« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2011-12-01 12:03:23
Temat: Re: na mily poczatek dniaW dniu 2011-11-30 22:53, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-11-30 21:56, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-11-30 18:45, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-11-30 17:27, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> No właśnie, co to za wymiar Qra, bo w mojej czasoprzestrzeni Cię nie
>>>> widać.
>>>
>>> Ale ja na gazecie to od lat jestem. Coś mnie znikło bez mej
>>> interwencji.
>>
>> Ja widzę wszystko, jeno sił nie mam.
>> Ale uśmiecham się do Was.
>
> Śmiej się, śmiej.
A Ty się nie śmiej, Qra!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2011-12-01 14:18:52
Temat: Re: na mily poczatek dnia
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:jb7nip$b4d$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "malkontent" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:jb5svh$dh6$1@mx1.internetia.pl...
>
>> tak czytam te stopkę i mam pewne wątpliwości :
>> od kiedy to faceci myślą ??? - może niektórzy - ale każdy ???
>> i jakos nie wierzyłem w te marzenia o żarciu ale
>> ale ostatnio trafiłem na filmik ( tylko po angielsku)
>> http://www.youtube.com/watch?v=hm4jLsG6Nws&NR=1
>> i wygląda, że coś w tym jest :))))
>>
>>
>
> Słucha sobie tyrając i ze zdumieniem stwierdza, że jest to coś co właśnie
> przerabia.
> A tak chciała potraktować gostka jak kolejnego mądralę-proroka-oszusta...
> Nosz cholera jasna.
>
> Czasami ta synchroniczność świata mnie wykańcza :-) (żart, rzecz jasna),
>
> Może sami sobie wybieramy to co dla nas, na danym etapie,
> "najsmaczniejsze".
>
raczej przyciągamy ?
to jest nazywane : http://en.wikipedia.org/wiki/Law_of_attraction
> Ale w sumie facet mówi to, co powtarza w kółko wielu psychologów...
> Tylko, że wszedł w posiadanie tej wiedzy w "nadprzyrodzony sposób"...
mnie najbardziej zaintrygowało to "ramie" - nakłaniające do
pewnych działań - wygląda, że nasza wolna wola poddana jest
czasem mocnej presji
tak jak ja pisząc do Qry - mialem zamiar napisać
coś bardziej ciętego i jakies "ramie" nakłoniło mnie
do złgodzenia formy i chyba (?) tylko dlatego
ten filmik sie tu znalał - kurczaki - a nie rurki z kremem :)))))
> Może potrzebował takiego przeżycia, żeby zsyntetyzować sobie te wszystkie
> fragmenty, które tułały mu się wcześniej po mózgu?
> Takie luźne uwagi...
z luźnych uwag to mnie zastanawia w takich akcjach
brak odpowiedzialności - gość niby pisze,że forsa nie
ważna - życie ziemskie to etap przejsciowy - ale podświadomie
podtyka cel - goń za kasą i władzą ?
Jakoś to mi się kłóci - niby pisze ,że dobre uczynki
sa miłe - ale złe też mogą być - "czyli róbta co chceta" ?
Może przesadzam - ale jakoś tak to odbieram.
>
> W każdym razie dzięki :-)), MK
bardzo proszę
zupełnie nieświadomie - Ci "dogodziłem" :)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2011-12-01 15:02:08
Temat: Re: na mily poczatek dnia
Użytkownik "malkontent" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jb82er$tpa$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:jb7nip$b4d$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik "malkontent" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:jb5svh$dh6$1@mx1.internetia.pl...
>>
>>> tak czytam te stopkę i mam pewne wątpliwości :
>>> od kiedy to faceci myślą ??? - może niektórzy - ale każdy ???
>>> i jakos nie wierzyłem w te marzenia o żarciu ale
>>> ale ostatnio trafiłem na filmik ( tylko po angielsku)
>>> http://www.youtube.com/watch?v=hm4jLsG6Nws&NR=1
>>> i wygląda, że coś w tym jest :))))
>>>
>>>
>>
>> Słucha sobie tyrając i ze zdumieniem stwierdza, że jest to coś co właśnie
>> przerabia.
>> A tak chciała potraktować gostka jak kolejnego mądralę-proroka-oszusta...
>> Nosz cholera jasna.
>>
>> Czasami ta synchroniczność świata mnie wykańcza :-) (żart, rzecz jasna),
>>
>> Może sami sobie wybieramy to co dla nas, na danym etapie,
>> "najsmaczniejsze".
>>
>
> raczej przyciągamy ?
> to jest nazywane : http://en.wikipedia.org/wiki/Law_of_attraction
>
>> Ale w sumie facet mówi to, co powtarza w kółko wielu psychologów...
>> Tylko, że wszedł w posiadanie tej wiedzy w "nadprzyrodzony sposób"...
>
> mnie najbardziej zaintrygowało to "ramie" - nakłaniające do
> pewnych działań - wygląda, że nasza wolna wola poddana jest
> czasem mocnej presji
>
> tak jak ja pisząc do Qry - mialem zamiar napisać
> coś bardziej ciętego i jakies "ramie" nakłoniło mnie
> do złgodzenia formy i chyba (?) tylko dlatego
> ten filmik sie tu znalał - kurczaki - a nie rurki z kremem :)))))
>
>> Może potrzebował takiego przeżycia, żeby zsyntetyzować sobie te wszystkie
>> fragmenty, które tułały mu się wcześniej po mózgu?
>> Takie luźne uwagi...
>
> z luźnych uwag to mnie zastanawia w takich akcjach
> brak odpowiedzialności - gość niby pisze,że forsa nie
> ważna - życie ziemskie to etap przejsciowy - ale podświadomie
> podtyka cel - goń za kasą i władzą ?
> Jakoś to mi się kłóci - niby pisze ,że dobre uczynki
> sa miłe - ale złe też mogą być - "czyli róbta co chceta" ?
> Może przesadzam - ale jakoś tak to odbieram.
>
Hmmm, bardzo to "hamerykańskie"..... Może popyt ukształtował mu podaż?
Spotkanie amerykańskiego snu i duchowości daje efekty, od których mam...
mdłości :-P.
Tak serio, to zachowuję duży dystans słuchając tego typu rzeczy (co jest
naturalne), ale, to co napisałam powyżej też ma miejscem (co w samo w sobie
jest już odlotem).
W każdym razie słuchanie, zadawanie pytań itd. uważam za dobre!
(i spojrzała Vilar i widziała, że jest to dobre :-) )
Rozsądek też uważam za bardzo pożyteczną rzecz.
Jednak w każdym z nas istnieje potrzeba, wręcz konieczność, "źródła", wiary,
nadziei itd. Bez nich marniejemy jak stokrotki bez wody.
I próbuję się w tym wszystkim połapać z rozumkiem.
MK, jak zwykle na boku. I dziś, za pan brat z rozsądkiem.
PS. W linku ta sama urocza mieszanka, zauważyłeś?
W wypowiedzi P. Mela Gilla spodobała mi się jedna rzecz. Kiedy powiedział, o
"skupianiu się na celu". Że niezależnie od tego, czy ktoś ma dobre
nastawienie, czy złe, skupienie na celu gdzieś tam go zaprowadzi. A jednak
dobre nastawienie uczyni całą podróż przyjemniejszą.....
I tu leży pies pogrzebany. Nie żyjemy tylko w punktach A (początek) i B
(cel). Żyjemy dokładnie pomiędzy, w podróży. A jaki ktoś sobie wytyczy cel,
to już jego sprawa. Można mieć cel rodem z McDonaldsa, a można mieć zupełnie
inny. To już prywatna broszka.
Trochę wiąże mi się to z postrzeganiem czasu przez ludzi północy - jesteśmy
nastawieni na cel i żyjemy jakby "w przyszłości": "pożyję, jak zrobię to i
to". Ma to swoje dobre i złe strony. Cywilizacja nam się rozwija, bo tyramy
jak gwizdki, ale ...nie mamy kiedy pożyć.
Z kolei ludzie południa żyją "tu i teraz". I może nie rozwijają się (w
ogóle), ale za to jakie piękne dolce far niente!
Wracając... do podróży (do celu? bez celu?)
Pięknie może być i to jest ważne.
Sorry za brak jakiejś myśli przewodniej w powyższym - pisałam tak, jakbym z
Tobą rozmawiała, gdzieś na filiżanką herbaty, Myśli mi się snuły.
PS2. W Biblii jest coś takiego: "Bo to Bóg daje chcenie i wykonanie".... A
czasami czegoś nagle nam się bardzo chce (i akurat nie wynika to z działania
hormonów :-)) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2011-12-01 17:51:31
Temat: Re: na mily poczatek dnia
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:jb84tm$ons$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "malkontent" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:jb82er$tpa$1@mx1.internetia.pl...
..
> Tak serio, to zachowuję duży dystans słuchając tego typu rzeczy (co jest
> naturalne), ale, to co napisałam powyżej też ma miejscem (co w samo w
> sobie jest już odlotem).
> W każdym razie słuchanie, zadawanie pytań itd. uważam za dobre!
> (i spojrzała Vilar i widziała, że jest to dobre :-) )
:)))))
> Rozsądek też uważam za bardzo pożyteczną rzecz.
> Jednak w każdym z nas istnieje potrzeba, wręcz konieczność, "źródła",
> wiary, nadziei itd. Bez nich marniejemy jak stokrotki bez wody.
>
trudno się nie zgodzić :))
> I próbuję się w tym wszystkim połapać z rozumkiem.
jak rozumek nie daje rady - to tym gorzej dla rozumku
- bo wiara i nadzieja i tak wazniejsze
Może trzeba dac mu trochę czasu - wedle
zasady: wszystko ma swój czas i miejsce :)))))
>
> MK, jak zwykle na boku. I dziś, za pan brat z rozsądkiem.
>
> PS. W linku ta sama urocza mieszanka, zauważyłeś?
> W wypowiedzi P. Mela Gilla spodobała mi się jedna rzecz. Kiedy powiedział,
> o "skupianiu się na celu". Że niezależnie od tego, czy ktoś ma dobre
> nastawienie, czy złe, skupienie na celu gdzieś tam go zaprowadzi. A jednak
> dobre nastawienie uczyni całą podróż przyjemniejszą.....
> I tu leży pies pogrzebany. Nie żyjemy tylko w punktach A (początek) i B
> (cel). Żyjemy dokładnie pomiędzy, w podróży. A jaki ktoś sobie wytyczy
> cel, to już jego sprawa. Można mieć cel rodem z McDonaldsa, a można mieć
> zupełnie inny. To już prywatna broszka.
OK - ale zauważ, że jakoś nie sugerował celu typu
- poprawa komfortu "podróży przez życie" -
tylko proponował cele typu rób kase itp.. -
albo sam nie do końca rozumie co głosi - albo
marketing przesłonił mu wszystko -
Komfort zauważał jako coś dodatkowego
- miły - ale tylko dodatek
A może tego nie da się inaczej przekazać
zwłaszcza jak się mówi do nieokreślonej widowni ??
> Trochę wiąże mi się to z postrzeganiem czasu przez ludzi północy -
> jesteśmy nastawieni na cel i żyjemy jakby "w przyszłości": "pożyję, jak
> zrobię to i to". Ma to swoje dobre i złe strony. Cywilizacja nam się
> rozwija, bo tyramy jak gwizdki, ale ...nie mamy kiedy pożyć.
> Z kolei ludzie południa żyją "tu i teraz". I może nie rozwijają się (w
> ogóle), ale za to jakie piękne dolce far niente!
>
> Wracając... do podróży (do celu? bez celu?)
> Pięknie może być i to jest ważne.
hm... jak może być to niech będzie :))))
obawiam sie jednak, że mamy juz tak
wpojoną potrzebę pogoni za "niczym", że
trudno się z tego wyzwolić ?
>
> Sorry za brak jakiejś myśli przewodniej w powyższym - pisałam tak, jakbym
> z Tobą rozmawiała, gdzieś na filiżanką herbaty, Myśli mi się snuły.
miło mi :)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2011-12-02 21:54:26
Temat: Re: na mily poczatek dniamedea pisze:
> W dniu 2011-11-30 22:37, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-11-30 18:45, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-11-30 17:27, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:4ed639c4$0$8450$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>
>>>>>>> Qra, już dawno w innym wymiarze
>>>>>
>>>>> No właśnie, co to za wymiar Qra, bo w mojej czasoprzestrzeni Cię
>>>>> nie widać.
>>>>
>>>> Ale ja na gazecie to od lat jestem. Coś mnie znikło bez mej
>>>> interwencji.
>>>
>>> Ja widzę wszystko, jeno sił nie mam.
>>
>> A to czemuż?
>
> Chwilowy niedobór snu spowodowany niedoborem czasu, ale już dzisiaj jest
> trochę lepiej.
> Nie wiem, jak to się dzieje, ale zawsze w grudniu czas mi zaczyna
> przyspieszać. W tym roku przyspieszył już pod koniec listopada. ;)
To witaj w klubie :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2011-12-03 17:08:52
Temat: Re: na mily poczatek dniaW dniu 2011-11-30 15:19, Vilar pisze:
>>> Gdzie sie wszyscy podziali?
>>> Serwery znowu strajkuja?
>>
>> Tym razem dokumentnie. Właśnie testuję ICMa :)
>
> A ten ICM to co? Image Color Management?
News.icm.edu.pl
Wszystko widzi. I wszystkich :)
> przerzuciłam się na polecany tu przez kogoś inews.gazeta.pl, spod
> siermiężnego Outlooka działa jak burza, jak widać...
> tylko pusto jakoś....
Nie ma głównej kierowniczki zamieszania, to i pusto ;)
Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2011-12-13 03:58:21
Temat: Re: na mily poczatek dniaW dniu 2011-12-03 18:08, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-30 15:19, Vilar pisze:
>
>>>> Gdzie sie wszyscy podziali?
>>>> Serwery znowu strajkuja?
>>>
>>> Tym razem dokumentnie. Właśnie testuję ICMa :)
>>
>> A ten ICM to co? Image Color Management?
>
> News.icm.edu.pl
> Wszystko widzi. I wszystkich :)
>
>> przerzuciłam się na polecany tu przez kogoś inews.gazeta.pl, spod
>> siermiężnego Outlooka działa jak burza, jak widać...
>> tylko pusto jakoś....
>
> Nie ma głównej kierowniczki zamieszania, to i pusto ;)
>
> Aicha
mi przestał widzieć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |