Strona główna Grupy pl.soc.rodzina na mamusię zawsze można liczyć Re: na mamusię zawsze można liczyć

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: na mamusię zawsze można liczyć

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: na mamusię zawsze można liczyć
Date: Sun, 11 Jan 2004 09:44:25 -0600
Organization: news.onet.pl
Lines: 68
Sender: i...@p...onet.pl@adsl-67-37-179-129.dsl.chcgil.ameritech.net
Message-ID: <btrr0p$cgm$1@news.onet.pl>
References: <btbcsf$gii$1@atlantis.news.tpi.pl> <btctcu$h8c$1@news.onet.pl>
<btdove$qcd$1@atlantis.news.tpi.pl> <btfm3r$ab0$1@news.onet.pl>
<btgdf1$gkf$1@nemesis.news.tpi.pl> <bti99q$m0k$1@news.onet.pl>
<btj26f$6r9$1@nemesis.news.tpi.pl> <btnej7$r4d$1@news.onet.pl>
<btoahf$7p0$1@news.onet.pl> <btp0hm$mq$1@news.onet.pl>
<btp4r4$bcs$1@news.onet.pl> <btp7ij$iee$1@news.onet.pl>
<btpbp7$bb$1@news.onet.pl> <btpcc0$1vq$1@news.onet.pl>
<btpebk$79r$1@news.onet.pl> <btpfo4$au4$1@news.onet.pl>
<btpg80$c9a$1@news.onet.pl> <btpgn1$dke$1@news.onet.pl>
<btphk5$fvu$1@news.onet.pl> <btq3vg$7cq$1@news.onet.pl>
<btq8pv$2cc$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: adsl-67-37-179-129.dsl.chcgil.ameritech.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1073835865 12822 67.37.179.129 (11 Jan 2004 15:44:25 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 11 Jan 2004 15:44:25 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:52664
Ukryj nagłówki

"Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message news:btq8pv$2cc$1@news.onet.pl...
> No tu to sie nie zgodze, mozna oddzielic osobe od jej zachowania. Czlowiek
> zachowuje sie w danej sytuacji bo takie widzi rozwiazanie co nie znaczy, ze
> w srodku jest taki. Ktos np. moze atakowac z leku co nie znaczy ze w srodku
> jest zly i agresywny tylko reaguje tak na problem ktory widzi (ale inni
> nie). Mozna do kogos czuc sympatie ale nie chciec spotykac.

mowimy tu o matce Hani, ktora stale zachowuje sie jednakowo- bo taki
jest jej charakter. pozostanmy wiec przy tym, ok?
Nie analizujmy osoby z pojedyncza sytuacja, a osobe z jej charakterem.
Jesli wiec akcpetujemy osobe to i z jej charakterem.

> No tak tylko ze latwo zaakceptowac cos co nas "ani ziebi ani grzeje", gdy
> obca osoba nie przyznaje racji to nic wielkiego ale gdy to robia najblizsi
> to juz jest przykro.

oczywiscie, stad ten post Hani:-)

> Oczywiscie im wiecej problemow ma sie poza domem tym
> mniej obchodzi sam dom.
> Mysle ze te nieprzyznawanie racji mozna wlasnie wedlug twojej definicji
> tylko tolerowac-znosic, zobojetniec natomiast mozna akceptowac sama osobe.

to wobec tego co rozumiesz przez akceptacje osoby?
to, ze ma blond wlosy, czy wlasnie to jak sie zachwuje?
dla mnie nie jest to do oddzielenia, akceptujac osobe, akcetuje
jej zachowanie, bo to glownie stanowi tego czlowieka.
>
> Zaakceptowanie braku równego traktowania oznacza nic innego jak przyznanie
> ze gorsze traktowanie jest na miejscu.

dla mnie zupelnie nie. pogodzenie sie z takim czy innym stanem
rzeczy nie oznacza, ze tak wlasnie myslisz.

> Dlatego dzieci nawet dorosle kloca sie wlasnie o takie rzeczy (uderzajace w
> ich godnosc) i nie potrafia olac.

Chyba ta godnosc to za mocne slowo. Nie mozna zgodzic sie
na upokorzenie, oczywiscie, ale ja bym to traktowala jako
"przypadlosc" mamy, ktora jest denerwujaca. moge sie rzecz jasna
mylic. ale pozostajac przy moim zalozeniu, dla siebie nawet,
mozna pokusic sie o akcetapcje takowego zachowania.
nie mieszajmy tu godnosci, bo chyba az do tak mocnych sytuacji tu
nie doszlo.

>
> > nie wiadomo, czy postawa matki wynika z braku akcetacji
> > corki. akceptacja nie oznacza przeciez zgody w pelnym
> > wymiarze:-) ja i tak mysle, ze Hanka akceptuje matke
> > i to bardzo, po prostu od czasu do czasu jest "poirytowana" :-)
>
> Akceptuje matke na pewno -tak pisala, tyle ze wspieranie nawet niewlasciwego
> zdania obcych ludzi kosztem swojego dziecka to jest zachowanie, ktorego nie
> powinno byc. Mysle ze matka nie zdaje sobie sprawy z tego ze to wazne.
> I nie wydaje mi sie zeby uporczywe przyznawanie przez rodzicow racji
> wylacznie obcym to cos co tylko czasami irytuje.

podstawowy problem polega na tym, ze czesto mamy pretensje do kogos
o cos, o czym ta osoba nie ma zielonego pojecia. Jesli nie
wyartykulowalismy tego z roznych powodow, nie oczekujmy ze sie
to zmieni, tylko zaakceptujmy jesli dalej chcemy z ta osoba
wsplozyc. jesli powiedzielsmy tej osobie, a ona wciaz to powtarza,
wybor nalezy do nas albo wychodzimy z ukladu, albo w nim
zostajemy, znow akceptujac, bo brak takowej do niczego
lepszego nie doprowadzi.

iwon(k)a

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
11.01 Iwon\(k\)a
11.01 puchaty
11.01 Iwon\(k\)a
11.01 puchaty
11.01 Iwon\(k\)a
11.01 Specyjal
11.01 Iwon\(k\)a
11.01 Specyjal
12.01 Hanka Skwarczyńska
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6