Strona główna Grupy pl.soc.rodzina "miły teść"

Grupy

Szukaj w grupach

 

"miły teść"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 97


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-03 21:57:26

Temat: "miły teść"
Od: "agata" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich i pozdrawiam.
Mam szybkie pytanie. Bardzo proszę o odpowiedź, co o tym sądzicie i jak to
widzicie, bo ja mam mętlik w głowie.
Sytuacja: przyszły teść przychodzi do nas do domu. Chce porozmawiać z moim
jeszcze nie mężem. Ponieważ jemy obiad, dosiada się do nas i próbuje tejże
rozmowy. Nie klei się. W pewnym momencie niedoszły teść zwraca sie do swojego
syna: "jesteś zły, jakby A. (tutaj mowa o mnie i przypominam, ze siedzę tuż
obok) Ci nie dawała. To miał być chyba żart. Mnie zatyka. Coś próbuję
skomentować, w stylu &#8222;bardzo śmieszne&#8221; Mój przyszły mąż nawet tego nie
zauważa,
udaje że nie zauważa, też go zatyka &#8211; nie wiem, którą wybrać opcje, ale ogólnie

po prostu milczy. Po wyjściu &#8222;jeszcze nie teścia&#8221; ja dostaję szału i
kończy się
to kolejną kłótnią między nami.
Co Wy byście zrobili? Ps. To już nie pierwszy tego typu żart, ale staram się o
tym zapominać. Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-03-03 22:12:53

Temat: Re: "miły teść"
Od: "agi-(-fghfgh-)" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

agata napisał(a):

> W pewnym momencie niedoszły teść zwraca sie do swojego
> syna: "jesteś zły, jakby A. (tutaj mowa o mnie i przypominam, ze siedzę tuż
> obok) Ci nie dawała. [...]
> Co Wy byście zrobili?

Pcha mi sie na usta replika: 'tata wciaz o seksie. Glodnemu chleb na
mysli?'.
Obrazic sie to nie jest metoda. Powiedziec, ze sobie nie zyczysz takich
zartów- rzadko skuteczne w stosunku do osób starszych wiekiem i
'doswiadczeniem', szczegolnie rodziców/tesciow/kolegów ojca,dziadka itp.
IMHO jedyna skuteczna na dluzsza mete metoda to odbic paleczke-
natychmiast, zartem rowniez zlosliwym, tak aby tescia nie obrazic a
zaczal sie troszke bac Twoich reakcji i Twojego jezyka.
Ja skomentowalabym zapewne tak jak powyzej. Z usmiechem, odpowiednia
intonacja. Czy zadzialaloby? Nie wiem- nie znam Twego tescia. Na mego
dziadka, który równiez uwielbia niewybredne dowcipy taka metoda
zastopowania dziala.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-03-03 22:22:35

Temat: Re: "miły teść"
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

agata napisał(a):

> Co Wy byście zrobili? Ps. To już nie pierwszy tego typu żart, ale staram się o
> tym zapominać. Pozdrawiam

Wiesz co, ja bym się w ogóle zastanowiła. Nad moim przyszłym ewentualnym
małżeństwem. Bo jeśli Twój mąż nie reaguje, bo nie widzi w tym nic
złego, to może niedaleko padło jabłko od jabłoni? Ja uważam, że to on
właśnie powinien Ci pomóc w tej sytuacji, bo masz prawo czuć się
niezręcznie, żeby zwracać uwagę obcemu starszemu facetowi. Ja bym zwiała
od nich dwóch gdzie pieprz rośnie.
Sorry, że tak dosadnie, ale zdegustowana jestem po opisie tej sytuacji.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-03-04 07:08:55

Temat: Re: "miły teść"
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty agata mnie niestety
powstrzymują:
> Witam wszystkich i pozdrawiam.
> Mam szybkie pytanie. Bardzo proszę o odpowiedź, co o tym sądzicie i jak to
> widzicie, bo ja mam mętlik w głowie.

Po prostu szanuj się, ot choćby zdecydowanym i dobitnym "nie życzę sobie
takich uwag!"

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-03-04 07:16:49

Temat: Re: "miły teść"
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty puchaty mnie niestety
powstrzymują:
> Po prostu szanuj się, ot choćby zdecydowanym i dobitnym "nie życzę sobie
> takich uwag!"
Dodam jeszcze, że skierować to zdanie należy do obydwu.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-03-04 07:37:57

Temat: Re: "miły teść"
Od: pamana <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W pewnym momencie niedoszły teść zwraca sie do swojego
> syna: "jesteś zły, jakby A. (tutaj mowa o mnie i przypominam, ze siedzę tuż
> obok) Ci nie dawała. To miał być chyba żart. Mnie zatyka. Coś próbuję
> skomentować, w stylu &#8222;bardzo śmieszne&#8221; Mój przyszły mąż nawet tego nie
zauważa,
> udaje że nie zauważa, też go zatyka &#


jakis nie wyrobiony ten twój przyszły mąz .
p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-03-04 08:03:36

Temat: Re: "miły teść"
Od: "Gabriel.G" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

agata napisał(a):
> Witam wszystkich i pozdrawiam.
> Mam szybkie pytanie. Bardzo proszę o odpowiedź, co o tym sądzicie i jak to
> widzicie, bo ja mam mętlik w głowie.

Ja jednak jestem za tym zeby przyszlemu tesciowi odpowiedziec zartem
typu. "A tatusiowi to juz tylko gadanie o sexie zostalo?" niewymowne
spojzenie na przyszlego meza i dodannie ale to chyba rodzinne.
Mysle ze dalo by do myslenia obojgu.
Z drugiej strony troche dupowaty ten mezus ze tatusiowi nie potrafi sie
odgryzc, oczywiscie tez zartem.

Pozdrawiam Gabriel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-03-04 08:06:47

Temat: Re: "miły teść"
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"agi-(-fghfgh-)" wrote
> Powiedziec, ze sobie nie zyczysz takich
> zartów- rzadko skuteczne w stosunku do osób starszych wiekiem i
> 'doswiadczeniem', szczegolnie rodziców/tesciow/kolegów ojca,dziadka itp.
> IMHO jedyna skuteczna na dluzsza mete metoda to odbic paleczke-
> natychmiast, zartem rowniez zlosliwym,

Ja zwykle mówię, że nie życzę sobie takich uwag - i to najczęściej
wystarcza. Być może jest to tez kwestia tonu. Czasem szukam innych rozwiązań
typu błyskawiczna riposta. Niestety są ludzie, na których ani jedno, ani
drugie nie zadziała - wtedy trzeba próbować bardziej drastycznych metod;)

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-03-04 08:11:48

Temat: Re: "miły teść"
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"medea" wrote
> Wiesz co, ja bym się w ogóle zastanowiła. Nad moim przyszłym ewentualnym
> małżeństwem. Bo jeśli Twój mąż nie reaguje, bo nie widzi w tym nic
> złego, to może niedaleko padło jabłko od jabłoni?

Tego męża jeszcze bym się nie czepiała. Przede wszystkim nie wiadomo, czy on
nie widzi w tym nic złego. On może po prostu nie wiedzieć, jak zareagować.
Przypuszczam, że jego ojciec równie niewybredne żarty produkował w domu pod
adresem swojej żony. Jeżeli jej to nie przeszkadzało bądź nie chciała
zadzierać z mężem, to najprawdopodobniej syn dostosował się do oczekiwań
matki i może nie zdawać sobie sprawy, że jego żona oczekuje zupełnie innej
reakcji. IMO to należałoby z mężem wyjaśnić i ustalić wspólne postępowanie w
przypadku następnej takiej akcji.

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-03-04 08:11:55

Temat: Re: "miły teść"
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "agata" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3a15.0000065a.42278846@newsgate.onet.pl...
> Witam wszystkich i pozdrawiam.
> Mam szybkie pytanie. Bardzo proszę o odpowiedź, co o tym sądzicie i jak to
> widzicie, bo ja mam mętlik w głowie.
> Sytuacja: przyszły teść przychodzi do nas do domu. Chce porozmawiać z moim
> jeszcze nie mężem. Ponieważ jemy obiad, dosiada się do nas i próbuje tejże
> rozmowy. Nie klei się. W pewnym momencie niedoszły teść zwraca sie do
> swojego
> syna: "jesteś zły, jakby A. (tutaj mowa o mnie i przypominam, ze siedzę
> tuż
> obok) Ci nie dawała. To miał być chyba żart. Mnie zatyka. Coś próbuję
> skomentować, w stylu &#8222;bardzo śmieszne&#8221; Mój przyszły mąż nawet
> tego nie zauważa,
> udaje że nie zauważa, też go zatyka &#8211; nie wiem, którą wybrać opcje,
> ale ogólnie
> po prostu milczy. Po wyjściu &#8222;jeszcze nie teścia&#8221; ja dostaję
> szału i kończy się
> to kolejną kłótnią między nami.
> Co Wy byście zrobili? Ps. To już nie pierwszy tego typu żart, ale staram
> się o
> tym zapominać. Pozdrawiam


Witam!

Nie macie racji piszac o dupowatosci, bo kto chcialby klocic sie z ojcem,
skoro
go zna od lat i np. wie ze to i tak nic nie da. Po prostu osoby w takim
wieku trudno juz
jest zreformowac/zmienic. Ja np. nie uwazam sie za dupe ale w takie sytuacji
tez
bym nic nie odpowiedzial, po prostu by mnie zamurowalo, a chcialbym
kontynuowac kontakty z ojcem inaczej musialbym Go wyprosic z domu, a to
drugie nie wchodzilo by w
gre. Pytanie tylko czy to so normalne stosunki w tamtym domu, bo jesli tak,
to przyszly
maz moze przejac ten wzorzec swoje rodziny. I to jest prawdziwy problem a
nie tesc.
I ta klotnia, pewnie ze poczulas sie urazona ale to bylo "uderzenie" w was
oboje, wiec
ta klotnia wogole byla bezsensowna. Pomysl, jakby bylo gdyby np. Twoja mama
cos takiego
powiedziala Tobie przy mezy. Czy maz zrobilby awanture z powodu tego ze Go
nie
bronilas? Mysle ze nie.

I tutaj trzeba sie zastanowic nad dwoma rzeczami:
- jaki wplyw tamten dom bedzie mial na wasz zwiazek
- jak ograniczyc wplyw tamtej rodziny (jesli bedzie desktrukcyjny)

A poza tym, trzeba nauczyc sie rozdzielac to co z poza, od tego co w
zwiazku. Inaczej, na drugi
raz jak ktos cos powie (a powie) to znowu sie poklocicie.

proxy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uzaleznienie od gry
TOP TEN nie zauważyliście najważniejszego!
Cytat z filmu (ang)
Re: Do idealnych rodziców!
Rzućcie jakiś ciekawy temat ;-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »