Data: 2004-09-11 08:39:28
Temat: Re: nie czytac - test ustawien
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marsel" w news:chu6fq$cej$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../
> Użytkownik zielsko napisał:
>
>
> > Zaraz, zaraz to ty to w trakcie jazdy czytasz czy jak? ;)
>
> A co w tym zdroznego? Obok dlubania w nosie, czytania wiadomosci
> sportowych, czy pieprzenia przez telefon, mysle ze to calkiem przyzwoite
> zajęcie na ten czas.
Się wtrącę...;))
Nie mam nic do Sławkowego stylu dojeżdżania do celu podróży :)).
Dróg jest wiele i każda podobno prowadzi .... ;)
Sławkowa jest moim zdaniem bezkonkurencyjna.
Podziwiam, że swój warsztat pracy ma tak opanowany, ze nie musi
w drodze do niej, myśleć właśnie o niej, a myśli o ... życiu poletka psp :).
To jest zapewne konsekwencja opanowania swej profesji (perfekcyjnego),
i posiadania "wolnych mocy przerobowych", które można poświęcić na to,
co przyjemne i obiecujące.
A ponieważ rodzenie się myśli w głowie, to rzecz nad wyraz pasjonująca
(mam nadzieję, że Flyer nie zaprzestanie swoich dociekań i dzielenia się nimi
z forum!!), każda metoda dająca jakieś nowe spojrzenia, jest tu dobra.
Z własnych doświadczeń - polecam magnetofon :)).
Wprawdzie w trasie (dojazdu do pracy) jest sporo przeszkadzajek,
hałasu, niemniej najcenniejsze myśli można w ten sposób zatrzymać
na taśmie, a potem do nich wrócić i rozwijać. Jak makaron z widelca ;)).
No ale mózg mózgowi nie równy. Być może Sławek ma lepiej rozbudowany
moduł zapisu we własnej głowie i nie potrzebuje magnetofonu. To zapewne
kwestia treningu (i nie tylko).
Ja w każdym razie trzymam kciuki - za wszystkich myślicieli.
Nie ma to jak wielomózg grupowy ;))).
Z każdej części można się spodziewać czegoś nowego i wartościowego.
Dla wszystkich.
Oby tylko były to autentyczne i własne myśli, a nie kopie z...
pozdrawiam
All
--
"Berkeley zaprzeczał istnieniu jakichkolwiek abstrakcji
w umyśle i poza nim" - cokolwiek to znaczy ;)
chyba jednak lepiej by mi było dogadywać się z Heisenberg'iem
:)
/Mania/
|