Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Kruszyzna <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: [na prosbe] malowanie oczu
Date: Fri, 29 Apr 2005 23:37:41 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 37
Message-ID: <d4u95h$onp$1@inews.gazeta.pl>
References: <d4lrd1$m7v$1@inews.gazeta.pl> <d4nflf$3gb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<4...@e...net> <d4p7s5$8bj$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.29.254.2
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1114810353 25337 62.29.254.2 (29 Apr 2005 21:32:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 29 Apr 2005 21:32:33 +0000 (UTC)
X-User: kruszyzna
User-Agent: KNode/0.9.0
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:111415
Ukryj nagłówki
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 28 kwietnia 2005 01:39
użytkownik almadka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Podpinam sie tu, bo ma chyba sensu rozpoczynac nowego watku. Tak tylko sie
> zastanawiam: namawiacie kolezanki do zmian w makijazu? Mi generalnie jest
> obojetnie jak kolezanki sie maluja, nie moja sprawa. Czesto widze, ze
> robiac makijaz bardziej szkodza swojej urodzie niz pomagaja, ale jesli im
> sie podoba, to niech sie tak maluja. Jednak moja kolezanka wizazystka
> zasiala we mnie ziarno niepewnosci. Powiedziala : "Wez powiedz X ( tu
> padlo imie kolezanki), zeby sie tak nie malowala, bo robi dokladnie
> wszystko nie tak jak powinna. Umaluj ja kiedys jak trzeba albo przyslij do
> mnie na darmowa lekcje." No i sie zastanawiam, czy to wypada pchac sie z
> takimi "dobrymi radami"? Wam by sie zrobilo przykro, gdyby kolezanka np. z
> pracy udzielila wam kilku wskazowek bez pytania lub zaproponowala
> zrobienie makijazu? Ja generalnie jestem daleka od uszczesliwiania ludzi
> na sile, ale chcialabym poznac Wasza opinie w tej sprawie.
Wydaje mi się, że sporo zależy od tego, w jakiej relacji jesteś z daną
osobą. Niektórzy mogliby się obrazić, albo pomyśleć, że się wymądrzasz.
Nikt nie lubi słyszeć, że wygląda kiepsko, a jeśli na dodatek bardzo się
stara, tylko nie ma wyczucia, to już w ogóle klapa :)
Komuś, z kim jestem na bardzo dobrej stopie, powiedziałabym "wiesz, super
wyglądałabyś w takim a takim cieniu" albo "świetnie wyglądałabyś w brązach"
albo "próbowałaś kiedyś takiego a takiego odcienia?". Najlepiej, jeśli to
się dzieje przy okazji wspólnego szlajania się po sklepach bez celu (no,
cel jest, ale wąż w kieszeni go trzyma) i próbowania to tego, to owego. Ale
są osoby, którym nigdy nie zaproponowałabym czegoś nowego, choćby nie wiem,
jak okropnie wyglądały. Myslę, że to można wyczuć, do kogo można tak
powiedzieć, a do kogo nie. Jeśli mam wątpliwości, nie próbuję :) Kobiety
też mają lustra w domu, czytają gazety, oglądają obrazki, widzą innych,
mogą wyciągnąć wnioski :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|