Data: 2002-02-04 15:15:49
Temat: Re: nauczyciel - uczen
Od: "EvaTM" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Naveed" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a3m51s$1ik$1@news.tpi.pl...
> A moze sie nie zakochal.Napisales ze ma dziecko,moze ma syna a zawsze chcial
> corke i moze w ten dziwaczny i pokretny sposob sie realizuje.Poza tym moze z
> ta zona mu sie nie najlepiej uklada i wlasnie Twoja siostra jest "kobiecym
> pierwiastkiem" w jego zyciu.Racja ze puki co nic zlego sie nie dzieje,lecz
> ja mimo to bym z nim pogadal,bo z tego co piszesz sytuacja postepuje i nie
> wiadomo do czego to prowadzi.Z kolei pewnie podczas takiej rozmowy facet
> wszystkiemu zaprzeczy bo to dosc powszechne (zaprzeczanie oczywiscie).Chyba
> najlepiej byloby gdyby Twoja siostra z nim porozmawiala,tylko ze to dopiero
> (a moze az 16 lat:-)Ale to chyba najlepsze rozwiazanie.
> Naveed
Wiesz jak takie rozmowy wyglądają ?
Bo ja wiem;). Trzeba mieć naprawdę dużo oleju w głowie,
by nie ulec zakochanemu prawie czterdziestolatkowi w tym wieku. A że rozbija się
własną rodzinę, to
co tam..
Hulaj dusza, piekła nie ma.
Żonie też da się to jakoś wytłumaczyć...
np. że mogła się lepiej starać.
Niektórzy tatusiowie uważają że powinno się praktyczną inicjację seksualną fundować
własnym dzieciom
we własnym wydaniu ("nikt nie zrobi tego tak dobrze jak tatuś, kochanie...") , to co
tam cudze
dziewczę..
Niech pozna prawdziwą;) miłość, a nie jakieś tam szczeniackie próby miłosne czyni...
W wyniku imprintingu;) pozostanie jej pociąg do starszych panów, którymi trzeba się
opiekować na
starość zamiast żyć normalnie,
a dziecko pana nauczyciela za kilka lat napisze na grupę psychologia o tym, że nie
może sobie
poradzić ze swoją psychiką i że ma poj* rodziców..
Eva
|