« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-04-05 13:15:24
Temat: Re: nadwaga u 15latka
Użytkownik "Asiunia" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d2r865$jk$1@korweta.task.gda.pl...
> Jakimi slowy i argumentami zdopingowac 15latka do schudniecia? Roztaczanie
> wizji chorob cywilizacyjnych nie robi na nim wrazenia, stwierdzenie, ze
> dziewczyny nie lubia grubasow z wypietym brzuchem nie przynosi efektu
> (powodzenie ma), niekupowanie slodyczy nie zdaje egzaminu (jak chce sam
> sobie kupi), stosowanie wobec niego diety w domu jest jak psu na bude
> (dokarmia sie na miescie chipsami, kebabami, pizzami), juz rece mi
opadaja.
> Facet teraz szybko rosnie, ale wraz ze wzrostem rosnie mu bebzon :-(
> A.
>
>
A moze sproboj z nim porozmawiac? Tylko nie o problemach wynikajacych z
nadwagi tylko cos w stylu:
pewnie jest Ci ciezko ze roznisz sie wygladem od rowiesnikow, ktorzy sa
szczupli i wysportowani. gdybym miala taka moc chetnie bym zaczarowala swiat
aby te paskudne chipsy i kebaby przestaly Ci smakowac. Martwie sie ze moze
spotkac cie przykrosc z powodu Twojej tuszy, ale rozumiem ze nie mozna sie z
tym uporac z dnia na dzien. Jezeli kiedys poczujesz ze chcesz sie zmierzyc z
tluszczykiem daj znac, ja zawsze Ci pomoge.......
DAj mu czas aby to on mogl podjac decyzje, a nie wymuszaj tego na nim. No i
sluchaj co powie Ci w trakcie rozmowy. Bo byc moze tak naprawde jego tusza
to twoj a nie jego problem?
Sama znam osobe juz bardzo pelnoletnia (kobieta, naprawde GRUBA), ktora po
prostu dobrze sie czuje ze swoja waga, ma szczesliwe zycie, zaakceptowala
ograniczenia i czerpie ogromna radosc z jedzenia ;-)
pozdrawiam
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-04-05 13:52:19
Temat: Re: nadwaga u 15latka
Basia Z. wrote:
> Tez ważę za dużo a nie widzę żadnych ograniczeń dla siebie.
>
Widocznie nie wazysz AZ tak duzo.
D.
--
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-04-05 13:58:15
Temat: Re: nadwaga u 15latka (dlugie)
"almadka" wrote
> Odpowiem z wlasnego doswiadczenia nastolatki, ktora miewala problemy z
> waga:). Wieku 15 lat wlasnie zaczely mi szalec hormony i nagle tylam bez
> wyraznego powodu. Potem chudlam tak sama z siebie. Pamietam, ze nic mnie
> tak nie doprowadzalo do szalu, jak moja mama, ktora mowila mi, ze np.
> zrobilam sie grubsza.
Mam podobne doświadczenie, z tym, że za mną chodził mój tato. A ja jadłam
jeszcze więcej - jemu na złość. Pomijając okres anoreksji, schudłam sama z
siebie kilka lat później, kiedy przestałam odczuwać presję, żeby wyglądać w
jakiś określony sposób. A teraz z kolei moja mama chciałaby, żebym
przytyła;)
I przychylam się do zdania Eulalki, żeby nie liczyć tych kalorii.
Małgośka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-04-05 14:02:46
Temat: Re: nadwaga u 15latka
Użytkownik "Iwona W." :
> A moze sproboj z nim porozmawiac? Tylko nie o problemach wynikajacych z
> nadwagi tylko cos w stylu:
> pewnie jest Ci ciezko ze roznisz sie wygladem od rowiesnikow, ktorzy sa
> szczupli i wysportowani. gdybym miala taka moc chetnie bym zaczarowala
swiat
> aby te paskudne chipsy i kebaby przestaly Ci smakowac. Martwie sie ze moze
> spotkac cie przykrosc z powodu Twojej tuszy, ale rozumiem ze nie mozna sie
z
> tym uporac z dnia na dzien. Jezeli kiedys poczujesz ze chcesz sie zmierzyc
z
> tluszczykiem daj znac, ja zawsze Ci pomoge.......
Gdyby ktoś tak do mnie powiedział - to bym go momentalnie zabiła.
Pozdrowienia.
Basia (też mająca problemy z wagą, ale nie oczekująca "dobrych rad" w tym
stylu)
> Sama znam osobe juz bardzo pelnoletnia (kobieta, naprawde GRUBA), ktora po
> prostu dobrze sie czuje ze swoja waga, ma szczesliwe zycie, zaakceptowala
> ograniczenia i czerpie ogromna radosc z jedzenia ;-)
P.S. Przepraszam a jakie ograniczenia ?
Tez ważę za dużo a nie widzę żadnych ograniczeń dla siebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-04-05 14:08:33
Temat: Re: nadwaga u 15latka"Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał(a):
>
> Sportów wyczynowych nie uprawiam, ale jeżdżę na rowerze, sporo chodzę po
> górach, uwielbiam tańczyć i mam udane życie seksualne :-)
>
> Na prawdę jestem ciekawa jakie ograniczenia miała na myśli Iwona.
np. takie, ze nie mozna nigdzie dostac na siebie stanika? ;)
a gdybys wazyla 120, to nie wiem, czy jakis rower by to wytrzymal.
jak sie wazy DUZO, to wiele rzeczy sie po prostu robic nie da.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-04-05 14:09:43
Temat: Re: nadwaga u 15latka
Użytkownik "Dunia" :
> >
> Widocznie nie wazysz AZ tak duzo.
>
No jakby tak bez żadnego wysiłku mogło mi ubyć ze 20 kg byłabym szczęśliwa.
Ale teraz też nie jestem specjalnie nieszczęśliwa.
Sportów wyczynowych nie uprawiam, ale jeżdżę na rowerze, sporo chodzę po
górach, uwielbiam tańczyć i mam udane życie seksualne :-)
Na prawdę jestem ciekawa jakie ograniczenia miała na myśli Iwona.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-04-05 14:34:39
Temat: Re: nadwaga u 15latka
Użytkownik "Katarzyna Kulpa" :
> > Na prawdę jestem ciekawa jakie ograniczenia miała na myśli Iwona.
>
> np. takie, ze nie mozna nigdzie dostac na siebie stanika? ;)
>
Kupuję większość w "odzieży używanej", bo tam można raczej bez problemu
dostać miseczkę "F". I to wzory są na prawdę bardzo ładne. U nas w sklepach
to akurat problem, ale można sobie jakoś z tym radzić. Od zawsze kupowałam
staniki za granicą, kiedyś na Węgrzech i w Czechosłowacji, teraz właśnie w
"odzieży używanej".
Ja myślę ze to jednak nie o takie ograniczenia chodziło.
Wołałabym przeczytać wypowiedź autorki postu o ograniczeniach.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-04-05 15:04:35
Temat: Re: nadwaga u 15latka"Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał(a):
>
> Kupuję większość w "odzieży używanej", bo tam można raczej bez problemu
> dostać miseczkę "F". I to wzory są na prawdę bardzo ładne. U nas w
> sklepach
> to akurat problem, ale można sobie jakoś z tym radzić. Od zawsze
> kupowałam
> staniki za granicą, kiedyś na Węgrzech i w Czechosłowacji, teraz właśnie
> w "odzieży używanej".
a ja zdecydowanie wole nowa bielizne, i kupowanie uzywanej odebralabym
wlasnie jako "ograniczenie". tez nosze F, kupuje wysylkowo.
> Ja myślę ze to jednak nie o takie ograniczenia chodziło.
>
> Wołałabym przeczytać wypowiedź autorki postu o ograniczeniach.
wprawdzie ja nie autorka, ale IMHO tu razu nasuwa mi sie odpowiedz - osobom
_naprawde_ otylym po prostu ciezko sie ruszac, schylac, ciasno im w kinowym
fotelu,
niewygodnie na kawiarnianym krzeselku, bola je stawy od dluzszego
chodzenia. mam przyklady w otoczeniu, to widze i slysze, ze po prostu jest
im _niewygodnie_.
sama cierpie na bole kregoslupa po dlzszym siedzeniu czy schylaniu sie,
chociaz na bycie naprawde GRUBA czyli otyla sie poki co nie zalapuje.
ty mozesz miec lekka nadwage, ktora nie przeszkadza ci jeszcze
jezdzic na rowerze i chodzic po gorach.
no i te ubrania - ciezko w modnych sklepach dostac cos dla puszystych,
nie sadzisz?
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-04-05 19:02:33
Temat: Re: nadwaga u 15latkaAsiunia wrote:
> Jakimi slowy i argumentami zdopingowac 15latka do
> schudniecia? Roztaczanie wizji chorob cywilizacyjnych nie
> robi na nim wrazenia, stwierdzenie, ze dziewczyny nie
> lubia grubasow z wypietym brzuchem nie przynosi efektu
> (powodzenie ma), niekupowanie slodyczy nie zdaje egzaminu
> (jak chce sam sobie kupi), stosowanie wobec niego diety w
> domu jest jak psu na bude (dokarmia sie na miescie
> chipsami, kebabami, pizzami), juz rece mi opadaja. Facet
> teraz szybko rosnie, ale wraz ze wzrostem rosnie mu
> bebzon :-(
Kluczem jest motywacja. Ja w wieku 17 lat (i wcześniej)
miałem dość konkretną nadwagę i byłem niezbyt sprawny
fizycznie. Rodzina coś tam marudziła ale to całkowicie
olewałem - dla mnie nadwaga nie była problemem. W wieku 17
lat wpadłem na pomysł że koniecznie chcę iść do szkoły
wojskowej - a tam są testy sprawnościowe. Tata zapisał mnie
na siłownię i zacząłem solidnie ćwiczyć. Juz po 3 miesiącach
były bardzo dobre efekty, co spowodowało dodatkową
motywację. Dodatkowo zacząłem biegać i trenować karate. A
potem spadek masy był przyjmowany raczej niechętnie, no bo
mięśni mniej i siła mniejsza :-)
Kilka uwag:
Bardzo pomógł mi Tata który znalazł dobrą siłownię, dobra
siłownia oznacza niekoniecznie tą gdzie jest jakiś
wyrafinowany sprzęt, lecz przede wszystkim panująco
atmosferę. Poznałem tam ciekawych ludzi, znacznie starszych
ode mnie co dało mi niezłą lekcje życia. A jednocześnie
stanowiło dodatkowy doping.
Należy się zastanowić nad charakterem tej nadwagi. W wieku
15 lat w organiźmie dużo się dzieje i różne rzeczy przy
okazji wychodzą. Umiarkowaną nadwagę można spokojnie
zignorowąć (zwłaszcza przy w miarę aktywnym trybie życia). Z
dużą koniecznie trzeba coś zrobić bo potem jest znacznie
trudniej.
Jedni ludzie mają masywną budowę ciała inni są chuderlawi. I
niewiele się da z tym zrobić. Jeśli ktoś ma masywną budowę
ciała to nie zrobi się z niego maratończyka. Zakres
dopuszczalnej masy jest jednak dość duży. Znam ludzi o
wzroście około 1,8 m którzy ważą zarówno 65kg jak i 90kg i
są bardzo sprawni fizycznie i wysportowani. Nie ma sensu
ulegać chorobliwej modzie szczupłości.
Wniosek jest taki że bez motywacji bezpośrednio
zainteresowanego osobnika nic się nie da zrobić. Trafiali
czasami na siłownię osobnicy przeprowadzeni na siłę. Mimo
najszczerszych chęci instruktora efekty były znikome.
Pozdrawiam
Grzegorz Szczepanik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-04-05 19:09:47
Temat: Re: nadwaga u 15latkaBasia Z. wrote:
> Sportów wyczynowych nie uprawiam, ale jeżdżę na rowerze,
> sporo chodzę po górach, uwielbiam tańczyć i mam udane
> życie seksualne :-)
>
Skoro jesteś w stanie chodzić po górach i tańczyć to
oznacza, że twoja nadwaga jest na tyle niewielka że to nie
jest problem. Może masz po prostu solidną budowę i tyle.
Chorobliwa nadwaga zaczyna się wtedy kiedy nie jest się w
stanie chodzić po górach.
BTW Wycieczki górskie to znakomity sposób na pozbycię się
nadwagi - naturalne ograniczenie jedzenia połączone z
wysiłkiem fizycznym.
P.S. Nie ma nic złego w kobiecie ważącej nieco więcej niż
przeciętnie (tak długo jak utrzymuje odpowiednia sprawność
fizyczną). Osobniczki ważące 40 kg i składające się ze
skóry, ścięgien i kości to dopiero coś strasznego.
Pozdrawiam
Grzegorz Szczepanik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |