Data: 2010-03-01 09:27:13
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hmft59$nc3$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hmemhf$3tc$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Dnia 2010-02-28 21:58, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>>>>> Dnia Sun, 28 Feb 2010 16:36:54 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Wszystko ładnie pięknie, ale... co w przypadku posiadania
>>>>>> więcej niźli jednego tatusia? Który się wtedy bardziej liczy:
>>>>>> ten pierwszy z wczesnego dzieciństwa? Czy ten drugi, który
>>>>>> wpływał w trakcie dojrzewania?
>>>>>
>>>>> Qra, a co wg Ciebie z mężami? Tzn jeśli kobieta miała kilku mężów, z
>>>>> których każdy umarł jak Pan Bóg przykazał, czyli w obliczu sakramentu
>>>>> itd,
>>>>> a potem wdowa wobec Koscioła brała ślub w następnymi? Który z nich w
>>>>> Raju będzie jej mężem najważniejszym???
>>>>> ;-PPP
>>>>
>>>> A niech się pobiją, jak im tak zależy.
>>>> Mnie interesuje to tylko w kontekście wzorca męskiego dla córki.
>>>> Dlatego niekoniecznie zgadzam się z tym, że to musi być tatuś.
>>>> Bardziej że: "Aby kobieta w pełni akceptowała siebie, dowodzi
>>>> amerykańska psycholog Rose Perkins, potrzebny jest w dzieciństwie
>>>> wspierający _ojciec,_ojczym,_mężczyzna,_który_towarzyszy_ w
>>>> trudnych momentach. Dzięki temu może stać się samodzielna,
>>>> świadomie budować tożsamość i układać swoje związki z mężczyznami."
>>>> [ze strony, którą linkowałaś]
>>>> Qra
>>>
>>> Tu chodzi o relacje z tym mężczyzną, jak sądzę. Może mieć np fatalne
>>> relacje z ojcem i praktycznie brak relacji (np: pracoholik)- a z drugim
>>> mężem matki- świetne (czuły, opiekuńczy, wyrozumiały- nawiąże z nią
>>> szczere relacje). Moim zdaniem na podstawie tego nie da się
>>> przewidzieć, jak potoczy się jej zycie. Prawdopodobny może być
>>> scenariusz: trafia na faceta, pobierają się- a on wiecznie zapracowany
>>> w ogóle jej nie zauważa. Rozwodzi się- i znajduje drugiego- czułego i
>>> opiekuńczego.
>>>
>>> Po prostu: ona ma 2 wzorce ojca- a nie jeden. I oba będą odgrywać rolę w
>>> jej życiu. Jednak jak? Na to pytanie chyba nie da się sensownie
>>> odpowiedzieć, IMHO
>>
>> Pół biedy, jak trafią się dwa podobne wzorce. Gorzej, jak na
>> przedstawionym przez Ciebie przykładzie. Wtedy bez terapii się nie
>> obejdzie.
>>
>> Qra, kiedy droga życia rozwidla się nagle na prawo i lewo, najlepiej
>> pójść prosto
> Temat dla mnie bardzo ciekawy. Uważam, że przeważy siła więzi
> emocjonalnej- ale to tylko moja teoria:-)
Czyli trzeba tego faceta kochać czy odczuwać jakieś chociaż przywiązanie,
żeby później szukać wedle tego wzorca. Niezależnie od alkoholizmu, sadyzmu
czy innej oziębłości uczuciowej opiekuna.
Qra
|