Data: 2003-02-20 15:33:10
Temat: Re: moje sny niedługo mnie wykończą
Od: "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg wrote:
[spore ciach]
> Ty sie dziwiles dlaczego ludzie o snach nie opowiadaja. Ja odpowiedzialem
> swoim zdziwieniem - dlaczego niby o tym mowic. Tak wiec Ty rowniez
> zaweziles problem do wlasnej projekcji snu (wlasnej jego definicji) MZ.
:))
B. ładnie napisane - ale nie zgadzam się:)
-----------------------------------
Nie dziwiłem się, że ludzie o snach nie opowiadają, tylko stwierdziłem fakt,
w dodatku uwzględniłem tylko moje otoczenie... (tylko tyle mogę).
Wspomaniałem również o tym:
"Nie wiem czym to jest spowodowane, może "darem"
całkowitego ignorowania, nawet tych "realnie przykrych" snów?"
Może niejasno się wyraziłem - chodzi o to, że nie zaprzeczam (bo nie mam
takiej wiedzy - nie potrafię tego udowodnić) iż, być może, lepszym
rozwiązaniem jest zapomnieć, zignorować, nie opowiadać.
Dodałem:
"Może jestem odmieńcem - nie wiem :)" - czyli nie uwypuklam swoich racji,
swoich racji nie wypowiadam w tonacji: aksjomat.
Później dodałem:
"Ponieważ, również sny, to tylko życie - nie każdy przywiązuje do nich wagę
(różni ludzie - różne priorytety). Na pewno znajdzie sie grupa sceptyków,
cyników itp. których to w ogóle nie obchodzi i być może wychodzą na tym
lepiej... Nie wiem, nie przeprowadzałem badań :)"
-----------------------------------
Przytoczyłem kilka przykładów broniących, tak mi się wydaję, szczerą chęć
mojego obiektywizmu :)
Tak więc całkowicie się z Tobą nie zgadzam, że, jak twierdzisz: 'zawęziłem
problem do własnej projekcji snu', choć szanuję Twoje zdanie - powiem
więcej, zaciekawiła mnie Twoja fizjologiczna interpretacja snu czy nieznane
mi dotąd, 'wyraźne' pogranicze jawa/sen :)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|