Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: h...@b...pl
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: nadczynność fal alfa
Date: 13 Oct 2004 09:34:50 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 43
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
References: <car1mhotghll$.tq5g1pitxbyg$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1097652890 25542 213.180.130.18 (13 Oct 2004 07:34:50
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 13 Oct 2004 07:34:50 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 80.55.115.30, 192.168.243.37
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:158242
Ukryj nagłówki
> Witam,
>
> interesuje mnie wszystko na temat schorzenia - jeśli tak to można nazwać -
> określonego przez neurologa jako "pewna forma padaczki", a przez radiologa
> (nie jestem pewien czy tak on się nazywa, chodzi o osobę przeprowadzającą
> badanie EKG) nazwaną enigmatycznie "nadczynność fal alfa lewej półkuli".
EEG-o to chyba chodzi.. to zapis fal mózgu
EKG-to badanie serca
A to co opisujesz to objawy podobne jak u mojej koleżanki- u niej stwierdzono
rodzaj padaczki.A padaczka to wynik nieprawidłowego przepływu fal w mózgu..tak
najbardziej prosto można to chyba określić nie jestem spesjalistką, choć ja
mam padaczkę skroniową której objawy są jeszcze inne.Leczenie farmakologiczne
w większości pomaga mnie nie zabardzo bo podobno moja jest lekooporna.
Pozdrawiam Asia
> Objawia się owo schorzenie, w zasadzie chroniczną, choć o różnym stopniu
> nasilenia, trudnością w koncentracji, chwilami "głębokiej zadumy" (w
> zasadzie jest to bardzo silne "zamyślanie się", na tyle silne, że czasem
> trudno jest nawiązać kontakt z taką osobą), również wystepującą z różnym
> nasileniem, skrajnie, z tego co wiem, moga wystpować stany porównywane
> przed osobę chorą do "nagłego odłączenia zasilania", nie jest to utrata
> przytomności, ale krótka chwila pewnego rodzaju "niebytu".
>
> Neurolog twierdzi, że jest to nieuleczalne i kwituje krótkim "można z tym
> żyć". Słyszałem również, że jest to w pewnym sensie dość popularne
> schorzenie, że wielu ludzi na to cierpi (niestety nie wiem jak wielu/jaki
> procent), ale najczęściej jest to niezauważane, albo bagatelizowane.
>
> Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Czy faktycznie jest to
> nieuleczalne ? Czy są jakieś domowe sposoby radzenia sobie z tym ? Wiem, ze
> to trudnie pytanie jest trudne, może nawet bez sensu, ale może ktoś coś
> będzie miał ciekawego do powiedzienia.
>
> Pozdrawiam wszystkich
>
> BartF
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|