Strona główna Grupy pl.soc.rodzina moj 8 marca :( [dlugie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

moj 8 marca :( [dlugie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 122


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2004-03-10 06:02:35

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: "WWWoman" <e...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Dziekuje wszystkim za opinie

Pozdrawiam serdecznie

WWWoman


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2004-03-10 07:28:37

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@-...implant.am.lublin.pl>
napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10D8B6F2@jplwant0
03.jasien.net...
> [...]uważam, że lepiej tak założyć i np. brak z powodu braku
> kwiatka nie wpadać w histerię i nie demonizować, a po
> prostu machnąć ręką, że "ten typ tak ma". Oszczędzić nerwów
> i sobie i jemu. =]

Wpadanie w histerię jest pomysłem złym (acz niekiedy skutecznym ;). Ale ja
osobiście przed tym machnięciem ręką wolę sprawdzić, czy nie dałoby się
czegoś z tym zrobić. Może inaczej: są trzy kategorie problemów - na jedne
macham ręką od razu, z drugimi próbuję zawalczyć, a jeśli nie wychodzi, to
macham ręką, z trzecimi walczę do upadłego. U mnie akurat kwiatki podpadają
pod kategorię drugą, skrapetki - zdecydowanie pod trzecią (co za ulga, że
nie miałam z tym do czynienia) :) Natomiast w kategorii pierwszej leży sobie
spokojnie brzuchem do góry kilka rzeczy, które innych pewnie doprowadziłyby
do białej gorączki.

> [...] A ja ciągle mam wrażenie, że nie tyle było to robieniem
> na złość, co zwykłym "no szlag by to, zapomniałem tego cholernego
> kwiatka... chyba nic takiego się nie stało..." =]


Całkiem niewykluczone. Ale miałam nieprzyjemność obserwować (szczęśliwie z
bezpiecznej odległości) jednego pana, którego opis WWWoman żywo mi
przypomina, i on przejawiał typowe szczeniackie "znowu baba czegoś chce, a
to takie wymuszooooneeee". Tak, mogę mieć spaczone spojrzenie.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2004-03-10 07:36:04

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "rena" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
news:c2l0nd$1e8v$1@mamut.aster.pl...
> [...] haniu, moze ja sie czepiam mojego ukochanego, ale dlaczego
> on na wszystkie okazje typu imieniny, urodziny, rocznice, 8 marca
> - potrafi mi kupic piekne kwiaty. a bez okazji nigdy. [...]

Aaaaa!!! Nie bluźnij, kobieto ;))) Powiem Ci na pocieszenie, że mnie się
zdarzyło kilka (słownie kilka, ja wiem, ze trzy może) razy dostać kwiatka
bez okazji i raz bukiet na przeprosiny po dzikiej awanturze. I to by były
wszystkie kwiatki, jakie dostałam w życiu od TŻ. Wszystkie, rozumiesz? :) A
na punkcie kwiatków mam fioła, że hej. Jakiś rok temu się jeszcze tutaj (i
nie tylko ;) wyżalałam, w tym roku stwierdzam wyraźną poprawę - u siebie
:))) Cóż, nie można mieć wszystkiego. Za to dostałam na gwiazdkę roczną
prenumeratę "Bukietów" oraz - już nie na gwiazdkę - zezwolenie na zapchanie
ogródka wszelkim kwitnącym badziewiem, na jakie mi tylko przyjdzie ochota.

I nie, kompletnie nie rozumiem, dlaczego. Może panowi się wypowiedzą. Mnie
pozostaje, za radą Karoliny, stwierdzić, że najwyraźniej ten typ tak ma, i
machnąć ręką :)

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2004-03-10 07:39:30

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: "Slav" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał w
wiadomości

> > [...]tak naprawde to nie ma o co kopiii kruszyc...
>
>
> Tak naprawdę to nie ma. Nigdy nie myślałam, że to powiem :), ale po wielu
> latach doszłam do wniosku, że naprawdę nie ma. Tym bardziej, że to
naprawdę
> do niczego nie prowadzi. Co nie oznacza absolutnie, że namawiam Cię do
> odpuszczenia, co to, to nie :) Program jest prosty: po pierwsze -
nastawiamy
> się, że chłop kwiatka i czekoladek nie przyniesie; po drugie - same
kupujemy
> sobie kwiatka i czekoladki, ostatecznie nam się należą. Dzięki temu w
> najgorszym przypadku mamy kwiatka, czekoladki i satysfakcję, że znowu
> miałyśmy rację, a w najlepszym - dwa kwiatki, podwójną porcję czekoladek i
> zachwycającą niespodziankę (uwaga, nie zapomnieć rzucić się na szyję,
> piszczeć, obcałowywać i generalnie zrobić z siebie entuzjastyczną
kretynkę;
> motywowanie pozytywne podstawą wychowania :).
>
> Po trzecie i najważniejsze - jeśli uznajemy temat za wart poświęcania
czasu
> i energii, rozpoczynamy mozolną pozytywistyczną pracę u podstaw. Praca u
> podstaw wygląda tak: "Kochanie, popatrz, jakie piękne konwalie, możesz mi
> pożyczyć dwa złote?" (jeśli później przyjmie te dwa złote z powrotem,
> szkolenie można zakończyć - przypadek beznadziejny). Potem robi się akcję
z
> serii "o rany, nie zdążę kupić kwiatów dla mamy, kochanie, skoooczyyysz?"
> Powyższe zabiegi mają na celu przełamanie wewnętrznego oporu przed
> kupowaniem kwiatów jako takim, co dla niektórych mężczyzn jest czynnością
> niezrozumiałą, tajemniczą i w ogóle ezoteryczną. Jeśli ten krok mamy już
za
> sobą, można przystąpić do okazjonalnego podtruwania (nie przesadzać z
> częstotliwością!) treści "lubię kwiatki, ucieszę się, jak od ciebie
dostanę"
> ((c) Zuzanka).
>
> Pozdrawiam ciepło
> Hanka, co rozumie ból, choć sama po szczegółowym rachunku zysków i strat
> doszła do wniosku, że kwiatki ostatecznie może sobie kupować sama, i tylko
> od czasu do czasu musi sobie ponarzekać
> --
> Hanka Skwarczyńska
> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

Haniu !!

Wiem, że to niezgodne z netykietą itd.... trudno!!
Podpisuję się pod Twoim postem obiema rękami i .... jesteś absolutnie
rewelacyjna !!!
Twój poradnik "jak wychować mężczyznę" po dodaniu kolejnych części mógłby
być hitem sezonu wydawniczego !!!
Gdyby do tego doszło - pamiętaj kto Cię myślą tą natchnął !!!!
Nie żądam udziału w zyskach tylko ... spotkania przy kawie i godzinki
rozmowy (ja płacę!!).
Pozdrawiam serdecznie


--
Sławek (mający tyle "męskich" wad, że żadne wychowanie już nie pomoże
-))) )
www.slav.civ.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2004-03-10 08:56:17

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie] - ciekawostka
Od: Kasia Bartnicka <k...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Specyjal pisze:

> > Moja też, wychodzą z założenia, ze urodziny obchodzić może nawet
> > krowa, a imieniny tylko człowiek ;)
> Ale chyba okazja Twoich narodzin jest radosniejsza niż imieniny patrona?
Nie patrzę na sprawe swoich imienin czy urodzin pod takim kątem, dla
mnie te dwa dni w roku to okazja (jeszcze jedna) do spotkania z ludźmi, którzy
mnie lubią. Oba święta traktuje tak samo.


--
kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2004-03-10 10:03:13

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie] - ciekawostka
Od: Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 10 Mar 2004 01:15:50 +0100 I had a dream that Specyjal <s...@o...pl>
wrote:
>> Moja też, wychodzą z założenia, ze urodziny obchodzić może nawet
>> krowa, a imieniny tylko człowiek ;)
> Ale chyba okazja Twoich narodzin jest radosniejsza niż imieniny patrona?

Rozważanie "radośniejszości" urodzin czy imienin jest kolejną dyskusją
na temat wyższości świąt Wielkej Nocy od Bożego Narodzenia, czyli
po prostu bezsensowną pisaniną.

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2004-03-10 12:45:37

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Dunia" napisała

> Natomiast nie rozumiem, jak mozna o dniu kobiet zapomniec w Polsce,
> gdzue trabi sie o tym od radia po usenet ;)

Ja zapomniałam;)

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2004-03-10 13:04:43

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sowa" napisał

> Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@-...implant.am.lublin.pl>
> napisał
> > Poza tym nie wyobrażam sobie,
> > co piękniejszego mogłabyś dostać, oprócz swojego ukochanego.
>
> Ukochanego, zwracającego uwagę na potrzeby ukochanej.

Ale zwracanie uwagi na potrzeby to nie to samo, co spełnianie tych potrzeb.
Będąc w ciąży pewnej nocy poczułam nieprzepartą potrzebę zjedzenia ogórka
konserwowego. Ale to nie oznacza, że wyrzucę męża z domu, żeby mi te ogórki
przyniósł. Sam z siebie po nie poszedł;)
Zresztą nie chciałabym być z mężczyzną, który spełniałby moje potrzeby nie
licząc się ze swoimi. I liczę oczywiście na wzajemność;)

Małgośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2004-03-10 13:06:57

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:404D9310.8030100@nielubiespamu.o2.pl...
> :: Solana :: wrote:
>
> > Moj nawet nie zauwazyl, ze jest jakies swieto,
>
> Czy Twoj TZ jest Polakiem czy Szwedem ?
> Moj TZ nie mial pojecia o istnieniu dnia kobiet zanim go wczoraj nie
> uswiadomilam :)
> W Niemczech tez nikt o czyms takim nie slyszal, ludzie szeroko tylko
> otwieraja oczy. :)

No proszę, a ja dostałam kartę wirtualną od zaprzyjaźnionego Włocha - ale on
ma bliskie kontakty z Polską...

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2004-03-10 13:09:39

Temat: Re: moj 8 marca :( [dlugie]
Od: "chomik" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "marcin" <e...@n...tlen.pl> napisał w wiadomości
news:c2k4vg$52n$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> to nie jest tak, ze chlop wie, to jest tak
> ze wlasnie nie wie - chociaz aby byc precyzyjnym
> nalezy powiedziec - nie ma swiadomosci. Bo ze jest swieto
> to wie, tylko nie uswiadamia sobie pewnych mechanizmow
> rzadzacych relacjami miedzyludzkimi. Nie kazdy umie dbac o
> uczucie, poniewaz nie zostal tego nauczony w domu.
> Ludzie kochaja w taki sposob jak jego rodzice. Od nich ucza sie
> milosci i tego jak sie ja okazuje. Wychowanie chlopcow nie koncentruje
> sie na rowijaniu jego zdolnosci to okazywania uczuc, chlopiec ma
> byc mezczyzna, glowa rodziny, ma zarabiac a nie plakac itp Tu sie pojawia
poczatek
> problemu. Do tego jeszcze dochodzi to jak ojciec traktuje matke, poniewaz
to jest
> wzor
> dla dziecka do postepowania w przyszlosci. Dzieci nie oceniaja, tylko
przyswajaja
> zachowania. Moze ojciec nie okazywal matce pozytywnych uczuc,
> a moze okazywal ale nigdy przy dziecku bo sie np wstydzil,
> wiec dziecko nie moglo sie nauczyc. Mozna by jeszcze dlugo pisac.
>
> To jest ogolne okreslenie, problem jest bardziej skomplikowany
> i nalezy go rozpatrywac indywidualnie, nie wolno tez przesadzic
> z generalizowaniem.

Dzięki za Twój post.
Teraz zrozumiałam mojego męża, który tylko życzenia złożył przez telefon.

Aga

P.S. Witam wszystkich

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przyjaźń
mam już dosć
gdzie w Krakowie
poradnia psychologiczna?
babcia urodzila wlasnego wnuka - a co wy na to?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »