Data: 2016-03-22 20:49:29
Temat: Re: niewiarygodne
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-03-22 o 14:22, krys pisze:
> Kviat wrote:
>>>>>
>>>>> Dlaczego szczepionkowcy pomijaja wszelkie informacje pochodzace z
>>>>> drugiej strony?
>>>>
>>>> A pomijają?
>>>
>>> A nie?
>>
>> Czyli pomijają?
>> Naukowcy pracujący nad szczepionkami robią nas w konia, bo wpuszczają do
>> obrotu preparaty, o których nie mają pojęcia.
>> Za to antyszczepionkowcy wiedzą więcej o tych szczepionkach, wiedzą coś
>> o czym nie wiedzą naukowcy i wiedzę tę trzymają w tajemnicy przed
>> naukowcami. A jak już jakimś cudem naukowcy tę wiedzę posiądą
>> (podstępnie wykradną antysczepionkowcom?) to celowo ją ignorują...
>> No weź przestań... :)
>
> Marna manipulacja. Tu gadasz o mercedesach, tam o rowerachi porównujesz
> jedno z drugim.
Że co?
> Nie wchodzę w to.
>
>>
>>>>> A kto pokrywa koszty leczenia NOP ?
>>>>> Kto płaci ewentualne odszkodowania?
>>>>
>>>> A teraz kto płaci i pokrywa?
>>>
>>> No właśnie - kij ma dwa końce. Chcesz namiar na rodziców dzieci po
>>> NOPach? Chetnie Ci wyjaśnia, kto i jak pokrywa.
>>
>> No to wiesz, czy nie wiesz?
>
> Wiem.
To nie trzymaj tego w tajemnicy.
> A Ty chcesz ten namiar, czy wolisz nie?
A ty chcesz namiar na instytut opracowujący szczepionki, czy wolisz nie?
>>> Poczytaj coś poza artykułami sponsorowanymi.
>>
>> http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=2&id=94&sz=
455
>> http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=2&id=85&sz=
275
>>
>> "Poważne odczyny poszczepienne zdarzają się rzadko: raz na kilka do
>> kilkunastu tysięcy podanych dawek szczepionki i zwykle mają łagodny
>> przebieg. Odczyny bardzo ciężkie, mogące mieć trwałe skutki zdrowotne,
>> zdarzają się raz na setki tysięcy, a nawet miliony dawek. Nie można więc
>> ich porównywać z częstymi powikłaniami chorób zakaźnych, którym te
>> szczepienia zapobiegają."
>>
>> http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=2&id=86&sz=
281
>>
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczepionka
>>
>> "W 2011 r. zarejestrowano 1136 przypadków niepożądanych odczynów
>> poszczepiennych (NOP), z czego 266 zostało zaklasyfikowanych jako
>> ciężkie według kryteriów WHO. Spośród wszystkich zarejestrowanych na
>> polskim rynku szczepionek, najwięcej zgłoszeń NOP było związanych ze
>> szczepionką DTP (181 zgłoszeń), z czego najczęstsze to: gorączka,
>> miejscowe odczyny skórne, ciągły płacz."
>>
>> Czy te informację mogę traktować (jako laik) jako wiarygodne?
>> Czy to są artykuły sponsorowane?
>
> Możesz. Możesz się nawet zaszczepić.
> Ale bądź łaskaw pozwolić mi mieć wątpliwości i nie zmuszaj mnie do
> podejmowania ryzyka, którego konsekwencji nie poniesiesz.
Jak nie poniosę? Jak się nie zaszczepisz to konsekwencją będzie
roznoszenie choroby, czyli ryzyko ponoszą twoi sąsiedzi i wszyscy,
których będziesz napotykać w drodze do lekarza. A zanim w ogóle się
zorientujesz, że jesteś chora, to również współpracownicy i współpasażer
w autobusie, gdy będziesz jechać do kina. O reszcie widowni nie wspominając.
Jak się nie zaszczepisz, to koszty twojego leczenia też ja poniosę. O
reszcie widowni nie wspominając.
Masz jeszcze jakieś wątpliwości?
>>> Ty wysuwałeś postulaty nawołujące do przymusu szczepień.
>>
>> Nigdzie nie napisałem, że trzeba wlać dziecku całe wiadro szczepionki do
>> gardła, dlatego nie rozumiem twojej uwagi na temat dawkowania.
>
> Poczytaj sobie o dopuszczalnej dawce rtęci i aluminium, potem sobie porównaj
> z ulotką szczepionki. Może zrozumiesz.
Pierwszy link jaki znalazłem w 2 sekundy (pewnie sponsorowany?).
http://www.doktor-mama.pl/2014/08/rtec-w-szczepionka
ch-odczarowana.html
Co ciekawsze fragmenty:
"Niestety, im więcej razy powtórzy się pewne hasła tym bardziej wydają
się prawdziwe."
"Szczepionki zawierają znacznie mniej rtęci niż puszka tuńczyka, i nawet
szczepionki zawierające 50 ug tiomersalu nie przekraczają dobowego
limitu ekspozycji na rtęć obecną w środowisku. (Public Health Agency of
Canada)"
"Opisano pojedyncze przypadki toksycznego działania tiomersalu zawartego
w produktach medycznych (ale nie szczepionkach) w latach 70'-90'.
Niebezpieczne działania pojawiły się kiedy dawka tiomersalu wynosiła od
3 do kilkuset miligramów/kg masy ciała pacjenta. (Porównaj z dawką
zawartą w szczepionkach, ta wydaje się teraz śmiesznie mała, prawda?)"
"Substancja, której należy się obawiać i z którą mylony jest tiomersal
to metylortęć. To ta forma rtęci, którą wycofano już z producji
termometrów, ciśnieniomierzy itp. Fakty o metylortęci:"
"Szczepionki nie zawierają metylortęci
Metylortęć dostaje się do organizmu ludzkiego najczęściej podczas
spożywania owoców morza."
"Jak wspominałam wszystkie progi dopuszczalnych dawek dla etylortęci
odnoszono do badań nad metylortęcią."
"Choć dziś nie brakuje dowodów na bezpieczeństwo stosowania tiomersalu
jako środka konserwującego w szczepionkach, został on prawie
wyeliminowany z dostępnych preparatów."
Albo tu:
https://autyzmaszczepienia.wordpress.com/gdzie-ten-d
owod/rtec-a-autyzm/
Ktoś (autor, autorka?) bloga cytuje wyniki badań i publikacje instytutu,
po czym radośnie pod nimi stwierdza:
"Powyższe badanie na dwu- i sześciomiesięcznych dzieciach nie spełnia
żadnych wymogów pracy farmakokinetycznej,"
Żałosne...
Nie chciało mi się więcej szukać (trochę mi szkoda czasu na kopanie się
z koniem), ale jestem pewien, że podasz mi bardziej rzetelne i
niesponsorowane linki, dzięki którym (jako kompletny laik) poszerzę
swoją wiedzę na ten temat.
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam
Piotr
|