Data: 2003-03-07 08:54:30
Temat: Re: nie płacz!
Od: l...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
A ja widziałam już nie jednego faceta we łzach, przy mnie, po prostu, bez
udawania i potrzeby zachowania "męskiej twarzy". Mężczyźni których ja znam
płaczą tak samo jak kobiety, za żalu, z bezsilności, samotności, zranienia.
Może robią to rzadziej ale chodzi o dokładnie ten sam oczyszczający efekt.
Byłabym chora i cała zesztywniała z żalu i swojej bezsilności gdybym nie umiała
jej wypłakiwać. Więc jak jest mi źle to wyje ile wlezie. Ze szczęścia też
potrafie ryczeć ;-))
Nie wiem co czują ludzie którzy nie pozwalają sobie na łzy. Nie umiem sobie
wyobrazić kilogramów złogów jakie tkwią w ich ciałach. Kojarzy mi sie to z
zatruwaniem od środka. Potworna blokada. Ile czasu trzebaby płakac jeśli nie
robiło sie tego od miesiecy, lat???
Chyba po prostu cieszę się ze potrafie ryczeć, płakac i szlochać. I wcale sie
tego nie wstydze!!!
Slw
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|