Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.silweb.
pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "MadziaW" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: moja sympartia, jaj mama i moj zal
Date: 23 Oct 2005 23:31:27 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 70
Message-ID: <0...@n...onet.pl>
References: <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1130103087 5895 213.180.130.18 (23 Oct 2005 21:31:27
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Oct 2005 21:31:27 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 83.144.72.78, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:81554
Ukryj nagłówki
> Witam,
> chcialbym poddac obiektywnej ocenie moja sytuacje milosno/rodzinna :)
>
> Jestem (26 lat) od 4 lat z dziewczyna (22 lata). Ona mieszka i mieszkala w
> Warszawie. Po skonczeniu studiow we Wroclawiu (2 lata temu) przeprowadzilem
sie
> tez do Wawy - nie z powodow zawodowych lecz milosnych.
>
> Dla dziewczyny zostawilem rodzicow, przyjaciol i gory (ktore sa moja pasja).
>
> W tej chwili moja dziewczyna ma czesto do mnie zale, ze bedac tutaj ograniczam
> jej zycie osobiste. Ograniczam to ze wzgledu na to, ze jestem tutaj sam jak
> pies - mam tutaj tylko ja (znajomi z pracy sa w zupelnie innej sytuacji
> rodzinnej - w zwiazku z tym pozostaja tylko znajomymi z pracy).
A jej znajomi? Nie możesz z nią spotykac się z jej znajomymi?
> Do tego mam prablemy z jej rodzicami. Ostatnio umarla mi bliska osoba. Nie
> moglem pojechac na pogrzeb z moja dziewczyna poniewaz, dzien pozniej jej
> mama orgnizowala akurat obiadek z okazji 1 urodzin siostrzenicy i on byl
> wazniejszy od wspolnego wyjazdu na pogrzeb.
Wiesz ja ona miała ważną uroczystośc rodzinną i Ty miałeś wazną uroczystość.
To chyba normalne, że ona zostaje na swojej a Ty jedziesz na swoją.
> Teraz mam kolejny problem. Matka mojej dziewczyny zaproponowala jej wyjazd
> w gory. Ona nie chce odmowic matce poniewaz zrobi jej przykrosc. Natomiast
> jadac zrobi mi duza przykrosc poniewaz znowu bede czul sie porzucony.
Porzucony? Bo wyjeżdża z rodziną?
Na tydzień, dwa tygodnie? To na prawdę nie jest wiele.
> Apropos wyjazdow - mama mojej dziewczyny nie chce jej dawac pieniedzy
> na wyjazdy ze mna (zawsze daje jej o 50% za malo) bo tlumaczy sie, ze nia
> ma pieniedzy. Natomiast tydzien pozniej chce zabrac ja w gory.
Nie ma obowiązku fundować jej wyjazdów. Zwłaszcza z kimś kogo nie akceptuje.
Dziewczyna ma 22 lata - nie może sama dorobić na wyjazd?
> Zdazalo sie rowniez w naszym zwiazku, ze wieczorami bywalem u mojej
dziewczyny.
> Mialem u niej spac. Nagle sie okazywalo, ze mama wrocila z pracy w zlym
> nastroju i mialem sobie o 23 godz. jednak wracac do domu. Zeby mamie
> nie sprawic przykrosci.
Mojej mamie w ogóle nie pasowała taka sytuacja. I mi raczej tez nie będzie
pasować, chyba że dorobię się wielkiej chałupy gdzie w sposób zupełnie nie
krępujący dla mnie będzie mógł nocować chłopak/ dziewczyna moich dzieci.
> W zeszlym roku z powodow zawodowych nie moglem spedzic Swiat Wielkanocnych z
> rodzina. Moja dziewczyna nie mogla przyjsc do mnie na sniadanie wielkanocne
> poniewaz mama nie pozwolila. W zwiazku z tym zjadlem sniadanie sam :(
A nie braliscie pod uwagę tego, żebyś Ty przyszedł do niej?
> Jest sporo przykrosci, ktore otrzymuje....
>
> Czuje sie w tym zwiazku wykorzystywany i czesto porzucany.
Rozmawiałeś z nią o Tym? Rozmawiałeś z nią o przyszłości? Myslisz o wspólnym
zamieszkaniu? O małżeństwie?
> Co Wy o tym myslicie ?
ja myślę, że powinieneś z nią o tym porozmawiać.
MadziaW
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|