Data: 2001-11-18 21:02:43
Temat: Re: nalogi
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Straus"
> czasem warto pojsc na kompromis ?
Wcale Ci nie bronię całować się z palaczką :)
> Wolalbym ciekawa osobke, ktora ma ta slabosc
> i pali niz niepalaca i nieciekawa ...
Wolę ciekawą osóbkę, która ma słabość do mnie i nie pali :)
> Notabene nie pale ale toleruje to, jesli ktos nie dmucha mi w twarz ;-))
A ja nigdy nie będę tolerował dymienia w moim towarzystwie!
Czasem tylko siła wyższa - Alchemia w Krakowie, gdzie mnie zadymili na
śmierć ;)
Ale cóż ja mogłem począć skoro nałogłow było tam tysiące a ja sam jeden
(Dagi nie liczę, bo i tak mi się już od niej dostało za bierność w
wyrzucaniu palaczy :) ).
> ze sila tego nalogu wlasnie tkwi w takich sytuacjach, gdy oklapnietym
> i zmeczonym ludziom papieros w takich momentach pomaga ...
Bzdura!
Papieros pomaga tylko tym nałogowcom a takim jak ja podnosi tylko ciśnienie.
Wracałem w czerwcu IC z Wawy do Krakowa i jak zwykle "przez pomyłkę"
siedziałem w przedziale dla normalnych (czyli niepalących) i dziwne, bo
rozmowa była niesamowicie ożywiona do samego Krakowa - nawet nie obejrzałem
się jak minęło 2:40 i trzeba się było rozstać z miłym towarzystwem - a
rozmowy były m.in. o psychologii.
> Tak wlasnie patrze na to ... cos za i cos przeciw ...
A ja tam patrzę i widzę same przeciw!
--
TNIJ CYTATY!!!
|