Data: 2003-05-11 17:06:02
Temat: Re: noc przy komputerze
Od: "patrycja." <p...@K...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Natalia
> czyli wyszło na to, że jednak mam im nie mówić :))
ale przemyśl to jeszcze :] być może lepiej nie obwieszczać tego całej
rodzinie ale komuś bardziej żywemu niż użytkownicy psp chyba warto by było
:) rozumiesz, do monitora ciężko się przytulić ;) i to przecież nie musi być
Twój facet, na pewno masz przyjaciół :)
poza tym zastanów się czy nie lepiej zapobiec kolejnym pytaniom taty o
wnuczęta
> lekarka jest na szczęście dyskretna
> i nic mojej mamie nie powiedziała
> to by był dopiero wstyd :)) gdyby tak się mama dowiedziała
to by był bardzo "nieetyczny" wstyd dla lekarki :]
> i mam wrażenie, że jak choć na chwilę sobie odpuszczę, to ujdzie
> ze mnie całe powietrze :))
ale może wtedy znajdzie się ktoś kto je z powrotem napompuje ;)
grunt żebyś nie przestała żyć :)
> nie wiem już, czy to było fizyczne czy psychiczne wykończenie
> i trzeba się było trzymać tylko w oczach tych wszystkich ludzi
musisz przede wszystkim dbać o swój wizerunek przed samą sobą, wtedy będzie
dobrze :] i uważaj jak dobierasz sobie wyzwania - "przedawkować" to żaden
sukces :) nie musisz od razu zdobywać Mount Everest - Bieszczady też są
piękne :)
> już nie potrafię rozmawiać
> b. trudno wydębić ode mnie coś osobistego
może po prostu przemyśl sprawę i wybierz kogoś od zwierzeń i gorącej kawy,
musisz zachować równowagę, jeśli tylko będziesz chodziła i płakała jaka
jesteś nieszczęśliwa - staniesz się nieszczęśliwa, natomiast ciągłe
ukrywanie prawdy (nie tylko tej chorobie ale generalnie o sobie, o tym co
czujesz) w końcu Cię zmęczy i przestaniesz mieć ochotę na śmiech
wyjustuj swoje życie ;)
papa i życzę sukcesów (przede wszystkim w życiu osobistym :)
cieplutko
patrycja :)
|