« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-21 07:23:27
Temat: było: niepełnosprawni i...
No i proszę - jak tu nie zazdrościć - inwalidzi, niby najbiedniejsza grupa
społeczeństwa, a stać ich nie tylko na samochody, ale i na utrzymanie tych
pojazdów. Widać, że są silni, zaradni - wbrew temu, co piszą o sobie,
przebojowi - potrafią walczyć o swoje przywileje. Czasem myslę, że może lepiej
dla mnie byłoby, gdyby dopadła mnie inna choroba, a nie lęki, które uwięziły
mnie w domu i skazały na wegetację, odcięły od normalnego życia. Wtedy miałabym
szansę na pracę, na samochód, na normalne życie. A tak?? Ech, szkoda słów. Dla
takich jak ja nie ma miejsca w XXI wieku w cywilizowanym, wydawałoby się,
społeczeństwie.
Pozdrawiam szczęściarzy
Elżbieta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-03-23 13:52:21
Temat: Re: niepełnosprawni i...Odpowiem banalnie, to ty musisz chciec zmienic swoja sytuacje, a nie czekac
na "ksiecia z bajki", ktory zrobi to za ciebie.
Leszek
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.459 / Virus Database: 258 - Release Date: 2003-02-25
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-03-23 18:19:56
Temat: Re: niepełnosprawni i...
...na pracę,na samochód....-tak
...na normalne życie...? -tego zadna ustawa niepełnosprawnym nie gwarantuje
marika2
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-03-23 19:39:32
Temat: Re: niepełnosprawni i...
kamila kwiatkowaka napisał(a):
>
> ...na pracę,na samochód....-tak
> ...na normalne życie...? -tego zadna ustawa niepełnosprawnym nie gwarantuje
> marika2
Dokładnie tak - do tego potrzebne jest wiele rzeczy:
- rodzina i jej wsparcie
- otoczenie i wzajemne stosunki z otoczeniem
- chęć do osiągnięcia czegoś (nauki, podjęcia opracy)
Pieniądze i ustawa są drugoplanowymi, ułatwiają zdobycie czegoś w życiu
ale nie zagwarantują,
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
---------------------------------------------------
IV Międzynarodowy Zjazd i Konferencja
Osób Niepełnosprawnych Związanych z Internetem
"Ustroń 2003"
http://www.proinfo.pl/ustron2003/
---------------------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-03-24 05:34:39
Temat: Re: niepełnosprawni i....
>
> kamila kwiatkowaka napisał(a):
> >
> > ...na pracę,na samochód....-tak
> > ...na normalne życie...? -tego zadna ustawa niepełnosprawnym nie
gwarantuje
> > marika2
>
> Dokładnie tak - do tego potrzebne jest wiele rzeczy:
> - rodzina i jej wsparcie
> - otoczenie i wzajemne stosunki z otoczeniem
> - chęć do osiągnięcia czegoś (nauki, podjęcia opracy)
>
> Pieniądze i ustawa są drugoplanowymi, ułatwiają zdobycie czegoś w życiu
> ale nie zagwarantują,
>
> --
> Z pozdrowieniami
>
> Jacek Kruszniewski
>
> ---------------------------------------------------
> IV Międzynarodowy Zjazd i Konferencja
> Osób Niepełnosprawnych Związanych z Internetem
> "Ustroń 2003"
> http://www.proinfo.pl/ustron2003/
> ---------------------------------------------------
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-03-24 12:40:56
Temat: Re: niepełnosprawni i...Nie czekam na księcia z bajki. Rzeczywistość dawno wyleczyła mnie z marzeń.
Bardzo chcę normalnie żyć, ale - jak dotąd - na moim "chceniu" się kończy.
Żeby mieć wsparcie rodziny, wpierw trzeba ją posiadać (znaczy rodzinę).
W kwestii otoczenia i wzajemnych z nim stosunków - jakoś nie znajduję
płaszczyzny porozumienia z otaczającymi mnie scianami.
Ludzie nie są zobowiązani do znoszenia moich lęków, drażnią ich różne moje
przypadłości. Zupełnie straciłam umiejętność rozmowy, a ponieważ nie umiem
swobodnie nawiązywać kontaktów - jestem jak dziki człowiek z dzikich lasów,
przestraszona, spanikowana więc i moje życie towarzyskie jest, przepraszam -
nie ma życia towarzyskiego.
Chęć osiągnięcia czegoś. No tak. Chęci mam duże, mozliwości zerowe.
Nauka. Z konieczności jestem samoukiem, jednakże to, czego sie naucze przydaje
się jednorazowo, później umiejetność "leży sobie odłogiem" bo nie ma jej do
czego wykorzystać.
Praca. Kolejny problem. Bezskutecznie od blisko dwóch lat rozpaczliwie szukam -
i niczego dla siebie nie mogę znaleźć. Nie wychodzę z domu - więc znalezienie
czynnosci przynoszących dochód jest jeszcze trudniejsze.
Pieniądze są drugoplanowe. Święta racja. Nigdy nie przesłaniały mi świata,
ułatwiały w pewnym sensie życie. Jednak... inni uważają je za najważniejsze. I
tak: spóldzielnia mieszkaniowa ząda zapłacenia zaległych należności, chcą mi
odłączyć prąd i gaz, dołącza do nich tpsa żądając pieniędzy, ZUS także próbuje
wyegzekwować zaległe składki zdrowotne, banki żądają spłat pożyczek (którymi
łatałam dziury budżetowe) a w sklepie nie chcą dawać na kredyt, dopóki nie
spłacę długu.
Coraz bardziej gubię się w dżungli codzienności, zaczyna mi wszystko
obojętnieć.
W końcu zawsze jest to jedno wyjście, ostateczne i bez powrotu.
Ale jeszcze kołaczą się we mnie resztki nadziei - na co? - chyba tylko na
cud...
A ludzie mówią, że życie jest piękne.
pirlipata
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |