Data: 2001-06-01 22:22:40
Temat: Re: milosc jest piekna... (refleksja)
Od: "cekanofil" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szczęściarzu... Mój pies nie zawsze cieszy się na mój widok. Ale czy
gdyby się cieszył, to byłoby to lepsze od partnerki, która cieszy sie zawsze
albo i nie? Nie sądzę.
Użytkownik Michal <m...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@t...pl...
> ...ale jej otoczka to istny labirynt problemow. Czasem zastanawiam sie
> czy nie lepiej jest ogladac wlasnego psa, ktory zawsze cieszy sie z
> mojego powrotu do domu, niz zastanawiac sie nad kolejna niejasnoscia
> rodem z brazylijskiego serialu. Drodzy Grupowicze, oto moj wniosek:
> samotnym byc jest zle, dopoki nie pozna sie zawilosci reprezentowanych
> przez urojenia w glowie partnerki*. Nawet moja wyobraznia tak daleko nie
> siega by je objac. To podsumowanie kilku moich minionych, burzliwych
> lat.
> Wymieklem
> Pozdrawiam wszystkich wytrwalych.
>
> Samotny
>
> *- pisze o swoich przypadkach
>
> ---
> http://www.free.tkchopin.pl/michals/
> --tv--tv----
|