Data: 2001-09-13 08:18:31
Temat: Re: moja historia...
Od: "Vetch" <v...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej !
Użytkownik "krzysztof(ek)" <k...@p...onet.pl> napisał
> > Użytkownik "Kamil Dziobek" <t...@f...onet.pl> nabredził
> > > [...]
> >
> > turbos, jeśli nie masz nic wartościowego do powiedzenia,
> > to lepiej opuść tę grupę, ignorancie.
>
> a nie uwazasz, ze akurat tym razem ma racje?
W moim mniemaniu, nie ma racji.
Każdemu człowiekowi należy się odrobina szacunku
i wyrozumiałości, nawet temu, który dla innych
wydaje się być "niepoważny".
A żaden problem nie jest nieważny - jest problemem, z którym
różni ludzie radzą sobie w różny sposób, a niektórzy
wogóle sobie nie radzą.
Jeśli gość nie potrafi nic poradzić (kiedy ktoś prosi o pomoc),
nie powinien zabierać głosu.
Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że takie bezczelne zachowanie
może ranić wrażliwą duszę, a nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.
Oceniać i sądzić łatwo każdego, zadziwiające jednak, jak ciężko
samemu godnie przyjąć prawdziwą krytykę...
Vetch
|