewa napisał(a):
>
> Użytkownik "Tomi" <b...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:d5nfb3$r82$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>
>>> małżeństwo, narzeczeństwo-rodzaj zwiazku nie ma znaczenia. To, ze
>>> wzieło sie ślub nie gwarantuje miłości do grobowej deski, niczego nie
>>> gwarantuje.Często powoduje spoczęcie na laurach- jest moja zona,
>>> mezem i nic juz nie trzeba robic ,starac sie itd.
>>> Zresztą to najgorszy błąd w różnych związkach.....
>>
>>
>> Wydaje mi sie , ze malzenstwo jest zapieczetowaniem zwiazku.
>
> ....zapieczetowaniem zwiazku- dobrze brzmi, ale tylko brzmi, zwiazek
> pieczetuja ludzie,nie ma znaczenia czy jest on formalny czy nie.
> To tak jakbys uwazal,ze jest dobrze to i zawsze bedzie dobrze, a bywa
> roznie, zwlaszcza po slubie.....oczywiscie nie mozna generalizowac
>
> Jezeli ktos
>
>> z kims dobrze sie czuje to czemu nie moze sie ożenić?
>
>
> oczywiscie,ze moze, jak najbardziej
>
> Przeciez podstawowe
>
>> cechy czlowieka widac jak na dloni , no chyba ze ktos jest slepy albo
>> zauroczony jak jakis nastolatek w wygladzie.
>
>
> jakie np?nie zobaczysz pewnych cech czlowieka dopoki z nim nie
> zamieszkasz, nie bedziesz dzielil obowiazkow...pral placil gotowal
> sprzatal robil zakupow itd.i oczywiscie wazne jest poznanie kogos w
> roznych sytuacjach zyciowych,a nawet takich zwyklych za codziennego
> dnia....tego nie widac jak na dloni.
> Czasem okazuje sie,ze ktos po ilustam latach zycia ze soba budzi sie jak
> z reka w nocniku i stwierdza'' ja Ciebie w ogole nie znam'' lub ''chyba
> byle/am ślepa''....nic i nikt Ci nie zagwarantuje ajlowju do konca zycia
Po to jest sie z sobą zeby pewne cechy zmieniac w sobie mam na mysli
negatywne.
Przeciez czesciwo zyje sie dla drugiej osoby.To ze ktos sie budzi kolo
kogos i stwierdza ze wogole kogos nie zna to znaczy ze przedtem był
głupi i tyle , a ze zmadrzal po jakims czasie to dobrze.Jak sie kogos
zna dobrze to jest nudne moim zdaniem , fajniej jest jak kogos sie
poznaje ciagle.
> taaaak- kto ryzykuje ten żyje
> myślę, ze wiarząc sie z kimś to ta osoba musi nam odpowiadac pod każdym
Musi spelniac podstawowe kryteria jakie nam odpowiadają , reszta to juz
sztuka kompromisów.
> ciekawe a skad wiesz jak zareagujesz w jakis sytuacjach i to z podlozem
> juz emocjonalnym, jak napisalam wyzej, na ile bedziesz w stanie zmienic
> np.jakies swoje przyzwyczajenia, albo tolerowac cudze?
Zwiazek to kwestia kompromisów , przeciez partner nigdy nie bedzie taki sam.
|