Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: mo?e i g3upie pytanie ale... (was: może i głupie pytanie ale...)
Date: Fri, 14 May 2004 12:08:18 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 38
Message-ID: <1np5emb90azof$.dlg@always.coca.cola>
References: <c7vvio$14b$1@inews.gazeta.pl> <c8005e$7de$1@korweta.task.gda.pl>
<c801da$vv$1@shodan.interia.pl> <c806c1$dji$1@korweta.task.gda.pl>
<P...@r...am.torun.pl>
<c80s7g$dbc$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: pc43.nmr.ion.ucl.ac.uk
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1084532939 112 193.62.72.97 (14 May 2004 11:08:59 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 14 May 2004 11:08:59 +0000 (UTC)
X-User: mwbieniek
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.10.1pl Hamster/2.0.0.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:143898
Ukryj nagłówki
On Fri, 14 May 2004 00:18:26 +0200, Mati wrote:
> czy mógłbyś sprecyzować o co konkretnie chodzi z tą "zmianą organizacji
> czasu i sposobu uczenia się", którego absolwenci liceów nie mają???
Kpisz, czy o drogę pytasz?:)
Na naszej (wtedy jeszcze) Akademii na pierwszym roku 2 x w tygodniu były
ćwiczenia z anatomii. Na każdych zajęciach każdy student był odpytywany
przez asystenta z materiału zadanego na dany dzień, a materiał z reguły
równał się kilkunastu - kilkudziesięciu stronom podręcznika, łącznie z
mianami łacińskimi, z którymi część z nas miała spore kłopoty, bo nie
wszyscy mieli łacinę w liceum. Podobnie było z chemią - co tydzień na
seminariach pisaliśmy 'wejściówkę', żeby w ogóle móc brać udział w
zajęciach. Tak samo było na biofizyce. Poza tym z każdego przedmiotu
były kolokwia (z anatomii IIRC w sumie chyba 5, w tym zdaje się 2
pisemne - jedno z kończyn, jedno z głowy z szyją), no i trzeba było zdać
egzaminy w sesji.
Ja w liceum byłem uczniem na tyle dobrym, że większość klasówek pisałem
'z biegu', nie musiałem systematycznie pracować, wystarczało mi to, co
usłyszałem na lekcji, a jeśli się czymś interesowałem -czytałem sobie
różne podręczniki z własnej inicjatywy. Na pierwszym roku co dzień co
najmniej 1-2 godziny musiałem spędzać na systematycznej nauce, bo zakres
materiału do opanowania przekraczał to, co mogli nam przekazać
wykładowcy i asystenci o rząd wielkości. To były ciężkie miesiące.
Dokładnie to miał na myśli Piotr. Jeśli w liceum ktoś był systematycznie
pracującym dobrym uczniem (czyli takim na 4 - 4+ w starej skali) na
pewno było mu łatwiej wskoczyć w tory systematycznej pracy, niż uczniowi
nawet wybitnemu, ale mało systematycznemu.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
|