Data: 2003-08-27 20:33:09
Temat: Re: molestowanie?
Od: "patrycja. " <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
asmira:
> Ja mam bardzo ograniczone zaufanie do większości "specjalistów".
ograniczone nie znaczy: na wymarciu ;)
a wręcz przeciwnie, myślę że "ograniczone zaufanie" to bardzo... zdrowe
zaufanie :]
>Zwłaszcza pracujących w szeroko rozumianej pomocy społecznej.
o, a to już (imo) przykre uogólnienie w stylu słynnego "hwdp" tylko trochę
(znacznie!) kulturalniejsze :)
>Pedagodzy też się w tym mieszczą.
niestety w każdym stadzie znajdzie się jakaś czarna owca. i podczas gdy
normalnie jest to całkiem pożądane (bo na jej tle pozostałe mogą się...
wybielić) to gdy chodzi o dzieci- nie ma dla nich miejsca
> Nie chcę Cię straszyć,
to nie strasz!! ;)
> ale może się okazać, że "specjaliści" u których
> będziesz szukać pomocy dla dziecka, mogą mieć mniejszą wiedzę od Ciebie.
mogą mieć małą wiedzę i niewłaściwe podejście ale z pewnością nie mniejszą
ode mnie :]
napisałam do pogotowia niebieskiej linii (dziękuję za mail któremuś z UGD) i
dowiedziałam się (oprócz tego jaka to jestem szlachetna;) że te "znaki" mogą
dowodzić o molestowaniu ale nie muszą, niezbędna jest rozmowa z dzieckiem (co
oczywiste). zostałam też utwierdzona w przekonaniu że powinnam skontaktować
się z pedagogiem szkoły dziecka i jemu przekazać pałeczkę. no i mam tylko
nadzieję że okaże się że nie potrzebnie biłam na alarm.
cieplutko.
p.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|