Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-for-mail
From: FEniks <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Date: Wed, 31 Dec 2014 11:13:58 +0100
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 55
Message-ID: <m80bh1$3j2$1@news.icm.edu.pl>
References: <54947ef1$0$2648$65785112@news.neostrada.pl>
<m74dav$32a$1@news.icm.edu.pl> <m74f56$6ef$1@node1.news.atman.pl>
<5495cefb$0$2642$65785112@news.neostrada.pl>
<m750ft$qnp$1@node1.news.atman.pl> <m76f3n$vo4$2@news.icm.edu.pl>
<m76kpv$i04$1@node1.news.atman.pl> <m76url$m57$1@news.icm.edu.pl>
<m77abl$b10$1@node1.news.atman.pl> <m78nkt$mlk$1@news.icm.edu.pl>
<54982571$0$2152$65785112@news.neostrada.pl>
<m79aff$ogr$1@news.icm.edu.pl>
<54984c43$0$5018$65785112@news.neostrada.pl>
<adx3gd0zxx2e.1vn0z9gqeqxnp$.dlg@40tude.net>
<54995cb0$0$4379$65785112@news.neostrada.pl>
<17amkn1eunrsg$.1hq2n7w17fc1e$.dlg@40tude.net>
<54998d90$0$2156$65785112@news.neostrada.pl>
<ak9htet9s2v6.1462wcgawbvoz$.dlg@40tude.net>
<549d3071$0$16546$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<g...@4...net>
<549e9e6a$0$2768$65785112@news.neostrada.pl>
<m7mnl6$mnh$2@news.icm.edu.pl>
<549fcad7$0$2165$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: bdl70.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1420013921 3682 83.27.253.70 (31 Dec 2014 08:18:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 31 Dec 2014 08:18:41 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:31.0) Gecko/20100101 Thunderbird/31.3.0
In-Reply-To: <549fcad7$0$2165$65785112@news.neostrada.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:689797
Ukryj nagłówki
W dniu 2014-12-28 o 10:18, krys pisze:
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2014-12-27 o 12:56, krys pisze:
>>> XL wrote:
>>>
>>>> Dnia Fri, 26 Dec 2014 19:50:38 +0100, XL napisał(a):
>>>>
>>>>>>> kochać nie umieją. Ale to nie oznacza, że jest _właściwy_ porządek
>>>>>>> rzeczy.
>>>>>>
>>>>>> Nie oznacza też, że nie potrafią wychować swojego potomstwa.
>>>>>
>>>>> Bez miłości? - nie.
>>>>> NIE.
>>>>
>>>> ...ponieważ "wychować" to nie znaczy tylko dać jeść, wykształcić i
>>>> nauczyć, co jest be, a co cacy. Nie da się udawać miłości - nawet przed
>>>> dzieckiem. Sama jako dziecko spotkałam wiele osób (byli to moi
>>>> nauczyciele), które chciały, abym myślała, że mnie
>>>> kochają/lubią/akceptują - NIC Z TEGO, dziecko doskonale wyczuwa fałsz.
>>>> Pamiętam to doskonale.
>>>
>>> Istnieje też coś takiego jak odpowiedzialność.
>>> A "kochać to nie znaczy zawsze to samo".
>>
>> Tak. I dlatego dzieci często wolą pozostać ze swoimi nieodpowiedzialnymi
>> rodzicami, niż z odpowiedzialnymi paniami w domu dziecka.
>
> Bo bywa i tak, że nieodpowiedzialna matka jednak KOCHA swoje dziecko,
> chociaż nie zawsze wystarczaj jej na pełny talerz i nowe buty dla niego.
>
> A odpowiedzialna może nie kochać, ale zapewnić byt i stworzyć pozory
> normalnej, kochającej rodziny stosując się do zasady "jesteś odpowiedzialny
> za to, co oswoiłeś"
Tak a' propos odpowiedzialności i miłości akurat trafiłam na ciekawostkę.
Wybitny matematyk Stefan Banach był przypadkowym synem służącej i
rekruta. Jego rodzice byli zbyt młodzi i zbyt biedni, żeby się pobrać i
założyć rodzinę, a w tamtych czasach ojcu trudno było nawet uznać przed
urzędem nieślubne dziecko za swoje, stąd Banach nosił nazwisko matki.
Matka oddała niemowlę zamożnej bezdzietnej kobiecie, NB u której przez
jakiś czas pracowała, po czym wyjechała i w ogóle synem się nie
interesowała, nawet jak później założyła rodzinę. Ojciec od czasu do
czasu spotykał się z nim, czasem coś łożył, ale fakt, że ma nieślubnego
syna, ukrywał przez wiele nawet przed rodziną, którą potem założył.
Banach wyrzucał później ojcu, że go zostawił. Ojciec bronił się, że
rozwiązanie, na które się zdecydowali, było najlepszym z możliwych -
dzięki temu syn miał zapewniony byt oraz edukację w dość dobrej szkole.
Niewątpliwie rodzice wykazali się dużą odpowiedzialnością.
Ewa
|