« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-10-11 21:27:44
Temat: muzyka - poradźcie mi cośCzy ktoś z Was uczył się w młodości gry na instrumentach? Podzielcie się
swoimi doświadczeniami, bo nie wiem, jak postąpić.
Sytuacja jest taka: chłopię (14,5 roku) od 6 lat gra na keyboardzie - dobrze
gra i do tej pory grał chętnie (żeby nie było - keyboard to był JEGO pomysł,
nie nasz). Rok temu zachorował na gitarę klasyczną. Gra jeszcze chętniej i
wychodzi mu to jeszcze lepiej. Ma świetnego nauczyciela w klubie
osiedlowym - chodzi tam raz w tygodniu na godzinę, resztę sam ćwiczy w domu.
Wszystko ok. Nic tylko się cieszyć. Na keyboard też jeszcze chodzi (też 1 h.
w tygodniu). Szkopuł w tym, że keyboard znudził mu się zupełnie i dziecię
chce zrezygnować. W domu praktycznie przestał grać - gra tylko tyle co na
lekcjach. Wiem, że w tej chwili jest tak zafascynowany gitarą, że do
keyboardu sam z siebie nie usiądzie i jeśli przerwie lekcje, to przestanie
grać w ogóle. Zmuszać go nie zamierzam, ale namawiam go, żeby nie przerywał,
bo szybko zapomni i będzie żałował i szkoda tylu lat nauki. Krótko mówiąc
gderam:) Ale ja się na muzyce nie znam - Adam ma słuch po ojcu. No to co
zrobić? Namawiać go, czy dać mu spokój? Jak to jest z grą na instrumentach?
Zapomina się, czy ona zostaje w palcach na zawsze? Czy jeśli za rok czy
półtora zechce wrócić do keyboardu to ma szansę, czy czeka go tylko
frustracja i będzie musiał zaczynać od początku?
Nie zrozumcie mnie źle. Jako osoba z uchem przydeptanym przez słonia jestem
bardzo daleka od zmuszania go do czegokolwiek, ale zastanawiam się, czy
pomóc mu przetrwać ten keyboardowy dołek i szukać argumentów, żeby jednak
chodził na lekcje, czy dać mu święty spokój i patrzeć, co z tego wyniknie.
Co sądzicie?
Anka & Adam (14,5)
PS. To, że ja go będę namawiać wcale nie znaczy, że on będzie chodził, ale
na pewno jest na to większa szansa, niż jeśli go nie będę namawiać w ogóle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-10-12 07:13:43
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi cośDzisiaj *miranka* napisał(a),a było to tak:
> Co sądzicie?
> Anka & Adam (14,5)
> PS. To, że ja go będę namawiać wcale nie znaczy, że on będzie chodził, ale
> na pewno jest na to większa szansa, niż jeśli go nie będę namawiać w ogóle.
Pozwoliłam sobie przeczytac tego posta mojemu mężowi. Mąż konczył szkołę
muzyczną z keyboarda, potem było pianino, a następnie gitara. Tak jak twój
syn zrezygnował z keyboarda, ponieważ zafascynował się pianinem i gitarą.
Jak sam twierdzi nie ma sensu zmuszac i używac jakikolwiek argumentów,
ponieważ " mały" sam już wybrał. To jest jego pasja, czasami ona zanika na
rzecz innej pasjii, ale w " serduszku zawsze to zostanie". Jeżeli wróci nie
będzie robił tego z radością jaka wcześniej była. Grania się nie zapomina.
Mąż nie grał już bardzo długo, ale ostatnio poprosiłam aby zagrał mi
symfonię Beethovena. Wystarczy było dac nuty i cała pamięc wróciła.
Zobaczyłam radosc :-))
--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
http://agako.fotosik.pl/albumy/35299.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-10-12 16:22:49
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi coś
"chomik" <chomik1979@BEZ_TEGOo2.pl> wrote in message
news:q9rwtwzd7oel.dlg@chomik1979.pl...
Tak jak twój
> syn zrezygnował z keyboarda, ponieważ zafascynował się pianinem i gitarą.
> Jak sam twierdzi nie ma sensu zmuszac i używac jakikolwiek argumentów,
> ponieważ " mały" sam już wybrał.
Bardzo Ci dziękuję za tę odpowiedź. Mężowi też ode mnie podziękuj. Także w
imieniu Adama. Wszystkim nam od razu lżej na duszach:)
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-10-12 17:07:55
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi cośJa jeszcze dołożę, że nauka gry na keyboardzie przez 6 lat, to naprawdę IMHO
wystarczające. Nie sądzę, żeby na tym instrumencie można było osiągnąć dużo
więcej. Jeśli dobrze czyta nuty, to poradzi sobie z każdym utworem napisanym
na klawiszowy instrument elektroniczny. Pozostaje mu jedynie dobór
automatycznego akompaniamentu i barwy dźwięku, a to żadna filozofia dla
kogoś, kto użytkuje taki instrument kilka lat. Keyboard ma dużo możliwości,
ale też wiele ograniczeń, no cóż - wirtuozerii to tu się raczej nie
osiągnie;)
Inna sprawa z instrumentami tradycyjnymi - tu pole do popisu jest
nieograniczone...........
Pozdr. Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-10-12 17:08:38
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi cośmiranka on 2006-10-11 23:27 wrote:
> Czy jeśli za rok czy półtora zechce wrócić do keyboardu to ma szansę,
> czy czeka go tylko frustracja i będzie musiał zaczynać od początku?
Od początku na pewno nie. Z nauką muzyki jest trochę tak jak z
jazdą na rowerze - ale nie do końca. Tego się nie zapomina, ale
sprawność w palcach, przez kilka lat niećwiczona, maleje. Jednak
zmuszać IMHO nie warto, gitara klasyczna to równie dobry instrument
co keyboard - jeśli nie lepszy ;->. Co innego gdyby chodziło o
mistrzowską grę na fortepianie - tej szkoda by było zaprzepaścić.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-10-13 16:32:55
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi coś
miranka wrote:
> Czy ktoś z Was uczył się w młodości gry na instrumentach? Podzielcie się
> swoimi doświadczeniami, bo nie wiem, jak postąpić.
Odpuscic i dac chlopakowi wolna reke.
Gitara o tyle fajniejsza, ze mozna ja wszedzie ze soba zabrac, na
wycieczke, do znajomych, a i dziewczyny na to leca :)
Gry na keyboardzie na pewno nie zapomni, a skoro go to juz nie cieszy
to nie warto zmuszac. Moze za jakis czas sam do tego wroci.
Pozdrawiam,
Ola - mgr muzykologii po 12 latach szkoly muzycznej na skrzypcach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-10-13 19:39:11
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi coś
"olapy" <o...@g...com> wrote in message
news:1160757175.889104.320670@i3g2000cwc.googlegroup
s.com...
miranka wrote:
> Czy ktoś z Was uczył się w młodości gry na instrumentach? Podzielcie się
> swoimi doświadczeniami, bo nie wiem, jak postąpić.
Odpuscic i dac chlopakowi wolna reke.
Gitara o tyle fajniejsza, ze mozna ja wszedzie ze soba zabrac, na
wycieczke, do znajomych, a i dziewczyny na to leca :)
Gry na keyboardzie na pewno nie zapomni, a skoro go to juz nie cieszy
to nie warto zmuszac. Moze za jakis czas sam do tego wroci.
Pozdrawiam,
Ola - mgr muzykologii po 12 latach szkoly muzycznej na skrzypcach.
Dzięki za głos fachowca. Też myślę, że gitara fajniejsza pod każdym
względem. (no i te dziewczyny...:) Zmuszać nie zamierzam. Decyzja już
zapadła, za tydzień idziemy do nauczyciela z bombonierką, przeprosinami i
podziękowaniem:)), a keyboard postoi sobie jeszcze w pokoju - może przed
Świętami dziecię do niego usiądzie, bo kolędy na razie umie grać tylko na
klawiszach.
Serdeczności,
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-11-05 19:58:02
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi cośEwa W napisał(a):
> Ja jeszcze dołożę, że nauka gry na keyboardzie przez 6 lat, to naprawdę
> IMHO wystarczające. Nie sądzę, żeby na tym instrumencie można było
> osiągnąć dużo więcej. Jeśli dobrze czyta nuty, to poradzi sobie z każdym
> utworem napisanym na klawiszowy instrument elektroniczny. Pozostaje mu
> jedynie dobór automatycznego akompaniamentu i barwy dźwięku, a to żadna
> filozofia dla kogoś, kto użytkuje taki instrument kilka lat. Keyboard ma
> dużo możliwości, ale też wiele ograniczeń, no cóż - wirtuozerii to tu
> się raczej nie osiągnie;)
???????????????????????
Przepraszam, czy grasz na jakimś instrumencie muzycznym? I co rozumiesz
przez "keyboard"? I co to jest " utwór napisany na klawiszowy instrument
elektroniczny"? Nie wierzysz, że na "parapecie" da się zagrać "Błękitną
Rapsodię"? Strasznie dziwne rzeczy tu napisałaś...
> Inna sprawa z instrumentami tradycyjnymi - tu pole do popisu jest
> nieograniczone...........
Czy gitara elektryczna to instrument tradycyjny?
E.
--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-11-05 20:01:39
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi cośmiranka napisał(a):
> Namawiać go, czy dać mu spokój? Jak to jest z grą na instrumentach?
> Zapomina się, czy ona zostaje w palcach na zawsze?
Daj mu spokój - tego nie zapomina się ot tak po prostu. Jeśli nadal
będzie go interesowała muzyka to prędzej czy później do instrumentu
wróci, bo jeden przestanie mu wystarczać - czy to przy graniu w zespole
czy przy tworzeniu własnej muzy. Na pewno będzie miał trudność z
powrotem, ale na pewno będzie mu dużo łatwiej niż kied zaczynał od
początku (chociaż diabelnie wkurzające jest, kiedy próbujesz zagrać coś
co grałaś rok temu bezbłędnie a teraz wychodzi kiszka).
E.
--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-11-05 21:46:35
Temat: Re: muzyka - poradźcie mi coś
"Elske" <k...@n...o2.pl> wrote in message
news:eilfpi$fkq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Daj mu spokój - tego nie zapomina się ot tak po prostu. Jeśli nadal
> będzie go interesowała muzyka to prędzej czy później do instrumentu
> wróci, bo jeden przestanie mu wystarczać - czy to przy graniu w zespole
> czy przy tworzeniu własnej muzy. Na pewno będzie miał trudność z
> powrotem, ale na pewno będzie mu dużo łatwiej niż kied zaczynał od
> początku (chociaż diabelnie wkurzające jest, kiedy próbujesz zagrać coś
> co grałaś rok temu bezbłędnie a teraz wychodzi kiszka).
Na razie ćwiczy gitarę klasyczną (chwilowo na tapecie jest "Where Do I
Begin", miło słuchać:), keyboard się kurzy... Ale ja też myślę, że jeszcze
do niego wróci.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |