Data: 2008-11-03 19:16:56
Temat: Re: nowy - serwus
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gemgof$2jjo$1@news2.ipartners.pl...
> Czytałem właśnie w ten weekend, że Jezus był fenomenem pod
> pewnym interesującym względem, mianowicie pod takim, że większość
> stykających się z Nim bezpośrednio widziało w Nim kogoś podobnego
> do siebie: osoba szlachetna - osobę szlachetną, złoczyńca - złoczyńcę,
> kłamca - kłamcę, obłudnicy - obłudnika, wywyższani - wywyższanego,
> poniżani - poniżanego... itd.
>
> Jeśli coś w tym jest, to mam czasem ewidentnie podobny problem.
IMHO zupełnie niepotrzebnie wprowadzasz tu pojęcie 'problemu'.
Zgodzę się, że bardzo wielu ludzi ma z Tobą jakiś problem.
Ale nie pakujmy w to zaraz Jezusa ;) Dobrze się zastanów, kto tu
do kogo przychodzi :)
> Kompletni wariaci przychodzą do mnie i opisują mi siebie insynując mi
> różne swoje chore wizje, a każdy z nich w swoim głębokim przekonaniu
> rację, tylko jak zebrać te ich racje razem, to same wzajemnie się
> wykluczają.
Tak, i myślisz, że to był 'problem Jezusa'.
Ślicznie ;)
> Gdyby mieli rozum, to zrobiliby sympozjum i ustaliliby co mi będą zarzucać
> tak, aby nie robić z samych siebie beznadziejnych kretynów, ale któż
> z wariatów ma rozum?
To dalszy ciąg problemu Jezusa ?
Znaczy się uważasz, ze Jezus, podobnie jak Ty, lamentował:
"Ojcze Niebieski, dlaczego zesłałeś mnie w to morze kretynów ...
Gdzieś mnie posłał na ten ugór ... Marnuję się tu !"
Bóg się pomylił wg Ciebie, czy jak ? Marudzisz jak baba ...
Jest takie powiedzenie, chyba Zen (a fuj):
"Kiedy uczeń jest gotów, Mistrz się pojawia"
Pewna grupa ludzi dojrzała do tego, by spotkać Jezusa
i on przyszedł. Możesz sobie to tłumaczyć jak chcesz
- "bożym planem" albo "głębokim związkiem karmicznym".
Możemy uznać, że Bóg ma też taki plan, by Ciebie
otaczać kretynami. Ja bym jednak chyba wolał wytłumaczenie,
że mi się ino moja karma rzuca na oczy. Ale, powiedzmy,
że to kwestia gustu.
Adamox wspomniał o zwierciadle. I to jest dobre porównanie.
Zwierciadło pozostaje czyste niezależnie od co się
w nim odbija. Nie kalajągo obrazy ani piękne, ani brudne
i potworne. I to jest dobra metafora 'czystego umysłu',
jaki Jezus oferował ludziom.
Zważ, że zwierciadło nie lamentuje "bosz, wszędzie kretyni".
Tak lamentuje kretyn otoczony zwierciadłami
;)))
|