Data: 2002-09-22 11:46:51
Temat: Re: nieumyslne spowodowanie smierci
Od: "Demon" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:l7upouosmnrsckn7krdanu2v8fkdonci78@4ax.com...
> On Sun, 22 Sep 2002 00:47:07 +0200, "Demon"
> <b...@i...pl> wrote:
>
> >Alez nikt nie zaprzecza, ze, byc moze, sa blizsze Twoim. Wymagania. Ale
> >rzeczywistosc wyglada kompletnie inaczej i lepiej zdac sobie z tego
sprawe
> >zawczasu, niz pozniej sie gleboko rozczarowac. Bo tez i chyba nie
> >oczekujesz, ze wszystko sie nagle zmieni?
>
> Piszesz, że rzeczywistość wygląda inaczej. Rzeczywistość jest jednak
> taka, jaka jest postrzegana przez ludzi. I z tego należy sobie zdać
> sprawę.
Czyli kilkaset lat temu Ziemia byla plaska :))))
>
> >Oczywiscie psycholog swiadczy inne uslugi niz slusarz, ale efekt powinien
> >byc taki sam: dobrze wykonana robota. W przypadku slusarza oznacza to
dobrze
> >dopasowany klucz, w przypadku psychologa czy psychoterapeuty zas-
> >zadowolonego, wyleczonego pacjenta.W ostatecznym rozrachunku liczy sie
> >wlasnie koncowy efekt, a nie metody, jakimi go osiagnieto.
>
> Tak. A żona mężowi świadczy jeszcze inne usługi. W ostatecznym
> rozrachunku również liczy się końcowy efekt. A gdy powie, że ją głowa
> boli, to można będzie jej zarzucić, że "źle wykonuje swoją robotę".
> Nie zauważasz, że redukując wszystkie relacje do wymiany korzyści
> zbiżamy się do absurdu?
Twierdziles calkiem niedawno, ze przez mysl nie przeszloby Ci porownywanie
milosci do kontaktow uslugodawca-uslugobiorca. A co w tej chwili robisz?
>
>
> Są niedoinformowani. Równie dobrze można by powiedzieć o piekarzu,
> który nigdy nie myje rąk, że jest "kompetentnym piekarzem", bo jego
> pieczywo ma zbyt. Nikt by jednak nie kupił nawet jednego bohenka,
> gdyby zobaczył tego piekarza.
Psychoterapeuci maja zwykle swoich stalych pacjentow. Ci, wg Ciebie "zli",
rowniez.
>
> >Fragmentow takich mogloby sie znalezc wiele, niestety moj serwer juz
"zjadl"
> >tamte posty, a w archiwum grzebac mi sie nie chce. Ale moze ktos inny sie
> >pokusi.
>
> Aha. Serwer Ci zjadł, w archiwum nie chce Ci się grzebać, ale wiesz,
> że takich fragmentów było wiele. Wiesz co to jest insynuacja?
Insynuujesz mi, ze nie wiem? ;)
>
> >Choc zapewne bedziesz sie bronic, ze wcale nie to miales na mysli, jak
> >czynisz w prawie kazdym poscie, przy czym jeden zwykle przeczy
poprzedniemu.
>
> Poproszę w takim razie o przykłady tych sprzeczności.
patrz wyzej w tym poscie.
>
> >Albo moze po prostu nikt Cie nie rozumie... przykro mi, chcesz o tym
> >porozmawiac?
>
> Starasz się być złośliwa. Kiepsko Ci to jednak wychodzi. Serwer Ci
> zjadł posty, więc już nie będziesz mogła sprawdzić, że jednak bywam
> rozumiany.
Bywasz- swoj swego zrozumie.
> --
> Amnesiac
Demon
|