Data: 2001-03-12 21:40:56
Temat: Re: mysli samobojcze
Od: "Jakub / Lothander" <l...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bylem w podobnej sytuacji. Nie znalem nawet tej osoby, ale bardzo przejalem
sie tym o czym mowil i co chcial zrobic. W ostatecznosci, gdy juz nie moglem
do niego dotrzec i sie z nim skontaktowac nagralem sie na jego poczcie
glosowej, ze nie chce stracic przyjaciela i ze w kazdej chcwili moge zwolnic
sie z pracy i do niego przyjechac, niech powie tylko gdzie mieszka... potem
byla dluuga cisza. Okazalo sie, ze tylko ja bylem gotow zrobic cos aby go
ratowac. Ze tylko ja potraktowalem go powaznie. Nie wiem czy zrobilby to o
czym mowil, za malo go znalem... ale stanal ma nogi.
|