Data: 2005-01-18 22:52:30
Temat: Re: milosc - obca??
Od: "lunia" <l...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Biko 77" wrote:
> nie mam nic do twoich odczuc, jedynie do slowa POTRZEBNY...
> jesli jestem z kims bo jest mi potrzebny to nie jest milosc ...... i
> tyle...
>
> co nie znaczy ze to nie bedzie wspanialy zwiazek...
wydaje mi sie, ze troszke ograniczasz znaczenie slowa "potrzebny". bo
potrzebny, to nie znaczy tylko "potrzebny do czegos, aby czerpac korzysci".
to rowniez moze znaczyc - potrzebny do zycia, po prostu. budzac sie obok tej
osoby myslisz sobie "ona jest mi potrzebna do zycia, nie moge bez niej zyc"
i tutaj nei chodzi o jakas korzysc, po prostu jej obecnosc. ta osoba jest
jakims skladnikiem w Twoim zyciu i jesli go zabraknie, cos sie zmieni. kiedy
przestajesz czuc, ze jest czyms najwazniejszym w Twoim zyciu i kiedy
zaczynasz zauwazac, ze juz nie jest taka "potrzebna", zaczyna dziac sie cos
zlego. nie chce, zebys zle zrozumial moje znaczenie tego slowa. po prostu
dla mnie slowo "potrzeba" (ktorego uzylam) jest zwiazane tylko wylacznie z
uczuciem, ktore trudno wyrazic. szczegolnie piszac.
--
pozdrawiam
ŁuNiA:o)
|