Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: (mutacje)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: (mutacje)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-14 11:38:02

Temat: Re: (mutacje)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"nawrocki" w news:bp16rn$p23$1@news.onet.pl...

> Jestem zmutowany; jeśli nie genetycznie, to na pewno psychicznie.
/.../

> pozdrawiam serdecznie
> Łukasz N.



Rekomenduję ten post w całości na naszą tablicę ogłoszeniową WP
w ramach dokumendowania, ops. dokumentowania podróży
zielonego autobusu w kosmos.


All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-11-14 13:32:48

Temat: Re: (mutacje)
Od: "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl> szukaj wiadomości tego autora

All z Gormenghast:
> Rekomenduję ten post w całości na naszą tablicę ogłoszeniową WP
> w ramach dokumendowania, ops. dokumentowania podróży
> zielonego autobusu w kosmos.

Ok. Nie zrozumiałem Cię. Przeanalizujmy to.

Rekomendacja postu nie musi być wcale zła, a nawet może być dobra,
jeśli rekomenduje się go do jakiejś nagrody literackiej, lub choćby
napisów na papier toaletowy (swoją drogą, byłby to nie głupi pomysł na
pochwycenie szerszego odbiorcy, bo przecież z papieru toaletowego
korzystają prawie wszyscy, nawet Ci, którzy nie potrafią czytać...
mnie osobiście nie przeszkadzałoby, gdyby ktoś wytarł sobie tyłek moim
lirykiem, nawet, gdyby go wcześniej nie przeczytał).
Pocieszające dla mnie jest to, że zechciałeś zarekomendować go całego,
tj. ten post. Znaczy to, że dostrzegłeś spójność tego tekstu, i za to
jestem Ci wdzięczny. Martwi mnie jednak ta tablica ogłoszeniowa. Co to
jest ogłoszenie, i co to jest tablica, i co to daje razem, to wiem,
ale nie wiem, co to jest to WP. Pierwsze skojarzenie miałem takie, że
to musi być skrót, drugie, że to skrót Wirtualna Polska. Teraz jednak
myślę, że to może być coś innego; jakaś tajemnica przekazywana z
UGD'owca na UGD'owca, którą mogą poznać tylko nieliczni, a reszta musi
się domyślać, co to jest, to WP...
Tę literówkę, którą tam pozostawiłeś, to pewnie pozostawiłeś mi na
złość... Chciałeś mi, i wszystkim innym, pokazać, że masz do mnie
stosunek lekceważący, i w ogóle masz mnie za nie równego sobie, do
tego stopnia, że piszesz do mnie posty z błędami, i jeszcze przy tym
wydajesz jakieś dziwne dźwięki... Ok. Zrozumiałem.
Pozostaje mi jeszcze do przemyślenia kwestia tej podróży zielonym
autobusem w kosmos. Zielony, to że niby dlatego zielony, bo trawa jest
zielona? A autobus, to ma być wycieczka w głąb świata ludzi zebranych
wokół mnie, a kosmos to scena teatru, na którym odbywa się ten
spektakl?
Sam już nie wiem o co chodzi...

pozdrawiam serdecznie
Łukasz


--
[Chemical Brothers - Star Guitar.mp3
...You should feel what I feel...
(Chemical Four / Come With Us)]
--
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 21:50:11

Temat: Re: (mutacje)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"nawrocki" w news:bp305p$afc$1@news.onet.pl...
/.../

> Sam już nie wiem o co chodzi...
>
> pozdrawiam serdecznie
> Łukasz


Drogi Łukaszu.
Nie wiem czy dorównam Ci w precyzji przekazywania Twoich myśli
na ekrany czytelników, niemniej robię co mogę - bóg mi świadkiem.
Stawiam sobie nawet jeszcze trudniejsze zadanie, albowiem postanowiłem
nie korzystać w rozmowie z Tobą z klasycznych ułatwiaczy emocjonalnych
jakimi są emotiony/emotikony oraz, co równie trudne, starać się rozmawiać
z Tobą, Twoim w miarę możliwości językiem różowym zresztą.
Mówię więc do Ciebie głosem powolnym, spokojnym, monotonnym,
o jednolitej intonacji, co nie znaczy, że nie będę zapewne próbował wpleść
weń również nici własnego charakteru.

- stylu
- charakteru
- stylu
- stylu charakteru
- charakteru stylu
- ale to coś nowego, nie?
- nooo, tego jeszcze nie było.
- bedom sie dziwić.
- cicho!!


Przekazuję Ci wprost uszanowanie dla Twojej pracy. W żadnej
z wymienionych w Twoim poście wątpliwości nie występuje moja chęć
pomniejszenia Twojego wysiłku i trafności spostrzeżeń. Co więcej -
moja rekomendacja Twego postu wynika z absulutnego przekonania
o niepojętym dla mnie samego sprzężeniu paranormalnym (?), w jakim
obaj pracowaliśmy niemal równocześnie nad tak blisko 'spokrewnionymi'
tekstami - każdy jednak w zaciszu własnego rozumu i bez jakiegokolwiek,
znanego nauce powiązania. Sam zduniony jestem tym faktem niepomiernie,
zapewne podobnie jak Ty. Rozwiązania tej pasjonującej zagadki upatruję
w jednym.

- w dwóch.
- w jednym.
- w dwóch.
- w trzech.
- Cisza!!


Mimo Twej "nieobecności" jakiś czas na forum, wyczuwałeś jego tętno.
Na moje wołanie - które zwerbalizowałem w swym brulnopisie we
wczesnych godzinach rannych

- porannych.
- rannych!!


rannych (a przypomnę, że Twoje Nazwikso pojawiło się w moim tekście
absolutnie nieprzypadkowo i z należnym Ci, mimo Twej nieobecności,
hipnotycznym uszanowaniem),

- chyba niebotycznym?
- nie, tu nie o to chodzi.
- a o co?
- no o ten dziwny stan, to sprzężenie niewiadomoskąd..
- aaaaa....


odpowiedziałeś lustrzanym odbiciem opowieści o glinianym jeźdźcu na
słomianym wiadrze, czy jakoś tak.
Z koniem w każdym razie.

- na koniu baranie!
- świnio!
- białym !!
- cicho!!


Czytając Tę opowieść uśmiechałem się do siebie w pełnym przekonaniu,
że oto stało się coś (zapowiedź), co kiedyś w nieśmiałych oczekiwaniach,
ledwie zarysowałem i to chyba tylko przy jednym Uważnym Świadku.
Stało się coś na kształt rezonansu ponadmaterialnego z poletkiem
grupy/pastwiska/wioski jako jedynego medium, jawnej, w sensie
dosłownym, komunikacji. Medium uświadomionym sobie jako mediuM
zaledwie przez nikłą część jego by walców.

- hłe, hłe.... pie rzone kurniki
- korniki
- cicho!!


Tak więc, będąc w stanie zdumienia, przewidywałem ten SZOK, jakiego
będą musieli doznać nasi _Szanowni_ Czytelnicy, uświadamiając sobie, że...
że to przecież jest nieprawdopodobne aby było prawdziwe, że w tym
MUSI tkwić jakaś nieczysta siła, alboco. Oczywiście, zacierałem w duchu
swoje ^kosmate łapska^ przewidując te rozterki - co więcej - w trakcie
kołtunienia się w ciągu całego niemal dnia i zaniedbania wszystkich
obowiązków, łącznie z autowyżywieniem

- nie wierzę w ani jedno Twoje słowo...
- ...

łącznie z wyżywieniem, powoli nasza mentalna wspólpraca przybrała
charakter diabolicznego szyfrogramu pod kryptonimem 999

- Ty, a co to za numer?
- Nie pamietasz?
- No nie...
- No coś Ty dzikus jakiś?
- No nie wiem, może...
- To idź zapytać ziolo, on wie wszystko...
- ...
- Już wiem!! To pogotowie ratunkowe!!
- O k# ale trafił - niech go szlak....
- Szlag się mówi.
- Gadasz - szlak się pisze...


Tak więc, będąc w stanie gorączkowego szukania wyjaśnień, nie przetrzą-
snąłem własnej klatki w poszukiwaniu ukrytych mikrofonów, oczek kamer
i temu podobnych urządzeń. Wszystkie te czynności wykonałem już dawno,
jakieś dzieści lat temu. Dziś więc zajrzałem jedynie do mego umysłowego
silnika poprzestając na uldze z dobrze, jak się wydawało, wykonanej pracy
(zioło nie pochwala, nocóż...)

- zolo, nie zioło...
- daj spokój...


Moje zdumienie nie sięgnęło więc zenitu, gdy czytając po raz pierwszy
wysłany już tekst, zmierzyłem czas jego czytania - wyszło mi 18 minut!!
Oczywiście +/-
No cóż - pomyślałem - diabelskie sprawki, wiedząc, że i tak każdy
widzi czyta słyszy co innego i u każdego w klatce czas płynie inaczej.
Skrawkiem mózgu pomyslałem jeszcze - ciekawe ile to jest na wydruku,
ale dałem sobie spokój licząc, że może ktoś mi to kiedyś powie z zewnątrz.
Tak czy inaczej, nadałem Ci bez specjalnego wysiłku sygnał mentalny,
typu "dobrze by było gdyby Nawrucki podchwycił temat i przekaz -
inaczej nie będę miał okazji powiedzieć tego, co zapewne powinienem
był jeszcze powiedzieć". Oczywiście - co podkreślam - odbyło się to
wyłącznie w moich myślach.

- nie wierzę w ani jedno Twoje słowo...
- ...


Wyobrażałem sobie bowiem zakłopotanie i dysonans poznawczy, jaki
będzie nieuchronnie musiał towarzyszyć Osobom z innej celi

- klatki
- ptaki
- psy
- koty
- cicho!!


celi, po odkryciu brutalnej ^prawdy^ o tym, że listę współpracowników
tajemnego stowarzyszenia trzeba będzie poszerzyć o jeszcze jedno
Nuzwisko. Oczywiście o Twoje Kolego w Piórze

- po piurze
- po pieżu
- po jeżu
- po piepszu
- po fakcie
- no!!! nie róbcie sobie jaj...
- cisza!!


Lista ta sukcesywnie powinna się bowiem powiększać jako grono

- tylko nie grono!!
- dlaczego nie?
- jakos tak dziwnie brzmi.
- e tam
- O! jusz wiem. grono pegadogiczne!
- cicho!!


jako grono osób wtajemniczonych w arkana sztuki podróżowania
w kosmosie

- to nie tak!
- dlaczego?
- nie ta kartka!
- a która?
- no, pomyliłes się przecież.
- już za późno, poleciało...
- no trudno
- cisza!!!


w kosmosie, to znaczy, osób związanych wspólnym klikaniem
widzianym jako klika.

- dobrze wybrnął.
- fachowiec jest.
- Cicho!!


No i stało się. Mam okazję wyjaśnić tja.
Chcę podkreślić, że cokolwiek zostanie tu powiedziane, jest mówione
całkowicie poważnie i z całkowitym przekonaniem co do celu i środków
wyrazu. Jest to z jednej strony pułapka na muchi^ typu zio

- przestań!!!
- ok.


olo, i inne kolorowe jebłonie, a z drugiej strony głos maksymalnego
rozsądku w trakcie jazdy zielonym autobusem po bezdrożach.
Autobusem wraz z Ludzką Zawartością całkowicie ufną co do
umiejętności kierowcy.

- ale on był pijany
- nie. Gadał tylko bełkotliwie.
- no to kto bedzie za przwodnika?
- no... przydałby się jakiś opowiadacz.
- a może tak po kolei. co?
- nie wiem, może się zgodzom
- nie, ja bym proponował tę ślicznotkę
- pielęgniarkę?
- no
- a czemu? tez Ci się pewnie podoba.
- kazdemu się podoba, co, nie widzisz?
- widzę, że nie
- babom sie nie podoba, zazdrosne są wiadomo.
- o co zazdrosne?
- no jak to, nie widzisz?
- ja tam widze obrazek
- no a na obrazku?
- Przestańcie!!
- no co, przeca nas nikt nie słyszy, nie można se pogadać?
- noi noi?
- no ładny obrazek jest
- ale to obrazek przecież! ramka z kolorkami czy cuś tam
- no to co? poślinić się nie można?
- fuj
- co fuj
- robali sie ślinią
- ślimaki
- ślimaki
- cicho!!
- co cicho! Ważne sprawy tu mamy!!
- ale nie na temat!
- i nie trzeba draznić.
- Jo nie drażnie
- no to co robisz.
- mysle
- nad czym
- nad tym czy mi robali patent ukradnom
- jaki patent
- no na to pisanie przeca
- nudno tu...
- nie ukradną
- wierzysz im?
- no nie wiem, może trzeba uwioerzyć?
- dać szansę?
- no...
- cicho!!!


Pojazd juz przecież ruszył i co radosne, radodne, radosne, jest kuż
kiklu w klice /już kilku w klice/, którzy z uśmiechem szczęśliwego
podróznika chwała im za to, patrzą z UWAGĄ w krajobraz za oknami.
A tylko przecież o to chodzi, aby patrzeć uważnie. Bo nieuważnie
to się raczej niewidzi niżwidzi.
Jednak przewodnik potrzebny jest, i drogą przez aklamację

- taaa...


drogą przez aklamację przyjęto jednogłośnie propozycję sali, aby pan
złotowłosa pielęgniarka usiadła na pierwszym siedzeniu tyłem do przodu,

- przodem do tyłu baranie!!
- spisek, ja wiem, ze to spisek...
- bawią się ludźmi?
- tak mówią - kukiełki.
- no chyba żartujesz?
- no to słuchaj!!
- co co?
- słuchaj co on gada!
- no słyszę, i co?
- spisek!!
- e tam, piepszysz. Przecież gada głośno, wszyscy słyszą.
- no to co, nie może być spisek?
- no nie!!
- a skąd wiesz?
- skąd wiem, skąd wiem... to nie tak!
- a jak?
- nie z tej strony! to znaczy, jakby Ci tu powiedzieć - nie trzeba mnożyć
bytów bez potrzeby... brzytwa, no wiesz...
- już ja znam Twoje potrzeby
- ech... te baby...
- cicho do cholery!!


to znaczy, twarzą do wnętrza autobusu. Podróż będzie zapewne długa,
i najgorsze jest to, ze z przystankami co parę minut, na których to przy-
stankach, w drzwiach wejściowych jest zazwyczaj tłoczno. Nowi się
dosiadają podróżnicy

- popróżnicy
- cicho!!


nie wiedząc nawet dokąd autobus jedzie, no i kto im to ma wyjaśnić?
Wysiadającymi sie nie zajmujemy bo niewydolni.
Tak więc czy tego panna pielęgniarka chce czy nie chce, siedzi już
twarzą do publiki i czuwa - tym bardziej, że pana scenarzystę nazwała
wielce pochlebnie, za co Jej szczere podziękowanie ten ostatni składa..

Wracając więc do Ciebie Drogi PoPiórze, wyrażam jeszcze raz szczere
uznanie i podziekowanie, oraz potwierdzam życzenie, aby szanowni
redaktorzy naszego magazynu różnosci

- próżności
- nic nie wiesz, cicho!!


różności, znaleźli jakiś sposób, aby co najmniej te dwa karkołomne
posty

- mózgołomne
- no...
- gupie
- a co? a co? o czym mówicie?
- no nie wiesz? Autobus przeciez jedzie.
- jaki autobus?
- zielony, to znaczy taki pól na pół, i na most.
- no cholera, kiedy się uspokoicie !!! Pracować nie można...
- ...


karkołomne posty, znawlazły się jakimś cudem w specjalnym wydaniu
dziennika pokładowego, który to nazywany jest potocznie WP

- O! Kryptolekrama jest!!!!!
- No, rzeczywiście, kurna... I co będzie?
- Nie wiem, niech się tamci w redakcji martwiom
- cicho!!


WP, czyli Wybrane Posty - dział ilustrujący

- O! Patrz!!! Znowu coś jest!!
- gdzie?
- no nie widzisz???
- nie.
- Trujący mówi!!
- bredzisz.
- no dobra... ale trzeba im patrzyć na ręce!!
- coś ty, chory? Na jakie ręce?
- no te, włochate - przecież taki jeden tu pokazywał
- co pokazywał?
- pajaki przecież!!
- nie widziałem
- a bo coś tam się pospuło, ale potem mówili że straszne są.
- bredzisz, zamknij się.
- cicho!!!


dział ilustrujący życie grupowe w jak najciekawszej postaci.
Zgodnie więc z ideą kronikarską i kołem historii, koniecznie trzeba to
uczynić, wzorem poprzednich miesięcy.
Pojawienia się niejakiego JeTa chwilowo nie przewidujemy, co on
doskonale rozumie - miał swój czas i chwilowo wystarczy

- wystraczy
- wysraczy
- wystraszy
- głupoty gadasz, on najmocniejszy jest
- tja, w gadaniu
- a skąd wiesz?
- pisał do mnie przecież.
- no to mówię - w gadaniu!
- no cicho bądźcie, proszę, jak tu z wami rozmawiać... próba jest przecież
- ...
- ale, ale...
- no co?
- przeciez demokracja jest, i jak zechce
- to co
- to se napisze
- a niech se pisze, jak pszeszkodzi to jego strata
- srata
- tata
- e-tam-tata
- boszzzzzz, co ja z wami mam.
- ...


Tak więc wyrażam nadzieję, że pod wpływem tych racjonalnych
agrumentów


- znowu!!

argumentów, redakcja psphome zołoży starań aby zadość uczynić prośbie
grupowicza w liczbie kilku już


- kliku
- klika
- spisek
- piesek
- ciiiiiii....


i WP listopada będą się rozraztać, rozrastać, rosrastać w niebogłosy
zgodnie z aktualnym tryndem grupowym ku mostowi.

- no jaja se robi
- ty gówno widzisz
- to trzeba rozumieć chłopaki a nie widzieć!
- no dobla... a jak ktoś nie ma czasu?
- nie ma czasu to jego srata
- strata
- no tak, strata.
- i co, niedojedzie?
- pewnie nie
- wysiądzie w biegu?
- a kto ich tam wie, co oni robią.
- myślą
- e-tam
- patrzą
- pewnie patrzą - porównują
- co?
- no te kartoteki przecież
- fotki?
- no, gołe baby...
- dajcie spokój!!!!
- ...



Co jeszcze. No tak. Pozostaje jeszcze sprawa litreówki litreufki liretowki
literowki ufff, która Cię Drogi kolego PoPiórze miała prawo zaniepokloić.
Otóż więc wyjasniam wprost i bez błędów, że była to prawdziwa literówka
w przeciwieństwie do wszystkich innych fałszywych lierówek od jakich
głowaboli. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo odróżnić prawdziwą
literówkę od fałszywej literówki, szczzególnie gdy mnożą się one jak
podłe robali. No cóż. Jest tu jednak bardzo ważna nauka, która za oknem
autobusu na widnokręgu kwili.


- słyszysz?
- co?
- kwili mu
- co mukwili
- no chyba dziecko nie?
- może, była jakaś mowa, że dziecko porzucił
- nie! Obiecał wrócić!
- a kto go tam wie
- z tymi chłopami to tak zawsze, zrobią swoje i znikają
- jakie swoje jak nieswoje
- no dobra, nie tutaj, tu mamy poważne przecież a nie brazylijski Baś
- ciiiii....


Słowo nauka ma wiele wymiarów. Ten, na którym zależy tej klikajęcej
klice to wymiar silnikowy, to znaczy ten od motoru, engina znaczy się.
Tak więc nie bez znaczenia jest tu wyrażenie mojego osobistego Tobie
PoPiórze podziękowania, za wszystko czegoś mnie nauczył.
Jest to podziekowanie szczere i do bólu uczciwe, co widać mam na
dzieję zauwazasz po stopniu współbrzmienia mentalnego.

Chciałbym tą drogą przekazać również szczere podziękowania wszystkim,
od których tak wiele się tu nauczyłem. Nigdy im tego wkładu nieświadomej
pracy nie zapomnę, co więcej, postaram się zwrócić

- tylko nie zwrócić błe
- ciiii


zwrócić z nawiązką w naszej dalszej podróży mam nadzieję ku mostowi
doceniając wkład każdego z podróżników z osobna.
Nie ma bowiem tak, aby ktoś czegoś cennego w sobie nie miał, jak tez
nie mógł tym czymś wzmocnić innych. Sztuka polega na tym, by szukać
pewnego tajemniczego dziś rezonansu, przy którym poziom szumu schodzi
poniżej granicy słyszalności widzialności czujności, a równocześnie
kamienista dotąd droga pasmem jasności się staje.
Gdy więc autobusem telepać przestanie, będa większe nadzieje i szanse
na to, ze do mostu bliżej.
I tego sobie PoPiórze życzmy nawzajem, jako że jasne już jest, żeśmy
jednym i tym samym miotem

- młotem
- kurna!!! On się pomylił!!!
- gdzie, nie słyszałem
- a boś ty zasnął - widzałem przecież jak ci łeb opadł
- bredzisz


Reszty
nie trzeba

All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 23:05:04

Temat: Re: (mutacje)
Od: "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Najpierw wyjaśnienie; działam instynktownie - gdy ktoś pisze do mnie
coś, czego nie jestem w stanie zrozumieć, automatycznie (tj. właśnie
instynktownie) zakładam, że pisze coś złego; złego o mnie, na mnie lub
do mnie. Być może jestem wyjątkiem (z pewnością jednak nie), ale nie
wierzę w ludzką przychylność, i zawsze jestem podejrzliwy. Tak było i
tym razem, i gdy nie mogłem w pełni zrozumieć tego, co napisałeś,
założyłem, że mnie atakujesz (werbalnie rzecz jasna).
Jako usprawiedliwienie tego czynu podaje fakt, o którym już
wspomniałeś, że nie było mnie na tej grupie jakiś czas, i że
założyłem, iż mogły tu nastąpić pewne zmiany, na które nie byłem
przygotowany. Zmianą taką mogła być niechęć do mnie...
Cały ten spór (tj. moje niezrozumienie Twoich słów) dotyczy tylko
dwóch znaków, a mianowicie WP. Gdybym wiedział, że WP to są Wybrane
Posty, zachowałbym się inaczej, to znaczy przemilczałbym Twoją
wypowiedź, uznając, że mój post nie wywołał w Tobie negatywnych
emocji. Gdy jednak ów skrót został przeze mnie źle odebrany,
postanowiłem działać, w konsekwencji czego napisałem słowa, które
okazały się być słowami zupełnie nieadekwatnymi do zaistniałej
sytuacji, za co chciałbym Cię przeprosić. Potraktowałem Cię nie
właściwie, i jestem tego świadomy, tak, jak i jestem świadomy mojego
błędu w ocenie Twoich słów, a także Twojego stosunku do moich słów.
Chcę również podkreślić to, iż moja nie właściwa interpretacja Twojego
postu nie miała w żadnym razie charakteru personalnego; nie odebrałem
źle Ciebie, tylko Twoje słowa. Mam nadzieję, że to wyjaśnienie ułatwi
nam szybsze puszczenie zaistniałego incydentu w niepamięć.
Chcę, abyś wiedział, że czuję się naprawdę podle z tym, że tak Cię
potraktowałem, tj. potraktowałem Cię jak wroga. Wiedz jednak, że moje
życie to ciągła batalia, i że nie mam w tej batali żadnych
sprzymierzeńców, a gdy już się jacyś sprzymierzeńcy pojawią, to
zazwyczaj tak jestem zaślepiony szukaniem podstępu i zdrady, że nie
dostrzegam tego, czego efekt sam mogłeś poczuć na własnej skórze, gdy
odpowiedziałem na Twój post w tonie niezwykle nieprzyjemnym, z czym
jest mi naprawdę ciężko, bowiem obawiam się, iż nie będziesz mnie już
traktował jako 'człowieka piszącego', tylko jako narwańca, który nie
kontroluje swoich odruchów. Być może tak właśnie jest, że nie
kontroluję siebie, jednak nie można wykluczyć tego, iż ta moja słaba
samokontrola jest tym właśnie, co czyni mnie tym, kim jestem...

pozdrawiam serdecznie
Łukasz N.


--
[Chemical Brothers - Star Guitar.mp3
...You should feel what I feel...
(Chemical Four / Come With Us)]
--
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 23:16:35

Temat: Re: (mutacje)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
news:bp3n7v.3vs6eej.1@ghost.h2c4dc504.invalid...
> "nawrocki" w news:bp305p$afc$1@news.onet.pl...

>> Sam już nie wiem o co chodzi...
>>
>> pozdrawiam serdecznie
>> Łukasz


> Drogi Łukaszu.
> Moje zdumienie nie sięgnęło więc zenitu, gdy czytając po raz
> pierwszy wysłany już tekst, zmierzyłem czas jego czytania -
> wyszło mi 18 minut!!
> Oczywiście +/-
> Reszty
> nie trzeba
>
> All

Jeśli 18 Przyjacielu to tylko +
Minusów musi być 36 bo dwa minusy jak je przekręcisz
na krzyż to Ci dadzą plusa i wtedy masz z powrotem 18+
o to mniej więcej tak:
++++++++++++++++++

dzielę się wiedzą za darmo
patrz jaka głupota
mi nie ubędzie a ktoś skorzysta
nie dziękuj :-)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 23:28:51

Temat: Re: (mutacje)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nic podobnego!! Twój post był dla mnie wyjątkowo przyjemny i tak
jest. Rzecz w tym, że się chyba dosiadłeś w biegu noi trochę potrwa
> Łukasz N.
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 23:36:50

Temat: Re: (mutacje)
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl> napisał w wiadomości
news:bp3n9r$b7l$1@news.onet.pl...
> Najpierw wyjaśnienie; działam instynktownie - gdy ktoś pisze do mnie
> coś, czego nie jestem w stanie zrozumieć, automatycznie (tj. właśnie
> instynktownie) zakładam, że pisze coś złego; złego o mnie, na mnie lub
> do mnie. Być może jestem wyjątkiem (z pewnością jednak nie), ale nie
> wierzę w ludzką przychylność, i zawsze jestem podejrzliwy. Tak było i
> tym razem, i gdy nie mogłem w pełni zrozumieć tego, co napisałeś,
> założyłem, że mnie atakujesz (werbalnie rzecz jasna).
/../

No tak, przyjacielu, tak..
Strasznie szybko dziś mówisz..

E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 23:50:39

Temat: Re: (mutacje)
Od: "tycztom" <t...@n...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

->nawrocki<- news:bp3n9r$b7l$1@news.onet.pl wrote:

> Najpierw wyjaśnienie; działam instynktownie [...]

A 'se' powtórzę taki jeden tekścik:

Brawo All! Brawo Łukasz!

tomek

P.S. Niezła robótka się szykuje ;) Czasem mam wrażenie, że WP-racz, to taka
fucha..., że wszyscy monitorują mojego kompa -czyli spisek;)- i jak tylko go
wyłączę, to _CI_wszyscy zmawiają się przeciwko mnie i właśnie wtedy piszą
całą masę postów.

A ja wracam... włączam kompa - a tam 512 nowych..

--
"Ryba, która w każdym robaku dopatruje sie haczyka, długo nie pożyje"
/A. Wolodiuk/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-15 00:45:51

Temat: Re: (mutacje)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"ksRobak" w news:bp3nom$j32$1@inews.gazeta.pl...
/.../

> dzielę się wiedzą za darmo
> patrz jaka głupota
> mi nie ubędzie a ktoś skorzysta
> nie dziękuj :-)
> \|/ re:


Podziękuję.
Jak zasłuzysz.
Niemniej na coś chciałem Ci zwrócić uwagę uprzejmie.

Otóż zauważ, że to, co robiłeś przez sześć miesięcy
i sześć tysięcy sztuk postów z 60 tysiącami sztuk cycatów

ja SAM JEDEN zrobiłem w jednym,
dokładnie w jednym, o długości ścisłej 999
i ani grama więcej
i ani grama obcej.

Nie mówię tego, by się z Tobą mieŻyć
bo mi znów palniesz ten swój durnowaty epitafium czy też pream
bułę, bule, bute, butę, z którą masz jeszcze kłopoty.

Mówię to po to, byś również zrozumiał w czym problem
osiemnastu kapuścianych głów leży, albo rośnie.
Nie chcę go ruszać póki nie wyrósł
Jak będziesz cierpliwy lucuś, to i może Tobie coś skapnie
póki co z tego twojego cmentarza, ogrodu, balkonu.

Pod warunkiem jednak, że nie będziesz świntuszył
z mało latami?
Da się z Tobą rozumieć? MCkwadrat? MCplagiat?

Pewnie nie da, więc bywaj
do rostępnego razu



Bez reszty
S.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-15 08:38:28

Temat: Re: (mutacje)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
news:bp4phq.3vs7ji1.1@ghost.hcd8eb130.invalid...

> "ksRobak" w news:bp3nom$j32$1@inews.gazeta.pl...
> /.../

>> dzielę się wiedzą za darmo
>> patrz jaka głupota
>> mi nie ubędzie a ktoś skorzysta
>> nie dziękuj :-)
>> \|/ re:

> Podziękuję.
> Jak zasłuzysz.
> Niemniej na coś chciałem Ci zwrócić uwagę uprzejmie.
>
> Otóż zauważ, że to, co robiłeś przez sześć miesięcy
> i sześć tysięcy sztuk postów z 60 tysiącami sztuk cycatów
>
> ja SAM JEDEN zrobiłem w jednym,
> dokładnie w jednym, o długości ścisłej 999
> i ani grama więcej
> i ani grama obcej.
>
> Nie mówię tego, by się z Tobą mieŻyć
> bo mi znów palniesz ten swój durnowaty epitafium czy też pream
> bułę, bule, bute, butę, z którą masz jeszcze kłopoty.
>
> Mówię to po to, byś również zrozumiał w czym problem
> osiemnastu kapuścianych głów leży, albo rośnie.
> Nie chcę go ruszać póki nie wyrósł
> Jak będziesz cierpliwy lucuś, to i może Tobie coś skapnie
> póki co z tego twojego cmentarza, ogrodu, balkonu.
>
> Pod warunkiem jednak, że nie będziesz świntuszył
> z mało latami?
> Da się z Tobą rozumieć? MCkwadrat? MCplagiat?
>
> Pewnie nie da, więc bywaj
> do rostępnego razu
>
>
>
> Bez reszty
> S.

"Bez reszty" - no tak.
Przypomniała mi się taka babcia na rynku
której ktoś/coś wcisnął 10zet
i nie chciał reszty...
To były piękne dni. :-)
PS. Koniec przerwy - zanurzamy się
(Lucufer do popalających SUPERLUDZI w beczkach z kałem)
\|/ re:



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: chodzą słuchy, że ustawa...
Re: Wybrane posty..? :-/
Konformitami wszyscy jesteśmy
Re: Do oscara i jemu podobnych
Re: Do oscara i jemu podobnych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »