Strona główna Grupy pl.soc.rodzina "miły teść"

Grupy

Szukaj w grupach

 

"miły teść"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 97


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2005-03-04 09:59:55

Temat: Re: "miły teść"
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

agata napisał(a):

> Np. jego pytanie: co byś zrobiła, gdybyś przyszła do domu a ja leżałbym u was
w
> łóżku? (do niedawna miał klucze od nas)

Oooo na taki 'dowcip' u mnie by sie juz zarty skonczyly. Definitywnie. Mozna
tolerowac niewybredny dowcip, mozna podejmowac zarty slowne, ale wszystko ma
swoje granice. Po Twoim pierwszym poscie zakladalam, ze to dosc czesto
spotykany typ starszego pana o niewybrednym jezyku. To co piszesz teraz pachnie
mi bardziej zaczepkami typowo seksualnymi, dokladnie jak pisza dziewczyny.
Rada? Wspolny front z mezem i ostre, kategoryczne ucinanie tych 'zarcików'
przez Was oboje. Nawet kosztem pogorszenia sie relacji z tesciem.
pzdr
agi

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2005-03-04 13:20:28

Temat: Re: "miły teść"
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

agata napisał(a):
>Często jednak po prostu brakuje mi słów!
> Np. jego pytanie: co byś zrobiła, gdybyś przyszła do domu a ja leżałbym u was w
> łóżku? (do niedawna miał klucze od nas)
> I wiele innych. I to są oczywiście żarty. Taki właśnie dowcipny jest ten
> człowiek.

Ja jestem zdania, że nie powinnaś się wdawać w jakieś niewybredne
świntuszące dowcipy w rozmowach z teściem, jeżeli to nie leży w Twoim
charakterze. Dlaczego masz się czuć zagrożona i niemalże cały czas w
obecności teścia gotowa do ataku? Niektóre kobiety rzeczywiście potrafią
w ten sposób żartować i ucinać w pikantny sposób głupie zaczepki
facetów, ale Ty nie musisz wcale tego robić. Masz prawo czuć się
swobodnie. Wyraź to w jasny sposób, powiedz po prostu, że nie chcesz,
żeby tak przy Tobie żartował a mąż _ma obowiązek_ stanąć po Twojej
stronie, nawet wbrew własnemu ojcu.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2005-03-04 14:51:59

Temat: Re: "miły teść"
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Gabriel.G" <g...@o...pl> wrote in message news:d099h5$nuq$1@news.onet.pl...

> A moze i tak byc i wlasnie dlatego nie wolno miec postawy pasywnej i nic
> z tym nie robic.
> A jeszcze a propo powiedzenie, ze "nie zyczysz sobie takich zartow" to
> IMHO odradzam. Mozesz zaraz uslyszec "A co ty taka cnotliwa" itp.

no i co z tego, ze uslyszy? to uslyszy, ale postawi przynajmniej jakas granice
ktora nie chce zeby ktos przekraczal.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2005-03-04 15:18:20

Temat: Re: "miły teść"
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

agata w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

> Np. jego pytanie: co byś zrobiła, gdybyś przyszła do domu a ja leżałbym u was w
> łóżku? (do niedawna miał klucze od nas)
> I wiele innych.

A może jeszcze wącha Twoją brudną bieliznę? :)
Jak go złapiesz, powiedz, że mu możesz w reklamówkę po obiedzie
'na wynos' nałożyć ;)

A tak serio - pojechałbym po majtach teściowi.

"Kochanie - opowiedz coś pikantnego tacie. Widzisz, jak się
ożywia na miłe wspomnienia?"

"Gdy pusto już w gatkach, to modna jest gadka"

"Słońce - opowiesz coś tacie czy się wstydzisz? Przecież nie
powinieneś - to po nim masz TE kłopoty"

"Opowiem tacie kawał. Przychodzi 60-letni facet do urologa i
mówi:
- Moi starsi koledzy opowiadają, ile to jeszcze mogą i zaliczają
codziennie, a czasem kilka razy dziennie... i różne, młodsze
często... a ja nie mogę...
A lekarz na to:
- To też pan opowiadaj!"


A tak swoją drogą - jak chcesz walczyć z rubasznymi żartami przy
pomocy celnych ripost, skoro same żarty Cię drażnią?
Najpierw się zaszczepić, uodpornić - a później dopiero walczyć.

--
Poszła mrówka na słonia też go obsrać :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2005-03-04 16:27:17

Temat: Re: "miły teść"
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał(a):

> A tak swoją drogą - jak chcesz walczyć z rubasznymi żartami przy
> pomocy celnych ripost, skoro same żarty Cię drażnią?
> Najpierw się zaszczepić, uodpornić - a później dopiero walczyć.

To nie jest warunek konieczny. Mnie drażną i umiem się odciąć...
Nie udopornię się _nigdy_ .

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2005-03-04 16:39:14

Temat: Re: "miły teść"
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:151wk52ycid3p.dlg@franolan.net...
> [...]Mnie drażną i umiem się odciąć...[...]

I nie boisz się, że drażniciel uzna, że ma w Tobie partnera do zabawy? Bo
mnie się Twoja odcinka w tym wątku niezmiernie podobała (uch, ten słodki
smak zemsty), tylko bałabym się, że a) teściu posunie się dalej oraz b)
wywlecze to przy pierwszej okazji na jakiejś rodzinnej imprezce...

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2005-03-04 17:18:49

Temat: Re: "miły teść"
Od: "Dorota ***" <d...@W...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Na mojego byłego tescia nie działało nic poza równie niewybrednymi
> ripostami. Przykładowy dialog:
> - Małgośka, zrobiłabyś coś, żebyś na dupie w tych spodniach miała więcej
> (że
> niby za chuda byłam)
> - Jeśli sobie tatus życzy, mogę zrobić kupę w majtki.
> i inne takie. Generalnie - nic nie można było zmienić, więc pogodziłam się
> z
> tym, że taka była jego uroda.
>
> Margola

Mój "kochany" teść początkowe riposty traktował jako zachętę do dalszych
coraz gorszych "rozmów". Przykładowe kwiatki:
(do swojej żony wieczorem) "No, matka, przewietrz wiewiórę i ściel łóżko".
(na odpowiedź ...taką jak siwa podała) "Ja twardszego wyciągam, niż oni
{synowie}wkładają"
(o swojej żonie, starszej od teścia o rok) "Tylko ja z taką starą rurą się
ożeniłem" itd,itd...
(do mnie) "Ty to po trzeciej przecenie byłaś, do żadnych reklamacji nie masz
prawa".

Najgorsze jest to, że z tego typu "żartów" śmieją się pozostali członkowie
rodziny (łącznie z moim TZ, choć chyba do niego tez zaczęło docierać, że
takie gadki zachaczają o chamstwo). Mnie to raziło, razi i będzie razić. A
na moje zdecydowane "nie" dla tego typu "żartów" zawsze było tłumaczenie, że
przecież to tylko żarty, a ja jestem smutas itd. Ponieważ mój TZ początkowo
próbował w towarzystwie znajomych zachowywać się tak jak jego ojciec, po
stanowczej rozmowie ;-) , zdecydowanie zakazałam zwracania się do mnie w ten
sposób. Co do teścia, po prostu nie śmieję się z tych jego "żartów", nie
ripostuję, jeśli mogę, w takich chwilach wychodzę lub miną, postawą
pokazuję, że mi się to nie podoba (jeśli jesteśmy w najbliższym gronie mówię
wprost, że tego typu żarty mnie nie bawią). Na mojego teścia chyba
poskutkowało, bo do mnie tego typu teksty już nie latają. Może też dlatego,
że ma 2 nowe synowe ;-).
Zauważyłam też, że niektórzy śmieją się jakby "dla towarzystwa" i wystarczy
jedna konsekwentna osoba, która się przeciwstawi tego typu gadkom i nie boi
się opinii smutasa czy świętoje.... , by i inni też zaczęli pokazywać
wprost, że im się też takie zachowanie nie podoba.
Podsumowując to neico długawe gadanie - trudna droga z takim teściem i TZ-em
Cię czeka.

Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2005-03-04 17:44:13

Temat: Re: "miły teść"
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał(a):

> I nie boisz się, że drażniciel uzna, że ma w Tobie partnera do zabawy?

Boję.

> mnie się Twoja odcinka w tym wątku niezmiernie podobała (uch, ten słodki
> smak zemsty), tylko bałabym się, że a) teściu posunie się dalej oraz b)
> wywlecze to przy pierwszej okazji na jakiejś rodzinnej imprezce...

Odbiję piłkę. Mam wśród znajomych takiego "dowcipnego" ojca koleżanki.
Pastwił się w dość niewybredny sposób nad wszystkimi jej znajomymi,
nieśmiałe wybiegały z płaczem, mniej nieśmiałe spływały rumieńcem,
jeszcze inne zgrzytały zebami. Ja długo wytrzymywałam, aż wdałam się z
nim w ostre starcie na wzajemne złośliwości. Nie dał rady i teraz
wszystkim się żali jaka jestem chamska. A ja po prostu odpowiadałam w
tym samym stylu. Omija mnie teraz dużym łukiem.
Nie wiem jakby to funkcjonowało w przypadku konieczności wspolnego
spedzania czasu. Pewnie któreś by z owego spędzania musiało
zrezygnować....

--
s i w a
PS. Gdzie nowe foty dla prenumeratorów?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2005-03-04 22:20:14

Temat: Re: "miły teść"
Od: "Radek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "agata" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3a15.0000065a.42278846@newsgate.onet.pl...
> Witam wszystkich i pozdrawiam.
> Mam szybkie pytanie. Bardzo proszę o odpowiedź, co o tym sądzicie i jak to
> widzicie, bo ja mam mętlik w głowie.
> Sytuacja: przyszły teść przychodzi do nas do domu. Chce porozmawiać z moim
> jeszcze nie mężem. Ponieważ jemy obiad, dosiada się do nas i próbuje tejże
> rozmowy. Nie klei się. W pewnym momencie niedoszły teść zwraca sie do
swojego
> syna: "jesteś zły, jakby A. (tutaj mowa o mnie i przypominam, ze siedzę
tuż
> obok) Ci nie dawała. To miał być chyba żart. Mnie zatyka. Coś próbuję
> skomentować, w stylu &#8222;bardzo śmieszne&#8221; Mój przyszły mąż nawet
tego nie zauważa,
> udaje że nie zauważa, też go zatyka &#8211; nie wiem, którą wybrać opcje,
ale ogólnie
> po prostu milczy. Po wyjściu &#8222;jeszcze nie teścia&#8221; ja dostaję
szału i kończy się
> to kolejną kłótnią między nami.
> Co Wy byście zrobili? Ps. To już nie pierwszy tego typu żart, ale staram
się o
> tym zapominać. Pozdrawiam

Dziwne. Nawet w tym wątku nie widać, że jesteś przeciwna
tego typu żartom. Wystarczy, że padają z ust anonimowego
internauty - i już są śmieszne...
Do tego jeszcze taki, a nie inny tytuł wątku...
Jak to więc jest?
Problemem jest słowo "miły" czy osoba "teść"?
Wydaje mi się, że to pytanie jest ważniejsze.
Natomiast rozwiązanie - na pewno coś wymyślisz ;)
Bądź tylko konsekwentna.

Pozdrawiam,
Radek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2005-03-04 23:28:34

Temat: Re: "miły teść"
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto
konkrety:

>> [...]Mnie drażną i umiem się odciąć...[...]
> I nie boisz się, że drażniciel uzna, że ma w Tobie partnera do zabawy? Bo
> mnie się Twoja odcinka w tym wątku niezmiernie podobała (uch, ten słodki
> smak zemsty), tylko bałabym się, że a) teściu posunie się dalej oraz b)
> wywlecze to przy pierwszej okazji na jakiejś rodzinnej imprezce...

Owłaśnieotochodziło.
To tak, jakby chorobliwemu estecie powiedzieć na jego skargi:
"To też go obrzuć gównem, niech poczuje".
Albo anemikowi: "To też mu lutnij w pysk, co się będziesz..."

I jak go obrzuci/dołoży? Z widocznym obrzydzeniem na twarzy,
nieśmiało i z pytajnikiem na końcu - czyli ciotowato :)

--
A masz, niedobry, a masz, brutalu! [łomot piąstek o klatę chama]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uzaleznienie od gry
TOP TEN nie zauważyliście najważniejszego!
Cytat z filmu (ang)
Re: Do idealnych rodziców!
Rzućcie jakiś ciekawy temat ;-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »