Data: 2005-07-18 19:38:25
Temat: Re: niesmialosc
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gorek; <dbgvbu$8mm$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Użytkownik "Cien" napisał w wiadomości ...
> >
> > > macie jakies sposoby na walke z niesmialoscia,
> >
> > Czyli inaczej mówiąc na walkę z tym co konkretnemu człowiekowi odpowiada.
> > Jedyna metoda jest taka, że trzeba polubić coś innego.
>
> chcailbym zeby to bylo takie proste...: ) ogolnie to jest tak, ze jak
> zaczynam cos mowic to mam wrazenie ze wszyscy sie na mnie patrza i oceniaja
> kazde moje slowo
<cut>
I znów muszę fizjologicznie tłumaczyć. Odbierasz negatywnie cechy
słuchaczy/otoczenia --> to *"zmusza"* Cię do mówienia, więc dobrze
kombinujesz - w Twoim odbiorze słuchacze są be. Be będą, dopóki będziesz
ich negatywnie odbierał [ich cechy/cechy otoczenia].
> i w gruncie rzeczy mysle sobie
fe, racjonalizacja ;)
>, ze i tak nic istotnego nie
> powiem...
Czyli mowa przejmuje [lub ma] negatywne wartościowanie otoczenia.
> i sie zamykam.. takie kolo..
I bardzo dobrze - mową tego problemu nie rozgryziesz.
> wiem dziwny jestem :) a moze rozmowa
> z psychologiem by pomogla?
Czasami jest to problem fizjologiczny i tylko możesz go zaakceptować,
czasami może i można załatwić to psychologicznie, choć mz. bajki o
niskiej samoocenie można opowiadać dzieciom do snu - opowieści o niskiej
samoocenie są wynikiem [psychotycznym] okreslonego stanu mózgu - kiedy
masz doła, kiedy rozmawiasz z kimś [jeżeli przeważają u Ciebie negatywne
wartościowania cech ludzkich], kiedy głośno gra muzyka lub jesteś
zmęczony to automatycznie wyciągasz z pamięci opowieści
odzwierciedlające stan mózgu.
Flyer - Broń Boże nie jestem specjalistą
|