Data: 2007-03-05 11:19:29
Temat: Re: modlitewnik
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka" <c...@g...com> wrote in message
news:1172913220.916376.209980@s48g2000cws.googlegrou
ps.com...
"
...no właśnie, tu mi trochę zgrzyta - bo niby skąd wiesz, że Twoje
życie jest "nieboże"?
"
Bo uookie jest ciegle pod wplywem toksycznego wplywu KK, ktory wmówił
mu wine, po to zeby trzymac go na sznurku i nim sterować.
Uookie ciagle jest mysli ze robi cos niebozego - ale jak sie uwolni z wplywu
KK,
to zrozumie ze wszytko co robi jest ok i palenie trawki i to wszystko inne
"nieboże".
Tylko KK mu wmówił ze to złe.
(taki zart jakby ktos nie zrozumiał).
Po drugie - sorry, napisze szczerze - chociaz przemyslenia uookiego o wierze
sa ciekawe,
to na tym etapie jakim jest - uookie to jeszcze dzieciak (idący w dobrym
kierynku).
Wystarczy przeczytac jego tekst o Raspudzie, w ktorym pokazuje on
wspanialych
ekologow i ciemny lud.
Charakterystyczne dla takich ludzi jak uookie jest to ze przeczytali jakis
tekst i
nagle zachwycili sie jakas piekna, naiwną wizją (żabki dobre, obwodnica -
zródło zła).
Dodatkowo oczywiscie uookie jest w tej wizji po stronie Jasności,
inteligentny
i wykształcony, walczacy z ciemnym ludem :)) (takie ma o sobie mniemanie).
Oczywiscie jest dokładnie odwrotnie.
Od tej wizji aż wali brakiem znajomości życia i praktyki. Oderwanie od
rzeczywistości,
zreszta sam pisał o tym ze siedzi i gra godzinami gry komp. a swiata
rzeczywistego nie lubi.
Uooki idzie w dobrym kierunku, tak uwazam. A to co go teraz czeka to spadek
z takiego
"tronu marzeń", ktory sobie zbudował zeby zrekompensowac nieciekawa
rzeczywistosc.
Kolejne odkrycia jakich dokona na drodze do uzdrowienia to bedzie poznanie
ze jest takim troche głupkiem (nie pasuje mi to słowo do końca, ale nie mam
innego),
ktoremu sie wydaje że pojadł wszystkie rozumy.
Jesli to poczuje to znaczy ze idzie dobrym tropem.
Pozdrawiam,
Duch
P.S.
Tak przy okazji - gdybym miał na uookim władze to zagoniłbym go do ...
ciezkiej pracy fizycznej.
(załoze sie ze boi sie tego jak ognia). Przy machaniu łopatą 8 godzin na
dobre, czlowiekowi szybko
uchodza glupoty z głowy ;)
P.S. 2
Charakterystyczne jest dla tego co pokazuje uookie jest relacja do KK.
Koscol Katolicki
pelni rolę takiego archetypu. Jezeli ktos zaczyna sie buntowac (np. ćpać),
to wrogiem nr.1,
zaczyna byc dla niego KK. Zreszta tak jak dla osiedlowego dresa, policja
(slynne HWDP)
(na zasadzie - kazdy ma tekiego demona na jakiego sobie zasluzył).
Gdy jest tenze czlowiek sie nabluzga na KK to okazuje sie ze tenże człowiek
jednak .... "tez ma swoją
uczucia", wiarę. Z tym ze -wedlug niego- nie jest to co w Kosciele, to zlo,
tylko to jego jest zupelnie inne - całkiem dobre, lepsze :)
Potem sa oczywiscie nastepne etapy.
Te etapy mnie interesuja, ale nie ma z kim rozmawiac. Powiem tyle - ta
etapowosc moze oznaczac, ze
problemem ludzi wspolczesnych jest problem z ich wlasnym wizerunkiem. KK to
wiara "odkryta", publiczna,
a we wsolczesnym siecie panuje szyderstwo, pogarda, stad paniczna ucieczka
od takiej wiary, nawet pogladu
(stad panuje tzw. pseudo-sceptycym) potem jednak
powrot do wiary, ale z wielkim naciskiem na wlasny indywiduazlim, ze "to
moje, wlasne to jest cacy".
Ale to temat na szersza dyskusje.
Pozdawiam,
Duch
|