« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-02-27 16:30:06
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Ender napisał(a):
> Ender pisze:
> > cbnet pisze:
> >> OK, ale pyta�em te� o to jak wygl�da to twoje niezahamowanie
> >> emocjonalne w praktyce.
> >> Czy ktokolwiek (cho� jedna osoba) jest go �wiadom w og�le?
> >
> > Niezahamowanie? Wobec kogoďż˝?
> > Musia�bym mocno pomy�le�.
> > Nie pami�tam, kiedy ostatni raz si� nie hamowa�em.
> > W pierwszym zwi�zku na pewno, ale on by� kompletnie chory
> > i nie warto o nim w og�le wspomina�.
> > No nie pami�tam.
> > Dziwne, bo chyba musia�o by� co� takiego,
> > ale jak sobie przypomnďż˝ to dam znaďż˝.
>
> Ot pomroczno�� jasna chyba mi z wiekiem nadchodzi.
> Oczywi�cie, �e emocje mo�na wzmocni�, wyt�umi� i si� nie wtr�ca�
w nie
> umy�lnie i by�o ju� jak.
> Jednak najpierw trzeba by�oby wyj�� od ich klasyfikacji.
> W celu automatyzacji i odci��enia g�owy kiedy� siad�em
> i wszystkie znane mi emocje zredukowa�em do mo�liwie najprostszej
> klasyfikacji.
> Podzieli�em ja zasadniczo na 2 grupy, przyjemne i nieprzyjemne.
> Owszem, niekt�re s� warunkowo, ale jak ju� wspomnia�em,
> troch� sobie zautomatyzowa�em gospodark� nimi, wiec to nie jest tu istotne.
> Klasyfikacj� t� nawet p�niej skonsultowa�em sobie w ramach rozgrzewki z
> psychologiem, kt�ra na pocz�tku ci�gle czepia�a si� mnie, �e nie mo�e
> mnie 'poczuďż˝'.
> Ale wcze�niej wysz�o mi, �e jedno uczycie nie pasuje do �adnej z 2
> klasyfikacji. Jest kompletnie inne.
> W praktyce nie daje si� chyba st�umi� ca�kowicie, przynajmniej mi si�
> chyba nigdy nie uda�o. Owszem, mo�na je 'u�pi�' ale trzeba je cho�
> odrobinďż˝ najpierw 'nakarmiďż˝'.
> Prawdopodobnie jest ono kolebk� i �r�d�em naszej inteligencji i
�wiadomo�ci.
> Ja por�wna�em go sobie do Reiji Maigo, kt�re ci�gle si� odradza
> i przyczynia si� do rozwoju oraz ci�g�ego poszukiwania nawet gdy ju�
> wiadomo, �e nie odnajdzie si� tego, czego si� szuka.
> Lubiďż˝ u siebie, gdy nic nie hamuje tego uczucia.
> Czy kto� mia� kiedy� podobne przemy�lenia i wie, co to za uczucie? ;-)
> ENder
A jesteś pewien że czujesz to co czujesz? Takie terapie są po prostu
straszne, psycholodzka wmiawia ci że nienawidzisz ojca, [ chociaż nic
nie masz do swojego staruszka], każe ci bić manekina utożsamionego z
ojcem i wyrzucić z siebie wszystkie nienawiści do swojego
staruszka[ chociaż go lubisz i nie masz pretensji] , ale no przecież
psycholodzka wie lepiej , więc tłuczesz tego manekina i wyzywasz go od
najgorszych. Póżniej psycholog pyta =czy lepiej się czujesz?
Odpowiadasz= ależ oczywiście , czuje się jak nowo narodzony[ chociaż
ręka ciebie boli i zastanawiasz się , za co ja sflugałem mojego
biednego staruszka]. Jesteś pewien, że czujesz to co czujesz?;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-02-27 16:47:51
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Ender napisał(a):
> glob pisze:
>
> > A jeste� pewien �e czujesz to co czujesz? Takie terapie s� po prostu
> > straszne, psycholodzka wmiawia ci �e nienawidzisz ojca, [ chocia� nic
> > nie masz do swojego staruszka], ka�e ci bi� manekina uto�samionego z
> > ojcem i wyrzuci� z siebie wszystkie nienawi�ci do swojego
> > staruszka[ chociaďż˝ go lubisz i nie masz pretensji] , ale no przecieďż˝
> > psycholodzka wie lepiej , wi�c t�uczesz tego manekina i wyzywasz go od
> > najgorszych. P�niej psycholog pyta =czy lepiej si� czujesz?
> > Odpowiadasz= ale� oczywi�cie , czuje si� jak nowo narodzony[ chocia�
> > r�ka ciebie boli i zastanawiasz si� , za co ja sfluga�em mojego
> > biednego staruszka].
>
> Powaga? Tak wygl�da�a twoja terapia?
> A w czym ona mia�a pom�c, je�li m�g�by� napisa�?
>
> > Jeste� pewien, �e czujesz to co czujesz?;)
>
> No w�a�nie, �e jestem podw�jnie pewien,
> poniewaďż˝ to co czujďż˝ nie jest tym, czego nie czujďż˝.
> Po to m.in. by� mi ten porz�dek z emocjami ;-)
> ENder
Coś ty, żarty sobie stroje, tylko nie do końca, bo mam jakieś
niedparte wrażenie, że te sztuczki z emocjami, to nie tyle= co ja
czuję=, ale odgrywanie tego= co powinienem czuć=, takie uczenie siebie
samego scenariusza roli. Takie jakieś wrażenie.....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-02-27 17:15:46
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Ender napisał(a):
> glob pisze:
> > Ender napisaďż˝(a):
> >> glob pisze:
> >>
> >>> A jeste� pewien �e czujesz to co czujesz? Takie terapie s� po prostu
> >>> straszne, psycholodzka wmiawia ci �e nienawidzisz ojca, [ chocia� nic
> >>> nie masz do swojego staruszka], ka�e ci bi� manekina uto�samionego z
> >>> ojcem i wyrzuci� z siebie wszystkie nienawi�ci do swojego
> >>> staruszka[ chociaďż˝ go lubisz i nie masz pretensji] , ale no przecieďż˝
> >>> psycholodzka wie lepiej , wi�c t�uczesz tego manekina i wyzywasz go od
> >>> najgorszych. P�niej psycholog pyta =czy lepiej si� czujesz?
> >>> Odpowiadasz= ale� oczywi�cie , czuje si� jak nowo narodzony[ chocia�
> >>> r�ka ciebie boli i zastanawiasz si� , za co ja sfluga�em mojego
> >>> biednego staruszka].
> >> Powaga? Tak wygl�da�a twoja terapia?
> >> A w czym ona mia�a pom�c, je�li m�g�by� napisa�?
> >>
> >>> Jeste� pewien, �e czujesz to co czujesz?;)
> >> No w�a�nie, �e jestem podw�jnie pewien,
> >> poniewaďż˝ to co czujďż˝ nie jest tym, czego nie czujďż˝.
> >> Po to m.in. by� mi ten porz�dek z emocjami ;-)
> >> ENder
> >
> > Co� ty, �arty sobie stroje, tylko nie do ko�ca, bo mam jakie�
> > niedparte wra�enie, �e te sztuczki z emocjami, to nie tyle= co ja
> > czujďż˝=, ale odgrywanie tego= co powinienem czuďż˝=, takie uczenie siebie
> > samego scenariusza roli. Takie jakie� wra�enie.....
>
> MZ to poniek�d prawid�owe wra�enie.
> Skoro masz ustalone juďż˝ co jest co,
> to wtedy nie ma �ciemy, tj. samooszukiwania si�.
> A tak�e oszukiwania innych.
> Chyba, �e w imi� wy�szych cel�w ;-)
> ENder
A ja myślę że szczerość jest nam niedostępna, czujemy się lepiej , bo
nauczyliśmy się odgrywać pewne role emocjonalne, dostępne za pomocą
psychologa. Stwarzamy się w pewnej koncepcji. Następnie teoria się
zmienia i okazuje się nieprawidłowa i mamy refleksję, zastanawienie,=
przecież ja to czułem, jak to, jak to.?????????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-02-27 17:41:44
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
glob napisał(a):
> Ender napisał(a):
> > glob pisze:
> > > Ender napisaďż˝(a):
> > >> glob pisze:
> > >>
> > >>> A jeste� pewien �e czujesz to co czujesz? Takie terapie s� po prostu
> > >>> straszne, psycholodzka wmiawia ci �e nienawidzisz ojca, [ chocia� nic
> > >>> nie masz do swojego staruszka], ka�e ci bi� manekina uto�samionego z
> > >>> ojcem i wyrzuci� z siebie wszystkie nienawi�ci do swojego
> > >>> staruszka[ chociaďż˝ go lubisz i nie masz pretensji] , ale no przecieďż˝
> > >>> psycholodzka wie lepiej , wi�c t�uczesz tego manekina i wyzywasz go od
> > >>> najgorszych. P�niej psycholog pyta =czy lepiej si� czujesz?
> > >>> Odpowiadasz= ale� oczywi�cie , czuje si� jak nowo narodzony[ chocia�
> > >>> r�ka ciebie boli i zastanawiasz si� , za co ja sfluga�em mojego
> > >>> biednego staruszka].
> > >> Powaga? Tak wygl�da�a twoja terapia?
> > >> A w czym ona mia�a pom�c, je�li m�g�by� napisa�?
> > >>
> > >>> Jeste� pewien, �e czujesz to co czujesz?;)
> > >> No w�a�nie, �e jestem podw�jnie pewien,
> > >> poniewaďż˝ to co czujďż˝ nie jest tym, czego nie czujďż˝.
> > >> Po to m.in. by� mi ten porz�dek z emocjami ;-)
> > >> ENder
> > >
> > > Co� ty, �arty sobie stroje, tylko nie do ko�ca, bo mam jakie�
> > > niedparte wra�enie, �e te sztuczki z emocjami, to nie tyle= co ja
> > > czujďż˝=, ale odgrywanie tego= co powinienem czuďż˝=, takie uczenie siebie
> > > samego scenariusza roli. Takie jakie� wra�enie.....
> >
> > MZ to poniek�d prawid�owe wra�enie.
> > Skoro masz ustalone juďż˝ co jest co,
> > to wtedy nie ma �ciemy, tj. samooszukiwania si�.
> > A tak�e oszukiwania innych.
> > Chyba, �e w imi� wy�szych cel�w ;-)
> > ENder
> A ja myślę że szczerość jest nam niedostępna, czujemy się lepiej , bo
> nauczyliśmy się odgrywać pewne role emocjonalne, dostępne za pomocą
> psychologa. Stwarzamy się w pewnej koncepcji. Następnie teoria się
> zmienia i okazuje się nieprawidłowa i mamy refleksję, zastanawienie,=
> przecież ja to czułem, jak to, jak to.?????????
A teraz dochodząc do twojego pytania, o wyrwanie się emocji. Po prostu
masz w głowie koncepcję z którą nie umiesz połączyć tej uskakującej
emocji, czegoś niezauważyłeś.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-02-27 19:09:31
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Ender napisał(a):
> glob pisze:
> > Ender napisaďż˝(a):
> >> glob pisze:
> >>> Ender napisaďż˝(a):
> >>>> glob pisze:
> >>>>
> >>>>> A jeste� pewien �e czujesz to co czujesz? Takie terapie s� po prostu
> >>>>> straszne, psycholodzka wmiawia ci �e nienawidzisz ojca, [ chocia� nic
> >>>>> nie masz do swojego staruszka], ka�e ci bi� manekina uto�samionego z
> >>>>> ojcem i wyrzuci� z siebie wszystkie nienawi�ci do swojego
> >>>>> staruszka[ chociaďż˝ go lubisz i nie masz pretensji] , ale no przecieďż˝
> >>>>> psycholodzka wie lepiej , wi�c t�uczesz tego manekina i wyzywasz go od
> >>>>> najgorszych. P�niej psycholog pyta =czy lepiej si� czujesz?
> >>>>> Odpowiadasz= ale� oczywi�cie , czuje si� jak nowo narodzony[ chocia�
> >>>>> r�ka ciebie boli i zastanawiasz si� , za co ja sfluga�em mojego
> >>>>> biednego staruszka].
> >>>> Powaga? Tak wygl�da�a twoja terapia?
> >>>> A w czym ona mia�a pom�c, je�li m�g�by� napisa�?
> >>>>
> >>>>> Jeste� pewien, �e czujesz to co czujesz?;)
> >>>> No w�a�nie, �e jestem podw�jnie pewien,
> >>>> poniewaďż˝ to co czujďż˝ nie jest tym, czego nie czujďż˝.
> >>>> Po to m.in. by� mi ten porz�dek z emocjami ;-)
> >>>> ENder
> >>> Co� ty, �arty sobie stroje, tylko nie do ko�ca, bo mam jakie�
> >>> niedparte wra�enie, �e te sztuczki z emocjami, to nie tyle= co ja
> >>> czujďż˝=, ale odgrywanie tego= co powinienem czuďż˝=, takie uczenie siebie
> >>> samego scenariusza roli. Takie jakie� wra�enie.....
> >> MZ to poniek�d prawid�owe wra�enie.
> >> Skoro masz ustalone juďż˝ co jest co,
> >> to wtedy nie ma �ciemy, tj. samooszukiwania si�.
> >> A tak�e oszukiwania innych.
> >> Chyba, �e w imi� wy�szych cel�w ;-)
> >> ENder
> > A ja my�l� �e szczero�� jest nam niedost�pna, czujemy si� lepiej ,
bo
> > nauczyli�my si� odgrywa� pewne role emocjonalne, dost�pne za pomoc�
> > psychologa. Stwarzamy si� w pewnej koncepcji. Nast�pnie teoria si�
> > zmienia i okazuje si� nieprawid�owa i mamy refleksj�, zastanawienie,=
> > przecie� ja to czu�em, jak to, jak to.?????????
>
> Brzmi to troch� jak jaka� pu�apka umys�u,
> w dodatku wyj�cie z niej wydaje si� do�� proste.
> ENder
Bo uczą ciebie psychologowie odgrywać rolę emocjonalną, według jakieś
koncepcji, gdy masz koncepcję, a nie umiesz jej połączyć z emocjami ,
które ta koncepcja stwarza, to masz ubytek[ dziurę w zębach], trzeba
ten ubytek wypełnić, muszą koncepcje zgadzać się z emocjami, bo
inaczej zaczyna boleć. Ale moim zdaniem, jest to wszystko tylko
rola=koncepcji i stwarzanie emocji pod te koncepcję, na bazie tylko
tego co w danym momencie potrzebne jest społecznie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-02-27 19:29:45
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Ender napisał(a):
> glob pisze:
>
> >> Brzmi to troch� jak jaka� pu�apka umys�u,
> >> w dodatku wyj�cie z niej wydaje si� do�� proste.
> >> ENder
> > Bo ucz� ciebie psychologowie odgrywa� rol� emocjonaln�, wed�ug jakie�
> > koncepcji, gdy masz koncepcj�, a nie umiesz jej po��czy� z emocjami ,
> > kt�re ta koncepcja stwarza, to masz ubytek[ dziur� w z�bach], trzeba
> > ten ubytek wype�ni�, musz� koncepcje zgadza� si� z emocjami, bo
> > inaczej zaczyna boleďż˝. Ale moim zdaniem, jest to wszystko tylko
> > rola=koncepcji i stwarzanie emocji pod te koncepcjďż˝, na bazie tylko
> > tego co w danym momencie potrzebne jest spo�ecznie.
>
> A jak wg ciebie wygl�da mechanizm takiego stwarzania emocji?
> ENder
>
> BTW psycholog w zasadzie szuka�a dla mnie tylko odpowiedzi,
> za co jej p�aci�em.
> To, co zrobi�em z t� odpowiedzi�, to ju� nie by�a jej sprawa ;-)
Powiedzmy, że chce się w tej chwili zakochać, wiem jak zachowują się
zakochani, więc mogę zagrać rolę emocjonalną do koncepcji zakochania,
każdy w ramach tej roli zobaczy mnie jako zakochanego. I większość
ludzi myśli , że takie są ich emocje i tak odczuwają naprawdę, a
przyjrzysz się zakochanym, to zobaczysz, że matka twoja i inne pary
zachowywały się tak samo jak ty, czyli odgrywają pewne normy
społeczne, a te normy mogą się zmienić, np; nie czujemy pocałunku
eskimosów pocierających się nosami, bo to nie jest nasza rola
społeczna, nie ma jej w naszej kulturze.
No i teraz zaczynają się problemy emocjonalne gdy masz koncepcję
zakochania, a pojawiają się inne emocję, coś ci koliduje , pogubiłeś
się, zaczynają się problemy emocjonalne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-02-27 20:13:08
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Ender napisał(a):
> glob pisze:
>
> >> A jak wg ciebie wygl�da mechanizm takiego stwarzania emocji?
> >
> > Powiedzmy, �e chce si� w tej chwili zakocha�, wiem jak zachowuj� si�
> > zakochani, wi�c mog� zagra� rol� emocjonaln� do koncepcji zakochania,
> > ka�dy w ramach tej roli zobaczy mnie jako zakochanego. I wi�kszo��
> > ludzi my�li , �e takie s� ich emocje i tak odczuwaj� naprawd�, a
> > przyjrzysz si� zakochanym, to zobaczysz, �e matka twoja i inne pary
> > zachowywa�y si� tak samo jak ty, czyli odgrywaj� pewne normy
> > spo�eczne, a te normy mog� si� zmieni�, np; nie czujemy poca�unku
> > eskimos�w pocieraj�cych si� nosami, bo to nie jest nasza rola
> > spo�eczna, nie ma jej w naszej kulturze.
> > No i teraz zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne gdy masz koncepcjďż˝
> > zakochania, a pojawiaj� si� inne emocj�, co� ci koliduje , pogubi�e�
> > siďż˝, zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne.
>
> No coďż˝ ty.
> Kiedy udajesz jakieďż˝ emocje,
> powiedzmy zakochanie w kim�, �eby w kim� inny wzbudzi� zazdro��,
> to udasz je przed innymi, ale nie przed sobďż˝.
> Je�li kiedy� by�e� zakochany i masz por�wnanie, to nigdy si� nie
> nabierzesz na podr�bk� w przyj�tej �wiadomie i celowo pozie.
> Zawsze b�dziesz wiedzia�, �e to oszustwo, bo sam je przecie�
wymy�li�e�.
> Chodzi�o mi o jaki� mechanizm, �eby wywo�a� w sobie jakie� z�o�one
> uczucie, ale autentyk, np. �eby naprawd� si� w kim� zakocha�.
> Znasz taki mechanizm?
> ENder
A jaka jest różnica między odegraniem zakochania, a bycia
zakochanym,????? Jeśli jedno i drugie wywołuje takie same skutki????.
Różnica jest tylko taka, że w pierwszym przypadku jesteś świadomy
swojej roli, w drugim mechanizm społeczny robi to za ciebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-02-27 20:31:34
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
glob napisał(a):
> Ender napisał(a):
> > glob pisze:
> >
> > >> A jak wg ciebie wygl�da mechanizm takiego stwarzania emocji?
> > >
> > > Powiedzmy, �e chce si� w tej chwili zakocha�, wiem jak zachowuj� si�
> > > zakochani, wi�c mog� zagra� rol� emocjonaln� do koncepcji zakochania,
> > > ka�dy w ramach tej roli zobaczy mnie jako zakochanego. I wi�kszo��
> > > ludzi my�li , �e takie s� ich emocje i tak odczuwaj� naprawd�, a
> > > przyjrzysz si� zakochanym, to zobaczysz, �e matka twoja i inne pary
> > > zachowywa�y si� tak samo jak ty, czyli odgrywaj� pewne normy
> > > spo�eczne, a te normy mog� si� zmieni�, np; nie czujemy poca�unku
> > > eskimos�w pocieraj�cych si� nosami, bo to nie jest nasza rola
> > > spo�eczna, nie ma jej w naszej kulturze.
> > > No i teraz zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne gdy masz koncepcjďż˝
> > > zakochania, a pojawiajďż˝ siďż˝ inne emocjďż˝, coďż˝ ci koliduje ,
pogubi�e�
> > > siďż˝, zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne.
> >
> > No coďż˝ ty.
> > Kiedy udajesz jakieďż˝ emocje,
> > powiedzmy zakochanie w kim�, �eby w kim� inny wzbudzi� zazdro��,
> > to udasz je przed innymi, ale nie przed sobďż˝.
> > Je�li kiedy� by�e� zakochany i masz por�wnanie, to nigdy si� nie
> > nabierzesz na podr�bk� w przyj�tej �wiadomie i celowo pozie.
> > Zawsze b�dziesz wiedzia�, �e to oszustwo, bo sam je przecie�
wymy�li�e�.
> > Chodzi�o mi o jaki� mechanizm, �eby wywo�a� w sobie jakie�
z�o�one
> > uczucie, ale autentyk, np. �eby naprawd� si� w kim� zakocha�.
> > Znasz taki mechanizm?
> > ENder
>
> A jaka jest różnica między odegraniem zakochania, a bycia
> zakochanym,????? Jeśli jedno i drugie wywołuje takie same skutki????.
> Różnica jest tylko taka, że w pierwszym przypadku jesteś świadomy
> swojej roli, w drugim mechanizm społeczny robi to za ciebie.
Patrz, jest mnóstwo poradników na świecie, jak być zakochanym, czyli
jak powinieneś zachować się do swojej kobiety. Bierzesz jedną stronę,
uczysz się na pamięć i tam jest napisane, że np; w takiej sytułacji
powinieneś ubrać się porządnie i dać jej kwiaty........ Ona jest
zachwycona twoim zachowaniem, odbiera je jako autentyczne, wylicza ci
jaki jesteś wspaniały, bo potrafiłeś coś docenić i wiesz jak więcej
takich ról odegrasz, to ona bierze twoją grę za bardziej autentyczną
niż gdybyś się przed nią pobeczał z miłości na kolanach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-02-27 21:11:05
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyceUżytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:44781112-b9f3-46f9-8e95-3757885af16c@c16g2000yq
d.googlegroups.com...
glob napisał(a):
> Ender napisał(a):
> > glob pisze:
> >
> > >> A jak wg ciebie wygl�da mechanizm takiego stwarzania emocji?
> > >
> > > Powiedzmy, �e chce si� w tej chwili zakocha�, wiem jak
> > > zachowujďż˝ siďż˝
> > > zakochani, wi�c mog� zagra� rol� emocjonaln� do koncepcji
> > > zakochania,
> > > ka�dy w ramach tej roli zobaczy mnie jako zakochanego. I
> > > wi�kszo��
> > > ludzi my�li , �e takie s� ich emocje i tak odczuwaj�
> > > naprawdďż˝, a
> > > przyjrzysz si� zakochanym, to zobaczysz, �e matka twoja i inne
> > > pary
> > > zachowywa�y si� tak samo jak ty, czyli odgrywaj� pewne normy
> > > spo�eczne, a te normy mog� si� zmieni�, np; nie czujemy
> > > poca�unku
> > > eskimos�w pocieraj�cych si� nosami, bo to nie jest nasza rola
> > > spo�eczna, nie ma jej w naszej kulturze.
> > > No i teraz zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne gdy masz koncepcjďż˝
> > > zakochania, a pojawiajďż˝ siďż˝ inne emocjďż˝, coďż˝ ci koliduje ,
> > > pogubi�e�
> > > siďż˝, zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne.
> >
> > No coďż˝ ty.
> > Kiedy udajesz jakieďż˝ emocje,
> > powiedzmy zakochanie w kim�, �eby w kim� inny wzbudzi�
> > zazdro��,
> > to udasz je przed innymi, ale nie przed sobďż˝.
> > Je�li kiedy� by�e� zakochany i masz por�wnanie, to nigdy si�
> > nie
> > nabierzesz na podr�bk� w przyj�tej �wiadomie i celowo pozie.
> > Zawsze b�dziesz wiedzia�, �e to oszustwo, bo sam je przecie�
> > wymy�li�e�.
> > Chodzi�o mi o jaki� mechanizm, �eby wywo�a� w sobie jakie�
> > z�o�one
> > uczucie, ale autentyk, np. �eby naprawd� si� w kim� zakocha�.
> > Znasz taki mechanizm?
> > ENder
>
> A jaka jest różnica między odegraniem zakochania, a bycia
> zakochanym,????? Jeśli jedno i drugie wywołuje takie same skutki????.
> Różnica jest tylko taka, że w pierwszym przypadku jesteś świadomy
> swojej roli, w drugim mechanizm społeczny robi to za ciebie.
Patrz, jest mnóstwo poradników na świecie, jak być zakochanym, czyli
jak powinieneś zachować się do swojej kobiety. Bierzesz jedną stronę,
uczysz się na pamięć i tam jest napisane, że np; w takiej sytułacji
powinieneś ubrać się porządnie i dać jej kwiaty........ Ona jest
zachwycona twoim zachowaniem, odbiera je jako autentyczne, wylicza ci
jaki jesteś wspaniały, bo potrafiłeś coś docenić i wiesz jak więcej
takich ról odegrasz, to ona bierze twoją grę za bardziej autentyczną
niż gdybyś się przed nią pobeczał z miłości na kolanach.
----------------------------------------------------
-------------------------------------------
Przecież to zależy od dziewczyny. Jeśli jest osobą otwartą- w żadnym razie
się nie nabierze na najbardziej wyszukane zachowania podrywacza
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-02-27 21:17:21
Temat: Re: niezahamowanie emocjonalne w praktyce
Chiron napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:44781112-b9f3-46f9-8e95-3757885af16c@c16g2000yq
d.googlegroups.com...
>
> glob napisaďż˝(a):
> > Ender napisaďż˝(a):
> > > glob pisze:
> > >
> > > >> A jak wg ciebie wygl�da mechanizm takiego stwarzania emocji?
> > > >
> > > > Powiedzmy, �e chce si� w tej chwili zakocha�, wiem jak
> > > > zachowujďż˝ siďż˝
> > > > zakochani, wi�c mog� zagra� rol� emocjonaln� do koncepcji
> > > > zakochania,
> > > > ka�dy w ramach tej roli zobaczy mnie jako zakochanego. I
> > > > wi�kszo��
> > > > ludzi my�li , �e takie s� ich emocje i tak odczuwaj�
> > > > naprawdďż˝, a
> > > > przyjrzysz si� zakochanym, to zobaczysz, �e matka twoja i inne
> > > > pary
> > > > zachowywa�y si� tak samo jak ty, czyli odgrywaj� pewne normy
> > > > spo�eczne, a te normy mog� si� zmieni�, np; nie czujemy
> > > > poca�unku
> > > > eskimos�w pocieraj�cych si� nosami, bo to nie jest nasza rola
> > > > spo�eczna, nie ma jej w naszej kulturze.
> > > > No i teraz zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne gdy masz koncepcjďż˝
> > > > zakochania, a pojawiajďż˝ siďż˝ inne emocjďż˝, coďż˝ ci koliduje ,
> > > > pogubi�e�
> > > > siďż˝, zaczynajďż˝ siďż˝ problemy emocjonalne.
> > >
> > > No coďż˝ ty.
> > > Kiedy udajesz jakieďż˝ emocje,
> > > powiedzmy zakochanie w kim�, �eby w kim� inny wzbudzi�
> > > zazdro��,
> > > to udasz je przed innymi, ale nie przed sobďż˝.
> > > Je�li kiedy� by�e� zakochany i masz por�wnanie, to nigdy si�
> > > nie
> > > nabierzesz na podr�bk� w przyj�tej �wiadomie i celowo pozie.
> > > Zawsze b�dziesz wiedzia�, �e to oszustwo, bo sam je przecie�
> > > wymy�li�e�.
> > > Chodzi�o mi o jaki� mechanizm, �eby wywo�a� w sobie jakie�
> > > z�o�one
> > > uczucie, ale autentyk, np. �eby naprawd� si� w kim� zakocha�.
> > > Znasz taki mechanizm?
> > > ENder
> >
> > A jaka jest r�nica mi�dzy odegraniem zakochania, a bycia
> > zakochanym,????? Je�li jedno i drugie wywo�uje takie same skutki????.
> > R�nica jest tylko taka, �e w pierwszym przypadku jeste� �wiadomy
> > swojej roli, w drugim mechanizm spo�eczny robi to za ciebie.
>
> Patrz, jest mn�stwo poradnik�w na �wiecie, jak by� zakochanym, czyli
> jak powinieneďż˝ zachowaďż˝ siďż˝ do swojej kobiety. Bierzesz jednďż˝ stronďż˝,
> uczysz si� na pami�� i tam jest napisane, �e np; w takiej sytu�acji
> powiniene� ubra� si� porz�dnie i da� jej kwiaty........ Ona jest
> zachwycona twoim zachowaniem, odbiera je jako autentyczne, wylicza ci
> jaki jeste� wspania�y, bo potrafi�e� co� doceni� i wiesz jak wi�cej
> takich r�l odegrasz, to ona bierze twoj� gr� za bardziej autentyczn�
> ni� gdyby� si� przed ni� pobecza� z mi�o�ci na kolanach.
> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------
>
> Przecie� to zale�y od dziewczyny. Je�li jest osob� otwart�- w �adnym
razie
> siďż˝ nie nabierze na najbardziej wyszukane zachowania podrywacza
>
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
>
>
> 1. Znale�� cz�owieka, z kt�rym mo�na porozmawia� nie wys�uchuj�c
bana��w,
> konowa��w, idiotyzm�w cwaniackich, �garstw, fa�szywych zapewnie�,
tanich
> spro�no�ci lub specjalistycznych be�kot�w "fachowca", dla kt�rego
bran�owe
> wykszta�cenie plus umiej�tno�� trzymania widelca jest ca�� jego
kulturďż˝,
> kogo� bez p�askostopia m�zgowego i bez lizusowskiej mentalno�ci- to
znale��
> skarb.
> - Waldemar �ysiak
>
> 2. Jedyna godna rzecz na �wiecie tw�rczo��. A szczyt tw�rczo�ci to
tworzenie
> siebie
> Leopold Staff
To nie zależy od dziewczyny, ale od tego, że są naiwniacy co wierzą w
autentyzm uczuć, tacy najszybciej się nabierają, bo nieświadomie
najwięcej kantują.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |