Data: 2010-02-27 16:19:02
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Od: Iska <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Lut, 17:03, Ender <e...@n...net> wrote:
> Iska pisze:
>
>
>
>
>
> > On 27 Lut, 16:08, Ender <e...@n...net> wrote:
> >> Ender pisze:
> >> Podzieli em ja zasadniczo na 2 grupy, przyjemne i nieprzyjemne.
> >> Owszem, niekt re s warunkowo, ale jak ju wspomnia em,
> >> troch sobie zautomatyzowa em gospodark nimi, wiec to nie jest tu istotne.
> >> Klasyfikacj t nawet p niej skonsultowa em sobie w ramach rozgrzewki z
> >> psychologiem, kt ra na pocz tku ci gle czepia a si mnie, e nie mo e
> >> mnie 'poczu '.
> >> Ale wcze niej wysz o mi, e jedno uczycie nie pasuje do adnej z 2
> >> klasyfikacji. Jest kompletnie inne.
> >> W praktyce nie daje si chyba st umi ca kowicie, przynajmniej mi si
> >> chyba nigdy nie uda o. Owszem, mo na je 'u pi ' ale trzeba je cho
> >> odrobin najpierw 'nakarmi '.
> >> Prawdopodobnie jest ono kolebk i r d em naszej inteligencji i wiadomo ci.
> >> Ja por wna em go sobie do Reiji Maigo, kt re ci gle si odradza
> >> i przyczynia si do rozwoju oraz ci g ego poszukiwania nawet gdy ju
> >> wiadomo, e nie odnajdzie si tego, czego si szuka.
> >> Lubi u siebie, gdy nic nie hamuje tego uczucia.
> >> Czy kto mia kiedy podobne przemy lenia i wie, co to za uczucie? ;-)
> >> ENder
>
> > Stawiam na Ciekawo &Ambicje - jako ca o :)
>
> Widz , e w sumie i tak b d musia wsadzi ci do kfa
> i na to ju nie wp yniesz, ale ok.
> co zatem stawiasz przeciw czemu?
> ENder-
Aaaaaameeeennn ;)
|