Data: 2000-01-10 11:20:51
Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: "Piotr Sel" <S...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Lamia <L...@...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8581qg$ju6$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> > > uciec, a tak naprawde zadreczaja i siebie i innych. To mozna rowniez w
> > inny
> > > sposob przedstawic "jak juz nie moge znalezc tej wlasciwej osoby to
> > chociaz
> > > zostane z Toba" tak to jest wykorzystywanie innych. Ale akurat taka
para
> > > gdyby znalazla sie na bezludnej wyspie gdzie nie byloby nikogo innego
> > > napewno umialaby wspolpracowac
> > >
> >
> > Jak dlugo? Skoro zwiazek stracil znaczenie i stal sie tylko azylem po
> > poslizgach.
>
> tu chodzi o przetrwanie
>
>
>
Kogo? Czego?
Gatunku - oni go nie podtrzymaja. Wspolne dzielenie problemow. A gdzie czas
na odpoczynek, odreagowanie. Tu brak spokoju jaki potrzebujemy aby utrzymac
choc pozory rownowagi psychicznej
Piotrek
|