| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-12 20:34:58
Temat: nadczynność fal alfaWitam,
interesuje mnie wszystko na temat schorzenia - jeśli tak to można nazwać -
określonego przez neurologa jako "pewna forma padaczki", a przez radiologa
(nie jestem pewien czy tak on się nazywa, chodzi o osobę przeprowadzającą
badanie EKG) nazwaną enigmatycznie "nadczynność fal alfa lewej półkuli".
Objawia się owo schorzenie, w zasadzie chroniczną, choć o różnym stopniu
nasilenia, trudnością w koncentracji, chwilami "głębokiej zadumy" (w
zasadzie jest to bardzo silne "zamyślanie się", na tyle silne, że czasem
trudno jest nawiązać kontakt z taką osobą), również wystepującą z różnym
nasileniem, skrajnie, z tego co wiem, moga wystpować stany porównywane
przed osobę chorą do "nagłego odłączenia zasilania", nie jest to utrata
przytomności, ale krótka chwila pewnego rodzaju "niebytu".
Neurolog twierdzi, że jest to nieuleczalne i kwituje krótkim "można z tym
żyć". Słyszałem również, że jest to w pewnym sensie dość popularne
schorzenie, że wielu ludzi na to cierpi (niestety nie wiem jak wielu/jaki
procent), ale najczęściej jest to niezauważane, albo bagatelizowane.
Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Czy faktycznie jest to
nieuleczalne ? Czy są jakieś domowe sposoby radzenia sobie z tym ? Wiem, ze
to trudnie pytanie jest trudne, może nawet bez sensu, ale może ktoś coś
będzie miał ciekawego do powiedzienia.
Pozdrawiam wszystkich
BartF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-10-13 07:34:50
Temat: Re: nadczynność fal alfa> Witam,
>
> interesuje mnie wszystko na temat schorzenia - jeśli tak to można nazwać -
> określonego przez neurologa jako "pewna forma padaczki", a przez radiologa
> (nie jestem pewien czy tak on się nazywa, chodzi o osobę przeprowadzającą
> badanie EKG) nazwaną enigmatycznie "nadczynność fal alfa lewej półkuli".
EEG-o to chyba chodzi.. to zapis fal mózgu
EKG-to badanie serca
A to co opisujesz to objawy podobne jak u mojej koleżanki- u niej stwierdzono
rodzaj padaczki.A padaczka to wynik nieprawidłowego przepływu fal w mózgu..tak
najbardziej prosto można to chyba określić nie jestem spesjalistką, choć ja
mam padaczkę skroniową której objawy są jeszcze inne.Leczenie farmakologiczne
w większości pomaga mnie nie zabardzo bo podobno moja jest lekooporna.
Pozdrawiam Asia
> Objawia się owo schorzenie, w zasadzie chroniczną, choć o różnym stopniu
> nasilenia, trudnością w koncentracji, chwilami "głębokiej zadumy" (w
> zasadzie jest to bardzo silne "zamyślanie się", na tyle silne, że czasem
> trudno jest nawiązać kontakt z taką osobą), również wystepującą z różnym
> nasileniem, skrajnie, z tego co wiem, moga wystpować stany porównywane
> przed osobę chorą do "nagłego odłączenia zasilania", nie jest to utrata
> przytomności, ale krótka chwila pewnego rodzaju "niebytu".
>
> Neurolog twierdzi, że jest to nieuleczalne i kwituje krótkim "można z tym
> żyć". Słyszałem również, że jest to w pewnym sensie dość popularne
> schorzenie, że wielu ludzi na to cierpi (niestety nie wiem jak wielu/jaki
> procent), ale najczęściej jest to niezauważane, albo bagatelizowane.
>
> Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Czy faktycznie jest to
> nieuleczalne ? Czy są jakieś domowe sposoby radzenia sobie z tym ? Wiem, ze
> to trudnie pytanie jest trudne, może nawet bez sensu, ale może ktoś coś
> będzie miał ciekawego do powiedzienia.
>
> Pozdrawiam wszystkich
>
> BartF
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-10-13 11:00:58
Temat: Re: nadczynność fal alfaSłyszałam ostatnio o metodzie trenowania mózgu nazywaną "EEG Biofeedback".
Stosuje sie ją u osób zdrowych chcących np. poprawić koncentrację, np.
studenci przed sesją, ale też jako leczenie wspomagające leczenie wielu
chorób, np. padaczki i wielu innych. Efekty podobno dobre, brak
przeciwwskazań, może warto się zainteresować? Wystarczy wpisać w google,
stron poradni mnóstwo...
Pozdr. Helena
Użytkownik "BartF" <b...@w...peel> napisał w wiadomości
news:car1mhotghll$.tq5g1pitxbyg$.dlg@40tude.net...
> Witam,
>
> interesuje mnie wszystko na temat schorzenia - jeśli tak to można nazwać -
> określonego przez neurologa jako "pewna forma padaczki", a przez radiologa
> (nie jestem pewien czy tak on się nazywa, chodzi o osobę przeprowadzającą
> badanie EKG) nazwaną enigmatycznie "nadczynność fal alfa lewej półkuli".
> Objawia się owo schorzenie, w zasadzie chroniczną, choć o różnym stopniu
> nasilenia, trudnością w koncentracji, chwilami "głębokiej zadumy" (w
> zasadzie jest to bardzo silne "zamyślanie się", na tyle silne, że czasem
> trudno jest nawiązać kontakt z taką osobą), również wystepującą z różnym
> nasileniem, skrajnie, z tego co wiem, moga wystpować stany porównywane
> przed osobę chorą do "nagłego odłączenia zasilania", nie jest to utrata
> przytomności, ale krótka chwila pewnego rodzaju "niebytu".
>
> Neurolog twierdzi, że jest to nieuleczalne i kwituje krótkim "można z tym
> żyć". Słyszałem również, że jest to w pewnym sensie dość popularne
> schorzenie, że wielu ludzi na to cierpi (niestety nie wiem jak wielu/jaki
> procent), ale najczęściej jest to niezauważane, albo bagatelizowane.
>
> Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Czy faktycznie jest to
> nieuleczalne ? Czy są jakieś domowe sposoby radzenia sobie z tym ? Wiem,
ze
> to trudnie pytanie jest trudne, może nawet bez sensu, ale może ktoś coś
> będzie miał ciekawego do powiedzienia.
>
> Pozdrawiam wszystkich
>
> BartF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-10-13 21:10:11
Temat: Re: nadczynność fal alfa13 Oct 2004 09:34:50 +0200, na pl.sci.medycyna, h...@b...pl
napisał(a):
>
> EEG-o to chyba chodzi.. to zapis fal mózgu
> EKG-to badanie serca
Oczywiście, chodziło o EEG.
Dzięki i pozdrawiam
BartF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-10-13 21:22:21
Temat: Re: nadczynność fal alfaWed, 13 Oct 2004 13:00:58 +0200, na pl.sci.medycyna, HeSy napisał(a):
> Słyszałam ostatnio o metodzie trenowania mózgu nazywaną "EEG
> Biofeedback". Stosuje sie ją u osób zdrowych chcących np. poprawić
> koncentrację, np. studenci przed sesją, ale też jako leczenie
> wspomagające leczenie wielu chorób, np. padaczki i wielu innych. Efekty
> podobno dobre, brak przeciwwskazań, może warto się zainteresować?
> Wystarczy wpisać w google, stron poradni mnóstwo...
Coś o tym słyszałem, napewno warto się zainteresować. Natomiast jeśli
chodzi o te tajemnicze fale alfa i wpływ ich zaburzeń ogólnie na życie to
już większa zagadka.
Dzięki
BartF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-08-15 20:32:55
Temat: Re: nadczynność fal alfaProszę o kontakt z EEG Instytutem w Warszawie 0-22/671 59 14
wiem ze napewno Pani wyjaśnią i pomogą
> Słyszałam ostatnio o metodzie trenowania mózgu nazywaną "EEG Biofeedback".
> Stosuje sie ją u osób zdrowych chcących np. poprawić koncentrację, np.
> studenci przed sesją, ale też jako leczenie wspomagające leczenie wielu
> chorób, np. padaczki i wielu innych. Efekty podobno dobre, brak
> przeciwwskazań, może warto się zainteresować? Wystarczy wpisać w google,
> stron poradni mnóstwo...
> Pozdr. Helena
> Użytkownik "BartF" <b...@w...peel> napisał w wiadomości
> news:car1mhotghll$.tq5g1pitxbyg$.dlg@40tude.net...
> > Witam,
> >
> > interesuje mnie wszystko na temat schorzenia - jeśli tak to można nazwać -
> > określonego przez neurologa jako "pewna forma padaczki", a przez radiologa
> > (nie jestem pewien czy tak on się nazywa, chodzi o osobę przeprowadzającą
> > badanie EKG) nazwaną enigmatycznie "nadczynność fal alfa lewej półkuli".
> > Objawia się owo schorzenie, w zasadzie chroniczną, choć o różnym stopniu
> > nasilenia, trudnością w koncentracji, chwilami "głębokiej zadumy" (w
> > zasadzie jest to bardzo silne "zamyślanie się", na tyle silne, że czasem
> > trudno jest nawiązać kontakt z taką osobą), również wystepującą z różnym
> > nasileniem, skrajnie, z tego co wiem, moga wystpować stany porównywane
> > przed osobę chorą do "nagłego odłączenia zasilania", nie jest to utrata
> > przytomności, ale krótka chwila pewnego rodzaju "niebytu".
> >
> > Neurolog twierdzi, że jest to nieuleczalne i kwituje krótkim "można z tym
> > żyć". Słyszałem również, że jest to w pewnym sensie dość popularne
> > schorzenie, że wielu ludzi na to cierpi (niestety nie wiem jak wielu/jaki
> > procent), ale najczęściej jest to niezauważane, albo bagatelizowane.
> >
> > Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Czy faktycznie jest to
> > nieuleczalne ? Czy są jakieś domowe sposoby radzenia sobie z tym ? Wiem,
> ze
> > to trudnie pytanie jest trudne, może nawet bez sensu, ale może ktoś coś
> > będzie miał ciekawego do powiedzienia.
> >
> > Pozdrawiam wszystkich
> >
> > BartF
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |