« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-12-15 00:38:13
Temat: Re: niszczenie drzewDirko napisał(a) w wiadomości: ...
>>[...] Staj? się "burz? zieleni". [...]
> Hejka. U nas w parku kilka lat temu na pozór w sposób barbarzyński
>zostały pocięte stare wierzby płacz?ce.
[...]
>Obecnie te stare nadaj?ce się poprzednio jedynie do wycinki drzewa
wygl?daj?
>imponujaco. :-)
Drzewa wszystko robia by przezyc.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-12-15 00:43:42
Temat: Re: niszczenie drzewTadeusz Smal napisał(a) w wiadomości:
<003301c3c255$634ceba0$f2484cd5@d3h6c1>...
>trawy ponadto zatrzymuja i "pochlaniaja " kurz
>a takze zmiejszaja dobowe wahania temperatury w miastach
>( latem nawet do 2-4 stopni w ciagu dnia)
Przemilczysz innymi slowy pozytywny wplyw drzew?
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-12-15 00:57:52
Temat: Re: niszczenie drzewRafal Wolski napisał(a) w wiadomości: ...
>> jutro, ale za 15 czy wiecej lat). Jest to bardziej prawdopodobne, niz
>gdyby
>> zdrowo rosly.
>Nie wiem sk?d ten wniosek? Dlaczego to jest bardziej prawdopodobne.
Nie uwazasz chyba, ze zdrowa galaz ma mniejsza wytrzymalosc niz
prochniejaca, zamierajaca?
Nie twierdze, ze nie wolno ich bylo ciac. Ciecie pielegnacyjne rozni sie
jednak od tego, czego tam dokonano.
>Wyci?gasz wnioski na podstawie własnych, niezweryfikowanych przekonań.
Na podstawie wlasnych obserwacji.
>Je?li cięcie miało miejsce niedawno, to bardzo bym się zdziwił, gdyby
>faktycznie już wdał się grzyb.
Sadze, ze nie czytales tego dokladnie. Cieto w 2001 roku.
Po czym mozesz okreslic, ze drzewo zostalo porazone? - miedzy innymi po
pojawieniu sie owocnikow grzyba. To jednak nastepuje pewien czas po samym
zakazeniu.
>A zabazpieczeń cięcia czasem nie widać.
Najczesciej nie widac ich, gdy ich zwyczajnie nie ma.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-12-15 01:06:58
Temat: Re: niszczenie drzew - Długie1stgreen napisał(a) w wiadomości: ...
>Samo smarowanie tak dużych ran zdaje się psu na budę i jest skuteczne przez
>pierwszy 2 - 3 lata.
Tak niestety jest. Nie powinno w ogole dochodzic do takich sytuacji, by
trzeba bylo ciac gruby konar.
Powinno sie w miare mozliwosci przewidywac przyszly wzrost drzewa i
wszelkich zabiegow dokonywac wtedy, gdy jeszcze rokuja powodzenie. Pod tym
wzgledem sluzby pielegnacyjne sa calkiem "w lesie".
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-12-15 01:53:26
Temat: Re: niszczenie drzew - DługieBpjea <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote:
> 1stgreen napisał(a) w wiadomości: ...
>> Samo smarowanie tak dużych ran zdaje się psu na budę i jest
>> skuteczne przez pierwszy 2 - 3 lata.
>
> Tak niestety jest. Nie powinno w ogole dochodzic do takich sytuacji,
> by trzeba bylo ciac gruby konar.
> Powinno sie w miare mozliwosci przewidywac przyszly wzrost drzewa i
> wszelkich zabiegow dokonywac wtedy, gdy jeszcze rokuja powodzenie.
> Pod tym wzgledem sluzby pielegnacyjne sa calkiem "w lesie".
Wiesz, mój dziadek założył sad jeszcze przed wojną. Troszkę za gęsto
posadził i co jakiś czas, trzeba było jakiś duży konar usunąć. A część sama
się połamała, z nadmiaru jabłek (ciężar).
Żadne drzewo nie uschło, i chociaż każde miało swoją dozę różnych dziupli i
ushcniętych gałęzi, to nie mogę powiedzieć, żeby coś im widocznie
zaszkodziło.
Zresztą cała koncepcja cięcia drzew owocowych to przecież chyba o czymś
świadczy?
Owocowe, czy nie - zawszeć to drzewo.
My też mamy paznokcie, które obcinamy, nie?
Moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-12-15 05:48:17
Temat: Re: niszczenie drzew - DługieW news:brj4bc$48r$3@nemesis.news.tpi.pl,
Moon napisał(a):
> Wiesz, mój dziadek założył sad jeszcze przed wojną. Troszkę za gęsto
> posadził i co jakiś czas, trzeba było jakiś duży konar usunąć. A
> część sama się połamała, z nadmiaru jabłek (ciężar).
> Żadne drzewo nie uschło, i chociaż każde miało swoją dozę różnych
> dziupli i ushcniętych gałęzi, to nie mogę powiedzieć, żeby coś im
> widocznie zaszkodziło.
> Zresztą cała koncepcja cięcia drzew owocowych to przecież chyba o
> czymś świadczy?
> Owocowe, czy nie - zawszeć to drzewo.
> My też mamy paznokcie, które obcinamy, nie?
> Moon
Nawet więcej, Babci wycięto wyrostek, trzustkę itd (Dziadkowi na szczęście
jeszcze nic !)
Ale - po pierwsze nie szkodzić.
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-12-15 08:22:20
Temat: Re: niszczenie drzew
Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> napisał w
wiadomości news:brj1pc$6hq$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Basia Kulesz napisał(a) w wiadomości: ...
> >[...] A co posadzono na ich miejsce?
> >Kasztanowce białe! Mimo: a) szrotówka, b) faktu, że wzdłuż całej ulicy
> >parkuj? samochody, c) jest to ok. 10 m od ?ciany budynków.
>
> Kasztanowce biale o pelnych kwiatach mozna sadzic przy ulicach. W
przypadku
> przez Ciebie opisanym jest to zapewne typ, a nie odmiana.
> Drzewa przy ulicach prowadzi sie odpowiednio, by ich galezie nie
utrudnialy
> ruchu.
Nie żartuj, proszę! W moim znakomitym mieście drzew się nie "prowadzi",
tylko barbarzyńsko usuwa całe konary, gdy spadną w końcu na czyjś samochód.
A kasztany (owoce) atakujące dachy samochodów to widok wprawdzie nagminny,
ale nie znaczy, że pożądany.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-12-15 09:51:30
Temat: Re: niszczenie drzew
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> napisał w
wiadomości news:6D_Cb.12602$l%1.5194@fe2.columbus.rr.com...
> "Dirko" <d...@w...pl> wrote in message
news:brha1h$pc2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > >
> > >A najwięcej tlenu i tak dają chwasty.
> > >
> > I trawniki. :-)
>
> Nie. Drzewa rozrosniete sa w 3 wymiarach.
>
To dziwne, mój trawnik też rozrósł się w 3 wymiarach:
12000mm x 15000mm x 32mm
Zdrewnialy trawnik?
Pozdrowienia, Jan_jr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-12-15 10:33:28
Temat: Re: niszczenie drzew> faktu, że wzdłuż całej ulicy
> > >parkuj? samochody
> > Drzewa przy ulicach prowadzi sie odpowiednio, by ich galezie > nie
utrudnialy ruchu.
> A kasztany (owoce) atakujące dachy samochodów to widok wprawdzie nagminny,
> ale nie znaczy, że pożądany.
To są drugorzędne kryteria dla których pewnych gatunków drzew nie wolno
sadzić przy ulicach.
Podstawowa sprawa to bezpieczeństwo ruch. Rozbicie szyby, wpadnięcie w
poślizg w trakcie jazdy bąć przy hamowaniu np. przed przejściem dla
pieszych.
I tak, nie wolno sadzić:
- drzew o dużych bąć w pewnych warunkach śliskich owocach
[u nas w kraju chyba dotyczy to tylko kasztanowców - Aesculus,
orzeszników - Carya]
- d. o dużych liściach [blaszce liściowej]. No tu można wymienić ....
- d. o nader często gubiących zaschłych gałęziach [tzw. śmieciuchy - topole]
Powyższe nie dotyczy ulic i dróg lokalnych i osiedlowych.
Inne kryteria przyjmuje się dla dróg szybkiegi ruchu, ekspresowych - tam
można sadzić niewielkie drzewa tylko na wystarczająco szerokim pasie
rozdzielającym [tj. w pewnej odległości od krawędzi]
Jeżeli chodzi o autostrady to wiadomo.
A to kto gdzie parkuje to jego sprawa. Oczywiście jak planuje się miejsca
parkingowe jako takie należy uwzględnić:
- owoce
- zasychające gałęzie
- lepkie części rośliny - np. lepkie okrywy pąków [topola i inne]
Jeżeli przewiduje się ruch pojazdów ciężarowych [ tranzyt lub nośność pow
3,5 t] trzeba zwrócić uwagę na wspomniane nisko zwisające konary.
A reszta to samowolka.
Pozdrawiam
PP.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-12-15 10:41:30
Temat: Re: niszczenie drzew> To dziwne, mój trawnik też rozrósł się w 3 wymiarach:
> 12000mm x 15000mm x 32mm
> Zdrewnialy trawnik?
A po każdym koszeniu miejsca cięcia smarujesz Funabenem :-]
Pozdrawiam
PP.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |