Strona główna Grupy pl.rec.dom narozniki a akryl

Grupy

Szukaj w grupach

 

narozniki a akryl

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-05-04 13:39:12

Temat: narozniki a akryl
Od: "Tomek" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Mam pytanie do bardziej doswiadczonych "budowniczo" grupowiczow. Powiedzcie mi
prosze, czy mam racje, sadzac, ze moj wykonawca prac w domku probuje mnie nabrac
w nastepujacej kwestii.
Kupilismy z dziewczyna przedwojenny dom w kiepskim stanie. W korytarzach i
czesciowo w pokojach polozylismy plyty GK na rusztowaniu. Wykonczenia plyt w
naroznikach wykonawca zrobil akrylem. Plyty sa ok, ale...akryl nalozyl zapewne
super dokladnym narzedziem w postaci "palucha wskazujacego" bo narozniki sa
zaokraglone i jest to bardzo wyrazne. Zapewnial, ze "to sie poprawi". Potem to
pomalowal. I ten akryl paskudnie sie teraz wyroznia(bo sciany mamy jasno beżowe)
i jest wrecz ciemny. Teraz twierdzi, ze to dlatego, ze bylo zbyt zimno i za
dlugo schlo(temp. byla od 8 do 15 stopni) i poszpachlowal to w ramach poprawek
i chce to jeszcze raz malowac. Twierdzi, ze to zniweluje i nie bedzie tego widac.
Mnie sie wydaje, ze "sciemnia" i tego nie naprawi bez zdarcia akrylu ze scian i
polozenia go dokladniej i "cieniej". Mam racje?

pozdrawiam serdecznie
Tomek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-05-04 18:25:19

Temat: Re: narozniki a akryl
Od: "przemek" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tomek" < napisał

Plyty sa ok, ale...akryl nalozyl zapewne
> super dokladnym narzedziem w postaci "palucha wskazujacego" bo narozniki
sa
> zaokraglone i jest to bardzo wyrazne.

jak się to robi zręczniei wystarczająco mokro to palec jest ok


Teraz twierdzi, ze to dlatego, ze bylo zbyt zimno i za
> dlugo schlo(temp. byla od 8 do 15 stopni) i poszpachlowal to w ramach
poprawek

akryl w rogach szpachlował?

> i chce to jeszcze raz malowac. Twierdzi, ze to zniweluje i nie bedzie tego
widac.

IMHO powinien go delikatnie wyciąć (jeżeli rzeczywiście za grubo położył)
nożem malarskim z nowym ostrzem żeby po maksymalnym wyciągnięciu szło
równolegle do ścian. Tnie się raz równolegle do ściany i to samo od strony
sufitu a potem jeszcze raz nakłada akryl - tylko z wycinką ostrożnie bo jak
zostawi za dużo to nie za bardzo odszlifuje a jak za dużo to będzie ściany
poprawiał - ja zawsze nakładam akryl palcem ale mam wprawę i zawsze dość
mokro się to robi i co ważne nie mam palców drwala :) tak czy siak
malowanie jeszcze raz bo woda przybrudzi sciany conajmniej na szerokości
nieszczęsnego palca bądź gąbki.Mam nadzieję że "spec" umie przynajmniej
potem prosto "obciąć" linię między ścianą a sufitem.

> Mnie sie wydaje, ze "sciemnia" i tego nie naprawi bez zdarcia akrylu ze
scian i
> polozenia go dokladniej i "cieniej". Mam racje?

jeżeli jest za grubo masz rację ale zdarcie to za mocne słowo - zręczne
wycięcie brzmi mniej inwazyjnie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Markiza fakro
Patynowanie drewna
Ile mieszkanie w Gdańsku?
Problemy z fliziarzem, czyli czy tak maja wyglądac plytki?
wyrzynarka - wskaźnik laserowy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii
Kuchenka gazowa z regulacją temperatury
Mleko w ekspresie

zobacz wszyskie »